typowanie ksw 48
fot.
Udostępnij:

Typowanie redakcyjne – KSW 48 w Lublinie

W karcie walk czeka nas wiele interesujących starć, tak więc nie może obyć się bez redakcyjnego typowania. Zapraszamy do zapoznania się z typami i wzięcia udziału w ankiecie.

Roman Szymański vs. Salahdine Parnasse

Walka o pierwszy w historii pas tymczasowy organizacji KSW. Parnasse to bezsprzecznie faworyt w tym pojedynku i według mnie próżno szukać jakiś argumentów na korzyść Romana. Przypominam sobie walkę Romka z Marcinem Wrzoskiem i tam absolutnie zdominowany został Szymański, bez jakichkolwiek argumentów przegrał z Marcinem. Parnasse natomiast większych problemów nie miał z poradzeniem sobie z Marcinem Wrzoskiem. Idąc tą drogą można łatwo sobie zrobić opinię przed tym starciem. Nie w tym jednak rzecz, Roman niby lubi walczyć pod presją i dodatkowo go motywuje, jednak ciężko będzie mu znaleźć sposób na wspaniale poruszającego się w klatce Francuza, z doskonałą kontrolą dystansu. Szansą Szymańskiego będą zapasy i parter, natomiast pytanie jest czy w ogóle uda się do tego parteru sprowadzić Parnasse, który obronę przed obaleniami ma bardzo solidną. Wydaje mi się, że młody Talent z Francji odbierze chęć do walki Romkowi w pierwszych dwóch rundach, a w trzeciej zakończy robotę przez TKO.

Typ Przemka: Salahdnine Parnasse przez TKO w rundzie trzeciej

[democracy id=”7″]

Łukasz Jurkowski vs. Stjepan Bekavac

rzecia walka Jurasa po powrocie do walk i druga rewanżowa. O formie Jurasa ciężko cokolwiek powiedzieć – walka na KSW 39 była raczej bliska i według części obserwatorów to Sokoudjou powinien wygrać starcie, natomiast o starciu z KSW 42 ciężko cokolwiek powiedzieć, bo Łukasz przegrał z kontuzją. W przypadku Bekavaca mamy bardzo jasny obraz – 3 ostatnie walki przegrane, wszystkie przed czasem. Bekavac tylko raz dotrwał do decyzji sędziów – wypunktował Petra Ondrusa, co zważywszy na jego rekord (aktualnie 8-8) ciężko uznać za wielki sukces. Bekavac przegrywał walki widowiskowo – poddał go sam Nikita Krylov, zaś nokautowali go Rashid Yusupov (który aktualnie walczy dla PFL) oraz Daniel Toledo – który pomimo bardzo średniego rekordu (7-7) posiada wyjątkowo ciężkie ręce. Pierwsza walka zakończyła się porażką Jurasa przez TKO (pierwszy nokaut w karierze). Starcie miało miejsce 14 lat temu i od tego czasu w teorii zmieniło się wszystko. A w praktyce? Juras jest bez wątpienia jednym z pionierów MMA w Polsce. Dobrze pamiętam jego pierwsze występy na pierwszych galach KSW, wtedy takie turnieje nad Wisłą były czymś całkowicie nowym. Czy można nazwać Jurasa legendą polskiego MMA? Pod wieloma względami tak – choć w jego rekordzie próżno szukać wielkich nazwisk (Atilla Vegh to najcenniejszy skalp) to z pewnością przecierał szlaki i popularyzował ten sport. Czy Juras powinien wracać po wielu latach do klatki? Nie. Jego gadki, że nie złamie danego słowa, o spoglądaniu na siebie w lustro brzmią teraz nieco dziwnie – ale wiadomo, pieniądz nie śmierdzi. Juras nie jest materiałem na mistrza, jest raczej wyrobnikiem, który będzie przeplatał wygrane z porażkami. Nie oszukujmy się – poza wspomnianym Atillą Veghiem jego drugim najcenniejszym łupem jest Sokoudjou, trzecim Moise Rimbon…. Czwartego szukać na próżno, ponieważ reszta rywali z którymi wygrywał miała śladowe pojęcie o MMA. Bekavac też nie może pochwalić się wielkimi nazwiskami w swoim rekordzie – jego cenne łupy to Eddie Sanchez, Martin Zawada, troszkę mniej cenne to Dawid Baziak, znany z KSW 12…. i to w zasadzie tyle. Kto wygra to starcie? Moim zdaniem, mimo wszystko, Bekavac powinien wypunktować Jurasa lub znokautować go w drugiej rundzie, choć wygrana Jurasa wcale mnie nie zdziwi.

Typ Piotrka: Bekavac, TKO, 2 runda

[democracy id=”8″]

Marian Ziółkowski vs. Gracjan Szadziński

Pojedynek, który miał odbyć się już na KSW 46, jednak plany pokrzyżowała kontuzja Gracjana. Pojedynek, który niemal na pewno wyłoni nam kolejnego pretendenta do pasa wagi lekkiej, który dzierży Mateusz Gamrot. Z jednej strony niezwykle wszechstronny Marian Ziółkowski, który w ostatniej walce po profesorsku wypunktował Grzegorza Szulakowskiego, po drugiej Gracjan Szadziński, który nokautami kreuje sobie drogę na szczyt, a ostatnio o tym przekonał się Paul Redmond. Kto więc wygra to starcie? Gracjan, mimo, że trenuje pod okiem jednego z najlepszych trenerów parteru w przynajmniej w Europie, bazuje głównie na stójce i raczej nie jest chętny by „zejść na ziemię”. Na 8 swoich starć aż 6 zakończył posyłając rywali na deski. Marian wydaje się bardziej wszechstronny. Ma bardzo dobrze poukładaną stójkę ale także świetny parter, z którego często korzysta (12 wygranych przez poddanie). Mimo piekielnie ciężkich rąk Gracjana, „Golden Boy” nie obawia się wojny w stójce, jednak nie wyklucza pójścia po nogi. Jestem ciekaw jak poradzi sobie Szadziński, kiedy walka zejdzie do płaszczyzny parterowej, nikt tak naprawdę jeszcze nie przetestował tego aspektu u Bersekera, a Marian może być tym, który to zrobi…na to też liczę. Moim zdaniem pojedynek na punkty zwycięży Marian, głównie dzięki swojej wszechstronności , zauważalnym progresem i spokojem, odkąd zawitał w szeregi WCA Berkut Fight Team.

[democracy id=”9″]

Typ Kuby: Marian Ziółkowski przez decyzję sędziów.

Filip „Wolan” Wolański vs. Filip Pejić

Walka która mam nadzieje odpali fajerwerki na gali KSW 48 w Lublinie. Filip Wolański(11-3) wraca do klatki, po przegranym pojedynku nie jednogłośną decyzją sędziów z Danielem Torresem. Walka ta była ciekawa jak każda inna w wykonaniu Filipa,dynamiczna, zwrotna, nieprzewidywalna po obu stronach, narożniki Wolana nie zgadzał się wtedy z decyzją jaka padła na jego nie korzyść. Kolejne wyzwanie to Filip Pejić(13-2), mocny zawodnik z Chorwacji, który zadebiutuje w klatce KSW, jest zdecydowanie faworytem który lubi kończyć pojedynki w pierwszej rundzie. Ostatnią walkę stoczył w 2017 roku pokonując Brazylijczyka Fabiano Silva da Conceicao przez mocne TKO w 2 rundzie. Sądzę, że „Nitro” będzie parł od pierwszych sekund tego pojedynku, by jak najszybciej odprawić Filipa do krainy snów, warunki fizyczne przemawiają również za Chorwatem, jest wyższy od Wolana i ma większy zasięg. Przyglądając się Wolanowi stwierdzam, że jest w pełnym gazie, po przegranej z Torresem nie spoczął na laurach, tylko wziął się do pracy, co widać po jego obecnej formie. Jest zawodnikiem który lubi pójść na wymiany, nie boi się przyjąć ciosu i potrafi szybko skontrować. Zapowiada nam się pojedynek w stójce, myślę, że w tej grze to Wolan będzie rozdawał karty, ze zględu na dobrze ułożony plan na Chorwata. Sądzę, że Pejić może się przejechać jeśli szykuje się na szybki nokaut. Mój typ na walkę to zwycięstwo Wolana na pełnym dystansie – decyzją sędziów.

Typ Oli: Filip Wolański przez decyzję sędziów

[democracy id=”10″]

Michał Michalski vs. Savo Lazić

Walka o być albo nie być dla Michalskiego w KSW. Zmiana rywala z Janicica na Lazića nie wiele zmienia. Obaj nie są topowymi rywalami i Michał powinie sobie poradzić zarówno z jednym jak i drugim. Zawodnik z Wrocławia będzie musiał uważać szczególnie w pierwszej rundzie, gdzie dość agresywny Lazić w swojej karierze kończył większość walk. Wydaje mi się, że Michalski zdominuje swojego rywala i powinien skończyć walkę przed czasem. Tylko pech może sprawić, że Michał nie zwycięży w tej walce, co automatycznie będzie oznaczało jego rozbrat z KSW.

Typ Przemka: Michał Michalski przez TKO w drugiej rundzie

[democracy id=”11″]

Hubert Szymajda vs. Shamil Musaev

Szymajda to jeden z ciekawszych, nowych nabytków KSW. Mistrz Thunderstrike Fight League dostał trudnego rywala. Musaev jest niepokonany, ale pocieszenia można szukać, że w jego rekordzie nie ma wybitnych nazwisk. Najpoważniejszym przeciwnikiem z jakim Shamil sobie poradził był Miller Couto. Za to Szymajda nieco ponad rok temu pokonał Guilherme Cadenę. Można powiedzieć zatem, że obydwaj zawodnicy są podobni pod względem doświadczenia. Rzuca się w oczy to, że większość walk Rosjanin kończył przed czasem. Za Szymajdą będzie oczywiście lokalna publiczność. I grappling na dobrym poziomie. Jego „firmową” akcją jest Rear Naked Choke – zakończył tą dźwignią cztery walki. Jak potoczy się sam pojedynek? Raczej na pełnym dystansie i mimo wszystko rozum podpowiada minimalne zwycięstwo Musaeva. Chyba że ten popełni jakiś błąd w pojedynku, co do tej pory raczej mu się nie zdarzało.

Typ Kamila – Musaev przez decyzję sędziów

[democracy id=”13″]

Cezary Kęsik vs. Jakub Kamieniarz

Dużym plusem karty KSW 48 jest szansa dla wielu nowych zawodników na przetarcie się na stałe do organizacji. Ta rodzi się chociażby przed Cezarym Kęsikiem i Jakubem Kamieniarzem. Kęsik świetnie się zapowiada, wszystkie dotychczasowe walki wygrał. Do tego często kończył pojedynki pokazując przy tym znakomitą stójkę. Kęsik to także kolejny lokalny zawodnik. Jeżeli chodzi o Kamieniarza – ma nieco większe doświadczenie w sportach walki. Stoczył więcej walk, ale początki nie były dla niego łatwe. Dopiero w poprzednim roku zdołał wskoczyć na serię trzech zwycięstw z rzędu. I o ile mocne ciosy to domena Kęsika, to u Kamieniarza charakterystyczne jest kończenie walk przez dźwignie. Choć nie można powiedzieć, że odbiega znacząco stójką. Wydaje mi się, że porównując obydwóch zawodników, to Kamieniarz ma nieco większy arsenał możliwości do skończenia pojedynków. A przynajmniej tak było do tej pory. Dlatego stawiam na zwycięstwo Jakuba przez poddanie w drugiej rundzie.

Typ Kamila: Zwycięstwo Jakuba Kamieniarza przez poddanie w drugiej rundzie

[democracy id=”12″]

Sebastian Przybysz vs. Bogdan Barbu

Popularny Sebić powraca do klatki KSW po przegranej z niezwykle doświadczonym Antunem Racicem. Po drugiej stronie dużo bardziej doświadczony Bogdan Barbu. Mimo tego doświadczenia moim faworytem w tej walce jest mój rodak. Nie widzę zbyt dużo argumentów przejawiających za wygraną zawodnika z Rumuni. Jego największym sukcesem w karierze jest wygrana na gali ACB…i to tyle. Sebastian na pewno wyciągnął wnioski z ostatniej walki, co za tym idzie, tym razem jest mega zmotywowany by ponownie zwyciężyć w KSW. Co więcej jest dużo lepiej wyszkolony niż Barbu, nie ulega wątpliwości, że polska szkoła MMA jest lepszą od tej jaką reprezentuje rumuński zawodnik. Liczę tu na przewagę Sebastiana zarysowującą się już od pierwszych minut, bardzo możliwe, że zakończoną nokautem, ma on przecież z czego uderzyć.

Typ Kuby: Sebastian Przybysz przez TKO w 3. rundzie

[democracy id=”14″]

Data publikacji: 26 kwietnia 2019, 13:29
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *