Jessica Andrade Valentina Shevchenko
fot. Zdjęcie: WP Sportowe Fakty
Udostępnij:

Aktualności

Jessica Andrade wraz z małżonką chciały spędzić czas na plaży w Niteroi, Brazylia. Podróżowały spokojnie samochodem marki Honda HRV, który również został skradziony. Napastnicy grozili zawodniczce UFC utratą życia, jeśli nie odda im telefonów komórkowych oraz pieniędzy jakie przy sobie posiadała.

Manager Jessici Andrade, Tiago Okamura potwierdził całe zajście oraz skomentował to co się wydarzyło.

Wszystko w porządku z Jessicą, nic już je nie grozi. Zabrali jej dokumenty, telefony oraz skradli auto. Spędziła cały dzień na spisywaniu dokumentów z policją oraz blokowaniu kart kredytowych. Złożyła raport, na chwilę obecną trwają poszukiwania samochodu. Najważniejsze jednak jest, że nic się jej nie stało. Nic teraz nie jest ważniejszego niż bezpieczeństwo jej oraz jej żony. Dziewczyny były bardzo zszokowane. Nie podały narazie zbyt wiele detali dotyczących napadu. Upewnialiśmy się na początek czy rzeczywiście im się nic nie stało. Chciały jechać do USA za jakiś czas, więc priorytetem jest teraz załatwić sprawy paszportowe.

– skomentował całą sprawę manager zawodniczki.

Przypomnijmy, że dokładnie miesiąc temu w walce o pas kategorii słomkowej UFC, Jessica Andrade pokonała Rose Namajunas. Brazylijka potężnym slamem odprawiła amerykankę w drugiej rundzie pojedynku.

Manager zapytany o to czy Jessica z obawy przed agresorami może zmienić miejsce pobytu odpowiedział.

Nie ona pierwsza i nie ostatnia. Po prostu to było nieszczęście. Tam jest jej cały zespół, trenerzy. To mógłby być duży problem, żeby zmieniać miejsce zamieszkania. Ona ma tam wspaniałe możliwości. Tutaj jest jej rodzina, mimo tego co się wydarzyło, wciąż tu jest bezpieczniej niż w Rio.

– zakończył Okamura.


Data publikacji: 31 maja 2019, 9:05
Zobacz również
Martyn Ford ksw
fot. fot. facebook.com/officialmartynford
Udostępnij:

Aktualności

Większość fanów KSW spodziewało się, że Martyn Ford,  zadebiutuje w klatce w tym samym mieście podczas gali KSW 50. Niestety – na to wydarzenie będzie trzeba poczekać, ponieważ aktor filmów walki przygotowuje pbecnie się do nowej roli.

To jest tak, jak się bierze postać znaną z innej branży i to jemu przynosi chleb. Wiadomo, on teraz się czuję bardziej aktorem. Ma kontrakt w jakimś bardzo prestiżowym filmie czy serialu (prawdopodobnie dla Netflixa). Gruba sprawa, gruby hajs. To stanęło nam na przeszkodzie, żeby Ford zawalczył. Ma kontakt z KSW, chce walczyć. Po prostu wpadło mu zlecenie. Ford wpada do nas na gościnne występy, nie wiadomo, jak długo zabawi. On pewnie też do tego podchodzi jako nowe wyzwanie. Przyjdzie nam trochę poczekać, też żałuję. Czekamy już na niego rok.

– poinformował Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW w wywiadzie dla portalu inthecage.pl.

Ford jest popularnym kulturystą i aktorem. Ma na koncie role w takich filmach jak Boyka: Undisputed IV, The Marine 6, czy Robin Hood: Rebellion. Mierzy 203 centymetry i waży 150 kilogramów.

Martyn Ford był w młodości utalentowanym graczem w krykieta. Niestety, podczas jednej z sesji treningowych doznał kontuzji. Po urazie doznał ciężkiego przypadku gorączki gruczołowej (mononukleoza), która wyeliminowała go z treningów na okres 12 miesięcy. Był to kluczowy okres dla rozwoju jego kariery, w związku z tym, Martyn musiał zrezygnować z marzeń o zostaniu profesjonalnym graczem krykieta i musiał poszukać innego zajęcia.

Postanowił zając się kulturystyką i fitnessem.

Był to dla niego idealny sposób na poradzenie sobie z negatywnymi emocjami, które narosły w nim podczas okresu, w którym nie był w stanie grać w krykieta. Wkrótce frustracja została zastąpiona pasją do podnoszenia ciężarów.  Od tego czasu Martyn nie oglądał się za siebie. Dzięki wieloletniej ciężkiej pracy stał się znanym modelem fitness i aktorem i filmów akcji.

Kiedy dokładnie Martyn Ford wystąpi w klace KSW? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać.

 


Data publikacji: 30 maja 2019, 22:40
Zobacz również
Robin van Roosmalen
fot. Zdjęcie: MMA Fighting
Udostępnij:

Aktualności

Robin van Roosmalen to jeden z najlepszych kickboxerów na świecie. Jest pierwszym podwójnym mistrzem organizacji GLORY. Tytuły zdobył w wadze lekkiej oraz piórkowej. Jego rekord w kickboxingu obejmuje 51 zwycięstw i 18 porażek. Większość walk w ringu wygrywał przez decyzje sędziowskie. Holender właśnie podpisał kontrakt z organizacją Bellator.

29-latek chce podbić scenę MMA. Ma już za sobą dwie walki w klatce, które stoczył na galach Final Fighting Championship w latach 2016-2017. Oba pojedynki zakończył przez TKO. Jego wyższość musieli uznać Risto Dimitrov i Athinodoros Michailidis. Pomimo niskiego rekordu MMA, Robin van Roosmalen powiedział w wywiadzie dla ESPN w zeszłym roku, że trenował ten sport przez pięć lat.

O podpisaniu kontraktu Roosmalena z Bellatorem poinformował na Twitterze szef organizacji, Scott Coker.

 

Poniżej znajdziecie nagrania dwóch zwycięstw Robina van Roosmalena w kickboxingu.


Data publikacji: 30 maja 2019, 18:53
Zobacz również
Cris Cyborg
fot. fot. bjpenn.com
Udostępnij:

Aktualności

Walka Cris Cyborg z Spencer ma być co-main eventem gali UFC 240. Okamoto potwierdził zestawienie po rozmowie z prezydentem UFC – Daną Whitem.

Cris Cyborg straciła mistrzostwo wagi piórkowej w pojedynku z Amandą Nunes na gali UFC 232 w grudniu. Dość niespodziewanie 33-latka wytrzymała tylko 51 sekund w tej walce. Wcześniej przegrała tylko raz w karierze. Była niepokonana zarówno w Strikeforce, jak i Invicta oraz UFC. Dzięki temu uznawano Cris za jedną z najlepszych zawodniczek na świecie.

Dla Spencer będzie to dopiero drugi pojedynek w UFC. Zadebiutowała w maju, pokonując Megan Anderson. Wcześniej walczyła dla organizacji Invicta. Stoczyła także kilka amatorskich starć.

Gala UFC 240 już 27 lipca w Edmonton. Pojedynkiem wieczoru będzie konfrontacja Maxa Hollowaya z Frankie Edgarem o mistrzostwo wagi piórkowej.


Data publikacji: 30 maja 2019, 18:15
Zobacz również
Skibiński:
fot. Zdjęcie: Sport Onet
Udostępnij:

Aktualności

Daniel Skibiński już jutro zawalczy podczas gali Babilon Fight Night 1. Polak długo czekał na ogłoszenie nazwiska przeciwnika, bo kilku potencjalnych nie zgodziło się na wejście z nim do klatkoringu. W poniedziałkowy wieczór na Facebooku Daniela Skibińskiego pojawiła się informacja o zmianie przeciwnika. Polak miał walczyć z Rosjaninem, jednak nowym rywalem został Brazylijczyk Adriano Rodrigues. Nowy przeciwnik Skibińskiego wygrał 12 na 15 stoczonych walk. 8 z nich zakończył nokautem.

Dwóch zawodników walczących na gali Babilon Fight Night 1 ma podwójną motywację, bo niecały tydzień przed starciami przyszły na świat ich dzieci. W poniedziałek po raz drugi ojcem został Damian Zorczykowski, a teraz tatą został także Daniel Skibiński.

Zawodnik Ankosu pochwalił się synem na swoim profilu na Instagramie.

Od dzisiaj zmienia się wszystko. Oto mój syn! Paulina, jesteś najdzielniejszą kobietą na ziemi.

https://www.instagram.com/p/ByBkOcvIZjG/?utm_source=ig_web_copy_link

Na galach Babilon MMA Daniel Skibiński pokonał już 4 rywali. Od 2016 roku nie przegrał żadnej walki, ma serię 7 zwycięstw z rzędu. W kwietniu walczył w Mistrzostwach Europy w grapplingu w Bukareszcie, gdzie zdobył brązowy medal w wadze do 84 kg. W Mieszanych Sztukach Walki po wygranej z Pawłem Pawlakiem Skibiński sięgnął po pas mistrzowski organizacji Babilon MMA. Na najbliższej gali w Pruszkowie jednak nie będzie bronił tytułu, a walka odbędzie się na dystansie trzech rund.

W KOLEJNYM POJEDYNKU WYSTĄPIĘ W WALCE MISTRZOWSKIEJ I BĘDĘ BRONIŁ TYTUŁ.

– powiedział w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty.


Data publikacji: 30 maja 2019, 14:03
Zobacz również
KSW 52 Grzegorz Szulakowski
fot. Zdjęcie: Grzegorz Szulakowski/Facebook
Udostępnij:

Aktualności

Szulakowski na KSW 46 musiał uznać wyższość Mariana Ziółkowskiego. Zawodnik z Warszawy zdecydowanie zwyciężył na dystansie trzech rund, z byłym pretendentem do pasa wagi lekkiej. Z pewnością wpływ na formę Szuliego miało to, że walkę wziął w zastępstwie za Gracjana Szadzińskiego, który doznał kontuzji.

Za pośrednictwem facebooka, popularny”Szuli” wyznał, jak wiele porażka z Marianem zmieniła w jego życiu i przygotowaniach do walki.

Chyba nigdy nie czułem się tak dobrze! Ostatnia walka mimo, że przegrana nauczyła mnie najwięcej i z tego względu nie żałuję że ja wziąłem. Odciąłem sie od wielu rzeczy, które mnie blokowały! Popalałem trawę która z mojej głowy robiła sito! Już tego nie ma, to dzięki Tobie Marian! Zmieniłem swoje życie o 180 stopni! Dziękuje Ci za to! W walce nie byłem sobą wiadomo dlaczego. Nie ma co tu gdybać. Po prostu Marian tego dnia był ode mnie wiele lepszy! Mam tylko nadzieję że kiedyś do rewanżu dojdzie i pokaże tak naprawdę na co mnie stać.

Prawdziwe oblicze „Szulozaura”. Teraz plan jest taki by iść prosto po pas KSW! Będę konsekwentny i każdego dnia ciężko trenował by to osiągnąć! Czy mi się to uda? Czas pokaże. Wiem to, że czeka mnie bardzo ciężka przeprawa by go zdobyć! Po to trenujemy, by osiągać swoje cele i nigdy się nie poddawać! Marian po wadze przed naszą walka podszedłeś do mnie i podziękowałeś mi że wziąłem ta walkę. Teraz ja chcę Ci podziękować, że któregoś dnia dasz mi rewanż. Bardzo dobry z Ciebie zawodnik. To będzie dla mnie zaszczyt skrzyżować z Tobą rękawice po raz drugi. Dziękuję prawdziwym kibicom, że zawsze są ze mną! „Dumni Po Zwycięstwie! Wierni Po Porażce”. Piona dla Was Mordeczki!. Lecimy Dalej!

 

Marian Ziółkowski ostatnio notuje świetną passę w organizacji KSW.

W ostatnim swoim pojedynku zdemolował Gracjana Szadzińśkiego, nie dając mu żadnych szans na przestrzeni trzech rund. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości i ręka Mariana na KSW 48 powędrowała do góry.

Szulakowski z kolei, jest po dwóch porażkach z rzędu.

W walce o pas przegrał z Mateuszem Gamrotem w czwartej rundzie, przez poddanie. Następnie musiał uznać wyższość Mariana Ziółkowskiego. Przegrane niewątpliwie zmotywują Szuliego, aby wygrać kolejne starcie i pokazać się z jak najlepszej strony.


Data publikacji: 30 maja 2019, 9:49
Zobacz również
ACA 96
fot. ACA 96
Udostępnij:

Aktualności

Podczas gali ACA 96 zobaczymy aż 16 walk z udziałem 10 polskich zawodników. Na karcie Strus, Held, Celiński, Omielańczuk, Paczuski, Rajewski, a także mocna reprezentacja lokalna: Bandel, Kopera i Pawlak. Z karty wypadają Tomasz Rios Turek i Piotr Szczodrowski. Kto nowym rywalem Paczuskiego?

Na ostatniej prostej przed galą ACA 96 ze zmianą rywala musi się zmierzyć Radosław Paczuski, który w formule MMA debiutował podczas lutowej gali organizacji w Warszawie. Paczuski jest uznawany za jednego z najlepszych zawodników kickboxingu w Polsce. Zwyciężał on na wielu prestiżowych zawodach oraz turniejach. Z powodu kontuzji odniesionej podczas przygotowań Piotr Szczodrowski musiał wycofać się z walki na ACA 96. Nowym przeciwnikiem Paczuskiego został zawodnik Fight Academy Stargard, Damian Ostęp (1-1).

Niespełna dwa tygodnie przed galą z karty wstępnej wypada pojedynek: Tomasz Rios Turek (0-0) vs. Ibrakhim Tovsultanov (1-0). Mimo tego podczas pierwszej gali ACA w Łodzi, zobaczymy imponującą liczbę aż 10 zawodników z polskiej czołówki MMA w tym Marcina Helda, Piotra Strusa i Daniela Omielańczuka. Lokalni fani czekają natomiast na występ w ACA łódzkich fighterów: Marcina Bandla, Łukasza Kopery i Pawła Pawlaka.

Gala ACA 96 odbędzie się już 8 czerwca, w sobotę, w Hali Widowiskowo-Sportowej Łódź Sport Arena im. Józefa Żylińskiego. W piątek, w przededniu gali, organizacja zapowiada otwartą dla fanów ceremonię ważenia zawodników. Szczegóły wkrótce! Bilety na galę ACA 96 można jeszcze zakupić na platformie eventim.pl


Data publikacji: 30 maja 2019, 9:25
Zobacz również
fot. Super Lutas
Udostępnij:

Aktualności

Włodarze największej europejskiej organizacji MMA zakomunikowali, że kontrakt z Absolute Championship Akhmat podpisał Bruno Santos (18-2-1). To kolejne spore wzmocnienie ACA w ostatnim czasie.

Brazylijczyk jest doskonale znany polskim fanom MMA – był wszakże pierwszym rywalem Krzysztofa Jotki w UFC. To dzięki niemu Krzysiek po raz pierwszy zatańczył swój popisowy kawałek w octagonie największej organizacji MMA na świecie.

„Carioca” nie zagrzał tam długo miejsca – stoczył dla giganta zaledwie trzy walki – z czego wygrał zaledwie jedną z nich. Po porażce z Krzyśkiem zdołał wypunktować Chrisa Camozziego i było to ostatnie zwycięstwo dla giganta. W następnej walce uległ na punkty Eliasowi Theodorou i zakończyć swoją przygodę z UFC.

Następnie Bruno Santos związał się z WSoF (które to z kolei przekształciło się w PFL). Dla nowego pracodawcy stoczył pięć walk – z czego cztery wygrał a jedną zremisował. W pokonanym polu zostawił m.in byłego rywala Oskara Piechoty – Sadibou Sy (co ciekawe, to własnie z nim zremisował w drugim starciu).

https://www.facebook.com/acamma1/photos/pb.809399779139636.-2207520000.1559137549./2387366854676246/?type=3&theater

Warto dodać, iż Bruno Santos przed zakontraktowaniem przez UFC walczył głównie na regionalnych brazylijskich galach, jednakże jego rywale nie mieli ujemnych rekordów, co w ostatnich latach jest coraz częściej spotykane. Bez wątpienia Brazylijczyk jest solidnym wzmocnieniem dla ACA.

Z kim Waszym zdaniem powinien zawalczyć w swoim debiucie nowy nabytek ACA?

 


Data publikacji: 29 maja 2019, 16:18
Zobacz również
Romero
fot. Zdjęcie: AKA Thailand
Udostępnij:

Aktualności

W 2016 Yoel Romero został zawieszony przez USADA na dwa lata, w związku z wykreciem w jego organiźmie niedozwolonych substancji. Miało to miejsce po wygranym starciu z Ronaldo „Jacare” Souzą na UFC 194. Po tym pojedynku zawodnika czekał pojedynek o pas mistrzowski.

Romero tłumaczył się zanieczyszczonymi suplementami, podobnie do większości zawodników postawionych w takiej sytuacji. Ponieważ z niezależnych badań UFC wynikło, że tłumaczenia zawodnika są słuszne, kara została skrócona do sześciu miesięcy. W związku z tym, w styczniu 2018 roku Yoel zdecydował się pozwać producenta suplementów, firmę Gold Star Performance Products.

Zawodnik oskarżył firmę o zaniedbanie, które wywołało falę strat, ponieważ do jego organizmu dostały się zakazane w ramach polityki antydopingowej UFC substancje. Wskazany składnik – ibutamoren nie był wymieniony na etykiecie produktu.

Wczoraj świat MMA obiegła informacja o gigantycznym odszkodowaniu, jakie Yoel Romero wywalczył wygrywając proces sądowy przeciwko Gold Star Performance Products. Kwota podana przez agenta zawodnika wynosi 27,45 miliona dolarów.

Na odszkodowanie składają się straty Romero: około 3 milionów dolarów za utracone zarobki, 3 miliony dolarów za szkody wizerunkowe i 3 miliony dolarów za szkody emocjonalne. Kwoty te został potrojone w związku z zapisami ustawy o oszustwach konsumenckich stanu New Jersey.

Spojrzał mi w oczy i powiedział: „Ibra! Nic nie robię!” Powiedziałem mu, że będę z nim walczył przez całą drogę. Dzisiaj wygraliśmy i wygraliśmy dużo, pewnie 27,45 miliona dolarów to dużo pieniędzy i skłamałbym, gdybym powiedział, że tak nie jest. Nie spodziewaliśmy się tego. Jak powiedział później Yoel Romero -Bóg zawsze jest dobry.

 

W związku z przegranym procesem, firma Gold Star Performance Products zostanie pozbawiona przepływów pieniężnych i aktywów, oraz będzie zmuszona do złożenia wniosku o upadłość.

17 sierpnia, podczas UFC 241 Romero czeka pojedynek z niepokonanym Paulo Costa. Niewątpliwie będzie to kluczowe starcie w wadze średniej amerykańskiej organizacji. Gala odbędzie się w Honda Center w Anaheim, w Kalifornii. Transmisja odbędzie się w pay-per-view.


Data publikacji: 29 maja 2019, 14:48
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.