Dana White: Następny ruch McGregora zależy od walk Diaz-Pettis i Khabib-Poirier
Prezydent UFC, Dana White, powiedział we wtorek, że następny ruch Conora McGregora będzie zależał od tego, co stanie się w sobotę na UFC 241 pomiędzy Nate’em Diazem i Anthonym Pettisem, a także od walki unifikacyjnej pomiędzy mistrzem Khabibem Nurmagomedovem i tymczasowym mistrzem Dustinem Poirierem na UFC 242 w przyszłym miesiącu.
„Nie wiem. Zobaczymy, jak będzie wyglądać sobota, zobaczymy, co stanie się we wrześniu, a potem zobaczymy, co się stanie z Conorem. ”
-powiedział po programie Dana White’s Contender Series
McGregor jasno stwierdził, że chce rewanżu z Khabibem. Przegrał przez poddanie w czwartej rundzie na UFC 229 i nie udało mu się odzyskać pasa wagi lekkiej, którego został pozbawiony za to, że nie stanął do jego obrony. Po walce w październiku doszło do bójki, przez którą wielu zastanawiało się, czy jest szansa na pojedynek numer dwa.
Na razie jednak będzie musiał poczekać. Nurmagomedov będzie bronił swojego tytułu z Poirierem w walce wieczoru na gali UFC 242. Trylogia z Diazem to kolejna wielka walka, na którą Conor jest otwarty. Pomiędzy dwoma panami mamy wynik 1-1. Nate zanotował zwycięstwo w drugiej rundzie na UFC 196, przewracając świat MMA do góry nogami. Rewanżowy pojedynek odbył się na UFC 202. „The Notorious” po bliskiej walce wygrał większością głosów. Diaz ma powrócić w najbliższą sobotę po trzyletniej przerwie, jego rywalem będzie Anthony Pettis.
Nate Diaz odszedł przekonany o tym, że kiedy przegrał z McGregorem, amerykańska organizacja go zaniedbała.
„To zabawne. Diaz jest jednym z tych facetów, który ma taką osobowość, jak gdyby mówił do człowieka, ale nigdy nie mówi do człowieka. Nate to dobry dzieciak i zawsze miałem z nim dobre relacje.”
-stwierdza
Po czym dodaje:
„Ciężko prowadzi się z nim negocjacje, ale osobiście to dobry facet. Dużo można powiedzieć o braciach Diaz, jednak kiedy mówią, że będą walczyć to podpisują umowę, pojawiają się i walczą. Więc nie widzę żadnych problemów.”
Zobacz także: Diaz: UFC chciało żebym zniknął po walce z McGregorem!