Michał Oleksiejczuk
fot. Zdjęcie: MMA Junkie
Udostępnij:

Oleksiejczuk: Jeśli wygram w dobrym stylu, powinienem znaleźć się w czołowej piętnastce rankingu

Oleksiejczuk zmierzy się z doświadczonym Haitańczykiem Ovincem St-Preux na UFC w Kopenhadze. Michał nie ukrywa w wywiadzie dla Przemysława Osiaka z Przeglądu Sportowego, że wygrana da mu przepustkę do najlepszej 15-ki rankingu półciężkich.

Jeśli wygram w dobrym stylu, powinienem znaleźć się w czołowej piętnastce rankingu wagi półciężkiej. Małymi krokami chcę się piąć coraz wyżej, aż na sam szczyt.

Ovince przegrał, ale walczył naprawdę bardzo dobrze. Był mocny w zapasach i klinczu, sprowadzał przeciwnika do parteru. Ma znane nazwisko i nadal jest niebezpieczny. Będę przygotowany na jego najlepszą wersję

– powiedział Michał Oleksiejczuk.

Oleksiejczuk wśród bukmacherów jest faworytem, natomiast nie można lekceważyć doświadczonego St-Preuxa.

Cechuje go duża wszechstronność. Nokautuje, umie przewracać rywali i zmuszać ich do poddania. Na własne oczy oglądałem go w akcji w Nowym Jorku, gdy walczył z Coreyem Andersonem. Przegrywał, ale nagle wystrzelił kopnięciem i zwyciężył przez nokaut. Trzeba będzie się pilnować, lecz wychodzę z założenia, że po dobrych przygotowaniach i z odpowiednią taktyką każdego można pokonać, bo każdy jest tylko człowiekiem. Chcę wejść do klatki bez respektu, rywalizować bez zbędnej kalkulacji

– opowiada Michał.

Ovince St-Preux najlepsze lata kariery ma już za sobą. Michał Oleksiejczuk zapowiada, że zrobi wszystko, aby po raz kolejny skończyć walkę przed czasem. Do walki popularny „Lord” przygotowuje się w warszawskim Wilanowie z trenerem Mirosławem Oknińskim.

Tak jak w Czechach i Rosji atutem walczącego w stójce z odwrotnej pozycji (mańkut) wojownika z miejscowości Barki pod Łęczną może być nokautująca lewa ręka. – Uderzenia są moją najsilniejszą bronią i tak jak w poprzednich pojedynkach chcę wywierać presję i dążyć do zwycięstwa przed czasem

 

– prognozuje Oleksiejczuk.

Przeczytaj także: Daniel Cormier: Nie znokautuję Stipe w cztery minuty


Data publikacji: 17 lipca 2019, 13:03
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *