Michał Materla czekam na sygnał

Michał Materla: Czekam na sygnał

Michał Materla nie ukrywa, że chciałby już pojawić się w klatce organizacji KSW, nie ważne z jakim rywalem, byle ta oferta w końcu nadeszła.

Michał Materla w wywiadzie dla portalu mmarocks.pl przyznał, że nie może się już doczekać kolejnej walki w organizacji KSW. Ostatni raz w akcji widzieliśmy Materlę w przegranym pojedynku ze Scottem Askhamem na KSW 49.

Owszem, faktycznie miałem jakieś mikro urazy, które trzeba było naprawić. Na szczęście wszystko się na mnie goi jak na przysłowiowym kocie. Byłem przekonany, że dostanę walkę pod koniec roku, na grudniowej gali. Tak się jednak nie stało z niewiadomych przyczyn, no i czekam na sygnał. Zdecydowanie myślałem, ze tam zawalczę. Zawsze była taka tendencja, że miałem dwie walki w roku, w 2018 nawet trzy. Mam nadzieję, że w tym roku się to zmieni i trzeba będzie tylko przyśpieszyć.

– zdradza Berserker ze Szczecina.

Michał zabrał także głos po zwycięstwie Scotta Askhama nad Mamedem Khalidovem.

Wiesz, ja byłem zaskoczony taktyką Askhama. Mamed jest świetny w parterze, ale Scott się ślizgał i świetnie unikał tych jego sztuczek. Michał Materla chciałby robić dobre walki, bo wiem, że nie zostało mi dużo czasu. Póki dobrze się czuje jeszcze fizycznie i psychicznie, to trzeba wykorzystać ten potencjał.

– ocenił Michał Materla.

35-letni zawodnik ze Szczecina uciął wszelkie pogłoski w temacie ewentualnego zestawienia z Mamedem Khalidovem.

Ta walka z Mamedem jest już tyle piłowana, że myślę, iż w KSW jest tylu fajnych zawodników w wadze średniej, że ktokolwiek to będzie, to będzie dobra walka. Nie mam jakiś swoich rokowań na kolejnego przeciwnika.

– powiedział dla MMA Rocks.

Przeczytaj także: „Jestem bardziej Rosjaninem niż on” – Conor o rewanżu z Khabibem w Moskwie

Kategorie
KSWNEWS

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.