Dhiego Lima
fot. Zdjęcie: Zimbio
Udostępnij:

Aktualności

Na gali UFC 247, nie dojdzie do starcia pomiędzy Dhiego Limą a Alexem Morono. Jak donosi MMA Fighting, Lima doznał kontuzji szyi i nie będzie mógł trenować przez około cztery do pięciu tygodni, jednak nie potrzebuje on operacji.

Brazylijczyk jest na fali trzech zwycięstw z rzędu, znokautował w pierwszej rundzie Chada Laprise’a, a następnie wygrywał z Courtem McGee i Lukem Jumeau przez decyzję sędziów.

Morono również jak jego niedoszły rywal, jest po trzech zwycięstwach z rzędu, kolejno z Kenanem Songem, Zakem Ottowem i Maxem Griffinem.

Na razie nie wiadomo kto zastąpi Dhiego Limę.

Przeczytaj także: Menadżer Romero wyjaśnia, dlaczego jego klient dostał walkę o pas, po dwóch porażkach!


Data publikacji: 23 stycznia 2020, 12:58
Zobacz również
Efektowni i efektywni w KSW
fot. źródło: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Efektowni i efektywni w KSW, czyli jak zaczęła się historia bonusów.

26 listopada 2011 roku organizacja KSW zdecydowała się wprowadzić wyróżnienia dla zawodników, którzy w trakcie wydarzenia zrobili największe wrażenie. Od tej pory i gali KSW 17 fighterzy mieli okazję wywalczyć nie tylko zwycięstwo, ale również bonus za walkę, poddanie, nokaut lub występ wieczoru.

e

W trakcie pierwszej gali z bonusami walką wieczoru zostało wybrane ekscytujące starcie pomiędzy Janem Błachowiczem i Rameau Thierry Sokoudjou, w którym Polak odebrał rywalowi mistrzowski pas wagi półciężkiej. Nokautem wieczoru popisał się Artur Sowiński, który błyskawicznie, pięknym ciosem podbródkowym, rozprawił się z faworyzowanym Maciejem Jewtuszko. Za poddanie wieczoru uznano natomiast szybkie zwycięstwo Mameda Khalidova na Jesse Taylorze.

Dla Mameda był to dopiero początek przygody z wyróżnieniami za efektowne walki. Zawodnik ten bowiem w całej swojej dalszej sportowej drodze w organizacji KSW wywalczył ich aż dziewięć. Cztery razy Mamed był wyróżniany za poddania, dwa razy za nokauty, a trzy za walki wieczoru. Tym samy Mamed na przestrzeni lat został również królem najlepszych poddań wykonanych w białym ringu lub okrągłej klatce KSW.

Khalidov nie jest jednak jedynym zawodnikiem, który w swojej karierze wywalczył aż dziewięć wyróżnień za postawę w walkach. Drugim, który zdobył taką samą liczbę bonusów jest jego były rywal Borys Mańkowski. Nie powinno więc być zaskoczeniem również to, że ich wspólna walka podczas KSW 39: Colosseum została wybrana starciem wieczoru tej gali. Borys w odróżnieniu od Mameda najwięcej bonusów, bo aż pięć, otrzymał właśnie za walki wieczoru. Poznaniak trzy razy został wyróżniony za poddania wieczoru, a raz otrzymał bonus za występ wieczoru.

r

Następny zawodnik, który zdobył najwięcej wyróżnień za starcia w organizacji KSW, to były mistrz i prawdziwy specjalista od efektownych bojów, czyli Michał Materla. Fighter ze Szczecina zasłynął swoją nieustępliwością w bojach i prawdziwymi thrillerami w okrągłej klatce, co przełożyło się na aż pięć wyróżnień za walki wieczoru. Dodatkowo Materla wygrał trzy bonus za najlepszy nokauty i tym samy z wynikiem ośmiu wyróżnień zajął w bonusowym zestawieniu miejsce drugie.

e

Trzecie miejsce zestawienia piastuje jedyny w tym gronie aktualny mistrz KSW – Tomasz Narkun. Podczas swojej kariery Narkun trzy razy był wyróżniany za nokauty wieczoru, raz za poddania i dwa razy za walki wieczoru. Co ciekawe, oba bonusy za walki wieczoru Tomasz otrzymał za starcia z Mamedem Khalidovem.

Cała czwórka wymienionych zawodników szczęśliwie walczy dalej i jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w zakresie efektownych bojów. Wszystko więc wskazuje na to, że kibice będą mieli okazję jeszcze wiele razy oglądać ich niesamowite umiejętności w okrągłej klatce KSW i cieszyć się z ich zwycięstw.

Źródło: KSW

Przeczytaj także: Conor McGregor debiutuje w rankingu wagi półśredniej

Data publikacji: 23 stycznia 2020, 11:40
Zobacz również
Menadżer Romero
fot. Zdjęcie: Fighting Irish MMA
Udostępnij:

Aktualności

Yoel Romero na gali UFC 248 skrzyżuje rękawice z obecnym mistrzem dywizji średniej-Israelem Adesanyą. Ku zdziwieniu wielu, Kubańczyk będzie pierwszym zawodnikiem w historii, który po dwóch porażkach z rzędu zawalczy o pas mistrzowski.

Pierwotnie rywalem Nigeryjczyka miał być pretendent numer jeden w tej kategorii wagowej- Paulo Costa, jednak ten wciąż wraca do zdrowia po operacji bicepsa.

Romero ze swoich ostatnich czterech walk wygrał tylko jedną. Menadżer Yoela, Abraham Kawa oznajmił, że jego klient równie dobrze mógłby mieć teraz na koncie cztery zwycięstwa w czterech ostatnich pojedynkach, z czego jak powiedział doskonale zdaje sobie sprawę obecny mistrz.

„Israel był bardzo szczery, kiedy powiedział: [o Romero] 'To boogeyman, czołówka tej dywizji, to gość, z którym chcę walczyć.’ Bardzo szanuję Adesanyę za to, że to powiedział. Uważam, że 'Izzy’ zdaje sobie sprawę, że Yoel pokonał Costę i pokonał Roba-na pewno raz, może dwa”

-stwierdził Kawa w wywiadzie dla MMA Junkie.

Następnie ceniony menadżer powiedział:

„To wciąż jest biznes, w którym najbardziej ekscytujący zawodnicy zawsze będą umieszczani na dużych wydarzeniach, aby mogli walczyć o największe trofea. Jeśli nie porywasz tłumów, jest ci się cięzej rozwijać. Nie odejmując nic Paulo, ma kontuzję bicepsa i jest to dla niego niefortunna sytuacja. Jednakże to nieszczęście przyczyniło się do radosnej informacji dla innej osoby. Na ten moment, nie ma nikogo w kategorii do 185 funtów, kto mógłby zawalczyć o pas.”

Pojedynkem z Israelem może być ostatnią w karierze szansą dla Romero, na zdobycie pasa mistrzowskiego, jednakże Kawa powiedział, że ​​jego klient nawet nie myśli o emeryturze.

„On zawsze powtarza: 'kiedy Bóg każe mi odejść, odejdę’. Rozumie on przez to, że Bóg odbierze mu jego fizyczne umiejętności. Kiedy Bóg mu je zabierze, Romero powie: 'Nie mogę już tego dłużej robić, to koniec.’ Na razie jednak nic nie wskazuje na to, że to nastąpi.

 


Data publikacji: 22 stycznia 2020, 17:11
Zobacz również
Conor McGregor
fot. news.sky.com
Udostępnij:

Aktualności

Conor McGregor awansował w rankingu wagi lekkiej, rankingu P4P i…rankingu wagi półśredniej!

Obecność McGregora w rankingach wagi lekkiej i P4P w ciągu ostatnich lat nie zachwycały niektórych fanów MMA. Irlandczyk od UFC 205, czyli końcówki 2016 roku stoczył tylko 2 boje, a mimo to nadal pozostawał dość wysoko, przynajmniej w rankingu kategorii lekkiej.

Jak wszyscy wiemy, McGregor pokonał Donalda Cerrone przez TKO w ciągu zaledwie 40 sekund na UFC 246 w ostatni weekend i jak się okazuje, ta wygrana była dla niego znacznie bardziej opłacalna niż mogło się wydawać . Conor bowiem zadebiutował w rankingu kategorii półśredniej. „The Notorious” wskoczył na 14. pozycję, spychając tym samym w dół Neila Magny’ego i wyrzucając Li Jinglianga.

W rankingu kategorii lekkiej Conor McGregor przeskoczył Justina Geathje, plasując się na 3 pozycji.

W rankingu bez podziału na kategorie wagowe (P4P) Irlandczyk awansował o 2. pozycje i zajmuje 11 miejsce.

Charakter zmian w rankingu, z uwagi na Conora na pewno wywoła lawinę spekulacji i krytyki. Jesteśmy jednak ciekawi jaki cel ma UFC, „wrzucając” Conora do rankingu kategorii 170 funtów.

Zobacz także:  Leon Edwards przedłużył kontrakt z UFC


Data publikacji: 22 stycznia 2020, 15:40
Zobacz również
Leon Edwards
fot. Zdjęcie: MMA Fighting
Udostępnij:

Aktualności

Anglik nie zdradził szczegółów dokumentu. Wiadomo, że kontrakt zawiera kilka pojedynków.

Jestem podekscytowany przedłużeniem kontraktu z największą organizacją MMA na świecie. Do tej pory niesamowicie wszystko się potoczyło w UFC. A ta umowa zabezpiecza moją pozycję finansową i mogę skupić się na drodze do tytułu mistrzowskiego – powiedział Edwards w rozmowie dla MMA Fighting.

Edwards 21 marca w Londynie wejdzie do klatki z Tyronem Woodleyem w main evencie gali UFC on ESPN+ 29. Prawdopodobnie będzie to eliminator do walki mistrzowskiej. Aktualnie 28-latek ma serię ośmiu zwycięstw z rzędu. Natomiast w ostatnich pojedynkach pokonał takich weteranów jak Donald Cerrone, czy Rafael dos Anjos. W UFC zadebiutował w 2014 roku.

Przeczytaj też: Conor McGregor: Nigdy nie byłem pokonany


Kamil Gieroba
Data publikacji: 22 stycznia 2020, 12:06
Zobacz również
Conora McGregor nie byłem pokonany
fot. Zdjęcie: ufc.com
Udostępnij:

Aktualności

Conor McGregor nie godzi się z tym, że jego ostatnie zwycięstwo było w 2016 roku. Rzeczywiście jednak tak było, rzecz w tym, że Irlandczyk nie przyjmuje do wiadomości porażek przez poddania. Zapytany w wywiadzie przez Ariela Helwaniego po walce, McGregor nie ukrywał poirytowania, tym, że dziennikarze wyliczają mu czas od ostatniego zwycięstwa.

Daj spokój, przegrałem tylko dwie walki. Przegrałem w bokserskim pojedynku, a następnie w walce MMA. Nigdy tak naprawdę nigdy nie byłem pokonany. Bądźmy poważni. Nigdy nie widzieliście mnie pokonanego. Rozumiesz? Aby pokonać człowieka, musisz wstrząsnąć jego mózgiem za pomocą siły ciosów. Musisz go znokautować. To były tylko dwie walki. Te całe gadanie o tym, że nie wygrałem od dawna. Po prostu nie walczyłem, w jakiś sposób się tylko poświęcając. Dobrze jest znowu wrócić.

– powiedział zirytowany 31-latek.

Ciekawa teoria Irlandczyka wskazuje na to, że nie bierze on dwóch porażek pod uwagę, kiedy to został poddany przez Nate’a Diaza i Khabiba Nurmagomedova.

Po szybkiej wiktorii nad Donaldem Cerrone na UFC 246 nie wiadomo, kiedy The Notorious wróci do akcji. Kolejnych rywali do walki z Conorem jest jak rękawiczek. Głównymi faworytami w wyścigu o walkę z gwiazdorem UFC są Jorge Masvidal i Khabib Nurmagomedov. Sam Irlandczyk nie wyklucza ewentualnego rewanżu z Floydem Mayweatherem w bokserskim meczu.

Przeczytaj także: Dana White zamierza spotkać się z Justinem Gaethje’em

 


Data publikacji: 22 stycznia 2020, 11:12
Zobacz również
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Prawie dwa lata po ogłoszeniu przerwy od MMA, spowodowanej problemami z lewym okiem, (potrzebna była operacja) Thomas Almeida został ostatecznie dopuszczony przez lekarzy, na ponowne wejście do oktagonu.

Almeida nie walczył od stycznia 2018 roku, kiedy to przegrał z Robem Fontem. Po ostatnich sesjach sparingowych, pierwszy raz od wielu miesięcy Brazylijczyk czuje się dobrze. Idealnym scenariuszem dla Thomasa byłaby walka na gali w Brasílii 14 marca.

„Zdrowie jest najważniejsze. Sportowiec musi wiedzieć, jak sobie z tym poradzić. Wzloty i upadki, będąc aktywnym lub nieaktywnym. Potrzebowałem tego czasu wolnego, aby odpocząć, i wykorzystałem go również, aby zaleczyć inne kontuzje. Jestem teraz gotowy, więc zróbmy to”

-powiedział „Thominhas” wywiadzie dla MMA Fighting.

Almeida, kiedy debiutował dla amerykańskiego giganta legitymował się rekordem 17-0 w zawodowym MMA. W pierwszym występie pod szyldem UFC pokonał Tima Gormana. Następnie nokautował Yvesa Jabouina, Brada Picketta i Anthony’ego Birchaka. Nieskazitelny rekord został splamiony, kiedy to poniósł porażkę z rąk przyszłego mistrza tej dywizji-Cody’ego Garbranda.

„Nigdy nie wymieniałem nazwisk. Będę gotowy na każdego, kogo zaoferuje UFC. Będę ciężko trenować i wykonywać swoją pracę, jaką jest bitka”

-oznajmił zawodnik klubu Chute Boxe Academy.

Jeżeli tylko zdrowie pozwoli, 28-latek planuje dalej być tak agresywny w klatce, jak za czasów swojej świetności. Celem Brazylijczyka niezmiennie pozostaje zdobycie pasa UFC.

„Nie mogę zmienić tego, kim jestem, wychowałem się walcząc. Muszę jednak być sprytny i wiedzieć, kiedy wywierać presję. Zobaczycie następnym razem, gdy będę walczył. Nie mogę zbyt dużo powiedzieć. Nie lubię za dużo mówić, wolę działać.”

Przeczytaj także: Dana White: Justin Gaethje i ja musimy grać do jednej bramki


Data publikacji: 21 stycznia 2020, 21:45
Zobacz również
Gaethje
fot. Zdjęcie: CBS Sports
Udostępnij:

Aktualności

Dana White udzielił odpowiedzi na pytanie, dlaczego Justin Gaethje nie zawalczył z Conorem McGregorem.

Gaethje (21-2 MMA, 4-2 UFC), który wygrał trzy walki z rzędu przez nokaut w pierwszej rundzie, pokonał przecież Donalda Cerrone’a w swojej ostatniej walce we wrześniu ubiegłego roku. Zamiast tego McGregor zmierzył się z Cerrone’em w walce na wadze półśredniej i znokautował „Kowboja” w zaledwie 40 sekund.

Dana White przyznał, że Gaethje odrzucił wiele ofert walk i w związku z tym nie był chętny, by zestawić go z Conorem McGregorem. Dodał też, że chciałby spotkać się z Justinem i porozmawiać o jego przyszłości.

A co z Justinem Gaethje?  Rzeczywistość jest taka, że ja i Justin musimy spotkać się,  usiąść i porozmawiać twarzą w twarz. Więc prawdopodobnie zrobimy to w ciągu najbliższych kilku tygodni i spotkamy się z nim. Lubię Gaethje’go. Jest wspaniałym dzieciakiem i jest super utalentowanym facetem. Musimy grać do jednej bramki.

Mistrz UFC w wadze lekkiej Khabib Nurmagomedov będzie bronił swojego tytułu przeciwko Tony’emu Fergusonowi 18 kwietnia na UFC 249. Jeśli wygra, White chce zobaczyć rewanż pomiędzy Nurmagomedovem a McGregor’em. W związku z tym „The Highlight” będzie musiał poczekać na walkę z Irlandczykiem lub też stoczyć pojedynek z kimś z czołowej piętnastki.

Czy Waszym zdaniem Dana White ma rację i Justin Gaethje powinien zaakceptować innego rywala?

Zobacz także: Michał Materla: Czekam na sygnał


Data publikacji: 21 stycznia 2020, 18:00
Zobacz również
ksw53-szymuszowski-odzimkowski
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Kamil Szymuszowski ma na koncie już 6 pojedynków w klatce lidera europejskiej sceny MMA. 30-latek rozpoczął karierę w KSW od serii czterech wygranych z Maciejem Jewtuszką, Davidem Zawadą, Mindaugasem Verzbickasem oraz Gracjanem Szadzińskim. W kolejnych dwóch starciach zgierzanin musiał uznać wyższość Grzegorza Szulakowskiego oraz Artura Sowińskiego. W zeszłym roku Szymuszkowski stoczył jeden pojedynek poza klatką KSW i pokonał przez nokaut w drugiej rundzie Marcina Pawłowskiego.

Albert Odzimkowski zadebiutował w KSW na gali KSW 52 w Gliwicach. Widowiskowo walczący radomianin przegrał w Michałem Michalskim, ale ich pojedynek został nagrodzony bonusem za najlepsze starcie gali oraz był jedną z najbardziej emocjonujących walk 2019 roku w Polsce. 31-latek reprezentujący WCA Fight Team w dziewięcioletniej karierze tylko raz musiał czekać na decyzję sędziów, wszystkie pozostałe pojedynki zakończyły się przed ostatnim gongiem.

ksw53-szymuszowski-odzimkowski

Karta główna | Main card
120,2 kg/265 lb: Mariusz Pudzianowski (13-7, 8 KO) vs  TBA

Walka o pas kategorii półśredniej | KSW Welterweigt Championship Bout
77,1 kg/170 lb: Roberto Soldić (17-3, 14 KO, 1 Sub) vs TBA

120,2 kg/265 lb: Karol Bedorf (15-5, 5 KO, 4 Sub) vs TBA
70,3 kg/155 lb: Gracjan Szadziński (8-3, 6 KO) vs Bartłomiej Kopera (9-5, 7 Sub)

77,1 kg/170 lb: Kamil Szymuszowski (17-6, 3 KO, 4 Sub) vs Alebert Odzimkowski (11-4, 3 KO, 7 Sub)

Źródło: Materiały Prasowe KSW

Sprawdź również: Michał Materla: Czekam na sygnał


Data publikacji: 21 stycznia 2020, 17:28
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.