Holloway Dana
fot. Zdjęcie: Cageside Press
Udostępnij:

Aktualności

Swój team pierwszy raz zobaczył dopiero na lotnisku gdy wylatywali z Vegas. Trenował sam, łącząc się z nimi przez internet.

Jaki mamy czas każdy widzi. Wielu zawodników musi szukać alternatywnych rozwiązań jeśli chodzi o treningi i przygotowania do walki. Nie inaczej było w przypadku Maxa Hollowaya, przed którym stoi ogromne wyzwanie w postaci rewanżu z Alexandrem Volkanowskim. „Blessed” w trosce o swoich trenerów postawił na innowację w swoich przygotowaniach i trenował łącząc się z nimi przez zooma. Głównie będąc zdanym na siebie.

Nie chciałem narażać żadnego ze swoich trenerów. Mogliby zostać aresztowani, na Hawajach nakaz pozostawania w domu jest skrupulatnie przestrzegany. Pierwszy raz zobaczyłem swoich trenerów na lotnisku w Vegas, a potem po przylocie tutaj – mówił w wywiadzie dla Ariela Helwaniego.

Ciekawie będzie zobaczyć jaki rezultat przyniosą takie nadzwyczajne przygotowania. Tym bardziej, że w ostatnich trzech pojedynkach Holloway triumfował tylko raz, gdzie do każdego mógł zrobić pełne przygotowania.

Alexander Volkanovski zaś mówi przed walką, że pomimo zwycięstwa jednogłośną decyzją w ich pierwszej walce, czuje się niedoceniany. Tym razem zapowiada więc nokaut by zdobyć należny mu, jego zdaniem, szacunek.

Czytaj także:  Zmiana w walce wieczoru gali UFC 251!  


Data publikacji: 5 lipca 2020, 15:29
Zobacz również
martyn ford
fot. źródło: twitter
Udostępnij:

Aktualności

Ma jednak jeden warunek.

Kulturysta a także aktor, który sławę zdobył rolą w kultowej już dla kina kopanego serii Undisputed, poprzez Instagram zapowiada swój debiut mieszanych sztukach walki. Warunkiem jednak jest zdjęcie obostrzeń odnośnie liczby uczestniczących w galach widzów.

Ford chce by jego pierwszy pojedynek miał spektakularny charakter i woli zaczekać niż wziąć udział w galach studyjnych. Nie kryje jednakowoż ekscytacji, że KSW po kilkumiesięcznej przerwie w ogóle uda się zorganizować galę. Podkreśla także, że mimo, iż jego debiut przesuwa się w czasie to regularnie i ciężko trenuje.

https://www.instagram.com/p/CCGuRjRFpzz/?utm_source=ig_embed&fbclid=IwAR2_tnGzVpFfcnmhwSzgO_5MIOJr4KFrhPcg_dFyETJsuFjzm7VU1Klp25E

Czytaj także: Michał „Masakra” Kita swoją kolejną walkę stoczy poza FEN


Data publikacji: 5 lipca 2020, 15:03
Zobacz również
Dan Hooker
fot. Zdjęcie: UFC Espanyol
Udostępnij:

Aktualności

Z tej batalii wyszedł jednak jako przegrany i przerwał passę trzech zwycięstw. Hooker po powrocie do Nowej Zelandii musi odbyć kwarantannę, więc chwilowo jest wyłączony z treningów. Ale najważniejsze jest, że nie doznał jakichś poważniejszych obrażeń po pojedynku z Poirierem. Dzięki temu może myśleć już o kolejnych walkach i potencjalnych przeciwnikach.

Będę od razu gotowy wrócić na siłownię. Wiem co ma sens i czego chcą fani. Rozumiem jak działa ta gra – powiedział Hooker w rozmowie dla MMA Fighting.

Sytuacja w dywizji lekkiej stała się lekko skomplikowana. Tak naprawdę wszystko zależy teraz od rezultatu starcia Justina Gaethje z Khabibem Nurmagomedovem. Pytanie tylko – kiedy dojdzie do tej konfrontacji. Pierwotnie miała mieć miejsce jesienią.

Na ten moment najbardziej sensowne jest, by to Dustin walczył z Tonym Fergusonem, a ja np. z Charlesem Oliveirą. W ten sposób możemy się umocnić w top 5 dywizji. Jednak zrozumiałe jest, że Poirier chciałby walki z Gaethje, gdyby ten pokonał Khabiba. Wtedy Tony pozostaje bez partnera do tańca. A ja z chęcią podnoszę rękę, by z nim walczyć – stwierdził „The Hangman” – jest to wojna z potencjałem na pięć rund. Dla mnie to najlepszy scenariusz.

Zawodnik z Nowej Zelandii wskazał też, że chciałby wrócić do klatki jeszcze w 2020 roku. Najpóźniej w październiku lub w lutym.

Przeczytaj też: “Wszystko jest w porządku” – Dan Hooker o swoim stanie zdrowia


Kamil Gieroba
Data publikacji: 5 lipca 2020, 13:49
Zobacz również
Khabib Nurmagomedov i Abdulmanap nurmagomedov
fot. Źródło: Khabib Nurmagomedov – Instagram
Udostępnij:

Aktualności

Abdulmanap Nurmagomedov miał zaledwie 57 lat. Był hospitalizowany przez tygodnie w Moskwie. Jego stan zdawał się być stabilnym po zawale serca, ale uległ drastycznej zmianie. Rosyjskie media podają, że to prawdopodobnie COVID-19 zasiał w organizmie Rosjanina spustoszenie.

Jego śmierć została ogłosił przywódca Czeczeni – Ramzana Kadyrowa. Wiadomość brzmiała:

Smutne wieści dotarły do ​​mnie przyjaciele. Abdulmanap Nurmagomedov opuścił ten świat. Od wszystkich Czeczenów składam szczere kondolencje rodzinie Abdulmanapa. Zostawił nas, zostawiając po sobie dobre imię i wychowując godne pokolenie!

 

Głos na Twitterze zabrał jeden z największych rywali Khabiba Nurmagomedova, syna Abdulmanapa – Conor McGregor:

Utrata ojca, trenera i oddanego kibica sportu. Moje kondolencje. Spoczywaj w pokoju Abdulmanapie Nurmagomedovie.

Przeczytaj także:Kto zastąpi Burnsa? Są chętni do walki z Usmanem


Data publikacji: 4 lipca 2020, 22:21
Zobacz również
Usman
fot. Zdjęcie: Bloody Elbow
Udostępnij:

Aktualności

Tym samym bez rywala pozostał Kamaru Usman, który miał bronić tytuł mistrza wagi półśredniej. Teraz jego występ także stoi pod znakiem zapytania. Ale być może UFC znajdzie szybkie zastępstwo za Burnsa. Zresztą już zgłosiło się dwóch kandydatów do konfrontacji z nim.

Akces do starcia z Usmanem zgłosiły jedne z największych gwiazd UFC: Jorge Masvidal i Colby Covington. Obydwaj wrzucili dość wymowne zdjęcia z opisami na Twittera.

Zobaczymy zatem czy Dana White zdecyduje się na jednego z tych zawodników. Na pewno musiałby się liczyć z wyłożeniem sporej gotówki na stół. Na ten moment UFC ma też ponoć również alternatywny scenariusz na main event najbliższej gali. Byłoby to starcie Alexandra Volkanovskiego z Maxem Hollowayem. Do tej pory ten pojedynek był brany pod uwagę jako co-main event.

Przeczytaj też: Oficjalnie: Zmiana w walce wieczoru gali UFC 251!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 lipca 2020, 17:08
Zobacz również
Gilbert Burns
fot. Zdjęcie: essentiallysports.com
Udostępnij:

Aktualności

Gilbert Burns (19-3) 11 lipca miał stanąć przed życiową szansą. Podczas gali na tzw. Fight Island Brazylijczyk walczyłby z Kamaru Usmanem (16-1) o mistrzostwo wagi półśredniej. Niestety. Jeden z testów potwierdził obecność Covid-19 w organizmie „Durinho”. Informacje potwierdził w jednym z wpisów na Twitterze.

Dewastujący news, nie czuję się zbyt dobrze ale wygram bitwę. Dbajcie o siebie. Dużo miłości! – napisał Burns.

Tym samym na tydzień przed UFC 251 dojdzie do roszady w rozpisce. Nie wiadomo na razie czy UFC znajdzie dla Usmana nowego przeciwnika, czy też ominie go występ w Abu Dhabi.

Przeczytaj też: Marcin Tybura poznał nowego rywala na UFC 251


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 lipca 2020, 14:16
Zobacz również
Michał Kita
fot. Zdjęcie: sportowefakty.wp.pl
Udostępnij:

Aktualności

Według słów szefa Shocker MMA w programie „Oktagon Live” na Kanale Sportowym, właściciele polskiej organizacji mają inne pomysły na pojedynki w czołówce kategorii ciężkiej. Wobec tego, Michał „Masakra” Kita (19-11-1) swoją najbliższą walkę stoczy poza FEN-em. Ma na to gwarancję kontraktową, bowiem umowa z organizacją Pawła Jóźwiaka nie wyklucza konkurowania poza jej szeregami.

Menadżer „Masakry”, Artur Ostaszewski nie podał konkretnie, gdzie jego zawodnik zawalczy. Na powiązanie przez Macieja Turskiego, Kity z federacją ACA, która organizuje swoją galę w Warszawie już 20 sierpnia postanowił uniknąć odpowiedzi.

https://www.facebook.com/OktagonLive/posts/145457297130232

Przeczytaj też: MARCIN TYBURA POZNAŁ NOWEGO RYWALA NA UFC 251


Data publikacji: 3 lipca 2020, 21:04
Zobacz również
fot. Zdjęcie: Twitter – Marcel Dorff
Udostępnij:

Aktualności

Pierwszy rywalem najlepszego polskiego ciężkiego miał być niepokonany Mołdawianin Aleksander Romanov (11-0-0), lecz jak informuje Igor Lazorin, zawodnik ten wypadł z tego pojedynku. Nowym przeciwnikiem Marcina Tybury (18-6-0, UFC 5-5) zostaje zawodnik z Rosji Maxim Grishin (30-7-2). Obaj zawodnicy skrzyżują rękawice na gali UFC 251 – Fight Island w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Zawodnik Akhmat Fight Club w dotychczasowej karierze stoczył już 39 walk, natomiast będzie to jego debiut w UFC. „Maximus” na co dzień występuję w kategorii półciężkiej, lecz jak widać zgodził się na pojedynek w królewskiej dywizji. Grishin swój ostatni pojedynek przegrał w październiku 2016 roku, gdzie na gali Akhmat Fight Show 30 przegrał z Magomedem Ankalaevem. Od tamtej porażki „Maximus” nie przegrał żadnego pojedynku, a jego bilans wynosi 7 walk wygranych oraz 2 remisy. 36-latek aż 21 razy w swojej karierze wygrywał przed czasem.

Przeczytaj też: TRAGICZNIE INFORMACJE. ZMARŁ OJCIEC KHABIBA


Data publikacji: 3 lipca 2020, 16:55
Zobacz również
Mike Perry
fot. Zdjęcie: UFC Espanyol
Udostępnij:

Aktualności

Teraz obydwaj szukają głośnych wyzwań by umocnić swoją pozycję w kategorii do 77kg.

Mike Perry wyzwań się nie boi. Zważywszy na to jak głośno jest o nim po pojedynku z Gallem, który zwyciężył wychodząc do walki wyłącznie ze swoją dziewczyną w narożniku a także bez jasno określonego klubu, w którym się przygotowywał, ma wszelkie argumenty by wyzwać naprawdę duże nazwiska. Tym bardziej, że zawsze daje emocjonujące i ciekawe pojedynki nastawiając się na znokautowanie rywala jak najszybciej, defensywę zaś odkładając na plan dalszy, znacznie dalszy. Tym razem chciałby się zmierzyć z najsłynniejszym obecnie Stocktończykiem w MMA, Natem Diazem.

„Sądzę, że jest chuderlawy i marny, tak samo jako Mickey Gall. Szanuję jego dokonania w tym sporcie, ma świetne jiu – jitsu, ale gdy przychodzi do boksu to jego słabiutkie uderzenia nie są w stanie trafić mnie wystarczająco mocno” powiedział w wywiadzie udzielonym Arielowi Helwaniemu.

Perry znany jest z tego, że nie boi się mówić co myśli, a jego styl w ringu to czysta, niepohamowana agresja, Diaz z pewnością byłby najważniejszym nazwiskiem w jego dotychczasowej karierze, obok Donalda Cerrone. Natomiast na drodze takiego zestawienia stanąć może rekord Platinium w UFC, który w ostatnich 8 pojedynkach prezentuje się 3-5.

Problemem może być też sam Diaz, który z quasi emerytury wraca jedynie na naprawdę wielkie walki. Mówi się, że za listopadowy pojedynek z Masvidalem o tytuł BMF zgarnął 520 tysięcy dolarów, jasnym jest, że za walkę z Perrym takiej stawki nie dostanie. Ciężko wyobrazić sobie by taka walka mogła dojść do skutku. Choć też trudno się dziwić, że Platinium stara się coś w tym temacie zdziałać. Z pewnością byłoby to niezwykle widowiskowe i elektryzujące starcie dwóch zawodników, którzy w swoich pojedynkach nie kalkulują.

Geoff Neal zaś pomimo 5-0 w UFC i 10 pozycji w rankingu nie jest ani specjalnie rozpoznawalny ani promowany.

„Chcę walczyć z Chiesą, bo gość mnie ignoruje. Z początku chciałem się z nim zmierzyć tak po prostu, teraz chcę tej walki, bo mnie naprawdę wkurza. Wyzywam go do walki od miesięcy, a on zachowuje się jakbym był dla niego niewidzialny. Sprawa stała się osobista.” mówił sfrustrowany w MMA Junkie Radio. „Ponoć Woodley mówił, że szuka przeciwnika. Jestem gotów, mam nadzieję, że podejmie wyzwanie” dodał Neal.

Gdyby powiodło się zestawienie go z byłym mistrzem dywizji byłby to dla Neala ogromny skok w karierze. Pomimo, że Woodley jest po dwóch porażkach i to w fatalnym stylu, z Burnsem i Usmanem, wciąż jest uznanym nazwiskiem. Takie zwycięstwo postawiłoby Neala w zupełnie innej sytuacji niż teraz. Śmiało można powiedzieć, że lokowałaby go to w czołówce kategorii półśredniej. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że Handz of Steel nie został jeszcze w UFC obalony, co Tyron Woodley ochoczo by zmienił

Przeczytaj też: Tragicznie informacje. Zmarł ojciec Khabiba

Data publikacji: 3 lipca 2020, 15:46
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.