Covington vs. Lawler
fot. Zdjęcie: sports.yahoo.com
Udostępnij:

UFC on ESPN 5: Covington pokazał klasę! Lawler bez szans

Colby Covington pokonał Robbiego Lawlera przez jednogłośną decyzję sędziów podczas gali UFC on ESPN 5 w Newark.

Covington niemal od razu agresywniej szarżował na rywala. Po próbie wymiany w stójce „Chaos” powalił Lawlera i kontrolował sytuację w parterze. Robbie próbował wrócić do stójki, ale ponownie został powalony. A Colby szukał drogi do zapięcia dźwigni. Lawler skutecznie się bronił, więc walka wróciła do góry. Robbie wyprowadził skuteczne kopnięcie w nogę. Covington szukał kombinacji, lecz nie trafił z niektórymi ciosami. Jednak ponownie zszedł do parteru. Lawler wydostaje się, jednakże jeszcze przez końcem rundy otrzymuje kilka celnych ciosów od rywala.

Druga odsłona rozpoczęła się od kopnięcia Colby’ego, który po chwili ponownie szukał parteru.  Lawler wydostał się z opresji i uniknął łokcia. Robbie próbował odpowiedzieć kopnięciami, ale ponownie nadział się na take down. Covington wyraźnie polował na ten element w walce. Potem walka ponownie wróciła do stójki.  Lawler zablokował wysokie kopnięcie Colby’ego. Natomiast po chwili „Chaos” wyprowadził skuteczny podbródkowy i ponownie powalił przeciwnika. Po kilkunastu sekundach zawodnicy wracają do wymiany stójkowej. Covington nie trafił z niektórymi ciosami, ale i tak na razie wygląda zdecydowanie lepiej od rywala.

Tym razem to Lawler trochę agresywniej rozpoczął kolejną rundę. Zdołał zablokować nawet take down, ale… Covington w końcu i tak go powalił. To było niesamowite – ile powaleń w ciągu trzech rund wykonał Colby. A nawet jak Robbie wydostawał się z opresji to i tak inkasował ciosy w stójce. I tak właściwie wyglądały pierwsze trzy rundy, jeżeli chodzi o przebieg.

Czwarta runda była już bardziej stójkowa. Wymiany ciosów i kopnięć przez chwilę przypominały bardziej walkę kick-boxingu.  Tym razem Covington rzadziej uciekał do parteru, ale w wymianie stójkowej i tak miał większą przewagę.  Wyglądał także na mniej zmęczonego od rywala wychodząc do ostatniej rundy. Wiedział, że ma właściwie wygraną walkę, więc tak nie szarżował. Lawler próbował to wykorzystać, ale ciosy były zbyt słabe na rywala.

Sędziowie byli zgodni i wskazali na wyraźną wygraną Covingtona.

Przeczytaj także: Sędziowie zgodni – Gall zdominował Touahriego w Newark


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 sierpnia 2019, 0:28
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *