Antoni Chmielewski: Zawsze biłem się na wysokim poziomie
Antoni Chmielewski po raz ostatni skrzyżuje rękawice na gali KSW 50 w Londynie i zakończy karierę sportową. W wywiadzie dla Polsatu Sport zawodnik przyznał, że nigdy nie szukał łatwych walk.
Chciałem, żeby to była mocna walka i fajnie zapamiętana. Chcę stoczyć pojedynek na wysokim poziomie i godnie się pożegnać. Zawsze biłem się na wysokim poziomie, więc na takim poziomie trzeba po prostu zakończyć rywalizację
– mówi Antoni Chmielewski przed KSW 50.
Zapytany przez Macieja Turskiego co skłoniło go do takiej decyzji o zakończeniu kariery, 37- latek wyjawił, że zbijanie wagi mu sprawia coraz więcej problemów, ale także ma nowe pomysły na życie.
Wiele czynników na to wpłynęło. Jestem cały czas zdrowy i taki chce pozostać. Po drugie, kategorie wagowe. W limicie średniej, po zbijaniu wagi nie czuję się najlepiej, a jeśli pozostanę w limicie półciężkich to będę za mały. Lepiej niech tak się stanie jak zaplanowałem. Są przede mną kolejne etapy w życiu, więc mam jeszcze sporo ciekawego do zrobienia
– wyjawia zawodnik KSW.
To będzie nie tylko jubileuszowa gala KSW w Londynie, ale także to 50 walka w karierze Antka. Podopieczny Mirka Oknińskiego nie ukrywał, że cieszy się iż udało mu się dotrwać do tego momentu bez większych problemów zdrowotnych.
Dokładnie, już od piętnastu lat w organizacji, 21. walka w KSW przede mną, a ogółem to już będzie 50. pojedynek zawodowy. Troszkę się tego zabierało. Cieszę się, że dotrwałem do takiego momentu cały i zdrowy i miejmy nadzieję, że tak pozostanie również po najbliższej walce.
Wszystko rozpoczynało się w 2004 roku, kiedy wygrywałem dwa razy turnieje KSW. Byłem jedną z gwiazd, i nieskromnie mogę powiedzieć, że pewnie nadal nią jestem. Wypada to wszystko zakończyć z klasą, a doskonałą okazją do tego jest gala z numerem 50. A dodatkowo będzie to moja 50. walka
– powiedział 37-latek.
Cały wywiad możecie obejrzeć TUTAJ.
Przeczytaj także: Holly Holm gotowa, by zawalczyć w Australii!