Zdjęcie: WP Sportowe Fakty

Anderson Silva nie wybiera się na emeryturę

Brazylijczyk, Anderson Silva zawalczy już dziś podczas gali UFC 237, gdzie zmierzy się z Jaredem Cannonierem.

Dla Andersona Silvy będzie to drugi pojedynek w tym roku, a także kolejny pojedynek w karcie głównej wydarzenia w 2019 roku. W ostatnich siedmiu stoczonych walkach zawodnik wygrał tylko raz. Mimo to jego menedżer twierdzi, że Anderson Silva nie wybiera się na emeryturę.

MA BARDZO WYSOKIE IQ I WIE, JAK DOBRZE TRENOWAĆ. WIEK TO TYLKO LICZBA. NIGDY NIE BRAŁ NARKOTYKÓW, ANI NIE PIŁ. JEST W PEŁNI ZDROWY. MYŚLĘ, ŻE JEST W NAJLEPSZEJ FORMIE.

– powiedział Jorge Guimaraes w rozmowie z ESPN.

Anderson Silva ostatnią walkę stoczył w lutym bieżącego roku podczas gali UFC 234. Wówczas pokonał go Nigeryjczyk, Israel Adesanya. Brazylijczyk miał trzy miesiące na przygotowanie się do sobotniego pojedynku, według ESPN to najkrótszy czas przygotowań w jego karierze. Zawodnik jest w trakcie negocjacji z UFC, wygląda na to, że nie wybiera się na emeryturę, a nawet chce zwiększyć częstotliwość swoich walk.

UMOWA NA PEWNO ZOSTANIE ODNOWIONA. JUŻ O TYM ROZMAWIALIŚMY. UFC JEST ZAINTERESOWANE. NADCHODZĄ DOBRE RZECZY.

– oznajmił Guimaraes, menedżer Andersona Silvy.

Jeśli Brazylijczyk wygra z Cannonierem, były mistrz będzie mógł znaleźć się w pierwszej dziesiątce wagi średniej. Patrząc na jego ostatnie walki z Adesanyą i Derekiem Brunsonem, Silva wciąż może być zaliczany do najlepszych.

Czy Anderson Silva pokona Jareda Cannoniera w sobotnią noc?

Kategorie
UFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.