ACA 96
fot. ACA 96
Udostępnij:

ACA 96: Zmienne szczęście Polaków, pas bez właściciela

Na gali ACA 96 mieliśmy poznać mistrza wagi ciężkiej. Niestety, będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość. Po dwóch rundach zaciętej batalii Tony Johnson został trafiony przez  Evgeny’ego Goncharova palcem w oko. Niestety, nie był w stanie kontynuować walki i sztab Amerykanina przerwał pojedynek. Ostatecznie starcie zostało nierozstrzygnięte.

Piotr Strus powrócił na zwycięską ścieżkę i nie pozostawił cienia wątpliwości kto był tego wieczora lepszy. Jeśli znajdował się w niekorzystnej sytuacji, bez większych problemów potrafił odwrócić losy walki na swoją korzyść. Ostatecznie sędziowie nie mieli najmniejszego problemu by to własnie Piotrka Strusa wskazać jako zwycięzcę tej walki.

Na gali ACA 96 trzecie zwycięstwo na swoje konto zapisał Marcin Held. Pomimo pewnych problemów i nokdaunu Polak zachował pełną świadomość i szybko wrócił do gry. Obalał rywala i szukał poddania. Brandao nie uległ Polakowi i o losach tej batalii zdecydowali sędziowie wskazując na Marcina.

Rewanżowa walka Luke Barnatta z Karolem Celińskim zdecydowanie nie przebiegła po myśli Polaka. Już w pierwszej rundzie ustrzelił Polaka ciosem za ucho i kompletnie pozbawił przytomności zawodnika z Olsztyna.

Daniel Omielańczuk błyskawicznie rozprawił się z Erokhinem. Polak pokazał Rosjaninowi znanemu z potężnego uderzenia kto jest lepszym strikerem. Lewym sierpowym powalił reprezentanta Rosji a następnie dokończył działa zniszczenia na ziemi.

Niestety, na ACA 96 „Bomba” nie wypaliła. Bandel w swoim zwyczaju spróbował poddać rywala lecz ten nie dał się złapać na skrętówkę  i ubił Marcina Bandela już w pierwszej rundzie pojedynku.


Data publikacji: 9 czerwca 2019, 1:44
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *