Max Holloway
fot. Zdjęcie: MMANytt
Udostępnij:

Max Holloway: Dużo nauczyłem się w pojedynku z Poirierem

Przy okazji tego pojedynku Holloway spotkał się z różnymi opiniami. Przed starciem sugerowano, że ma duży potencjał przechodząc do dywizji wyżej. Po walce z Poirierem stwierdzono z kolei, że jest jeszcze za słabo zbudowany.

Ludzie będą mówić, że pasujesz do tej dywizji lub do tej, jak powinieneś postąpić ale tak naprawdę nikt nie wie tego, póki samemu się nie wejdzie do klatki – stwierdził Holloway w rozmowie dla MMA Fighting.

Po porażce Hawajczyk wrócił do dywizji piórkowej i pokonał Franka Edgara na UFC 240 w lipcu. Przed nim natomiast konfrontacja z Alexandrem Volkanovskim podczas UFC 245 w grudniu. Holloway nie lubi spoglądać dalej w przyszłość i woli skupiać się na najbliższych przeciwnikach. Nie wyklucza jednak, że zawalczy jeszcze w dywizji lekkiej.

Na sto procent wrócę do wagi lekkiej. Czuję że tam jest przyszłość dla mnie. Jestem jednak zakontraktowany w 145 funtach i nie chcę wstrzymywać innych w kolejce do pasa. Ale jeżeli będą chcieli mnie z powrotem w 155, to czemu nie? Będę walczył tam, gdzie będą mnie potrzebowali – dodał Holloway. – Dużo nauczyłem się w pojedynku z Poirierem. Jestem wojownikiem, będę walczył z wagą. Wyciągnąłem wnioski i efekty przeniosłem do walki z Edgarem. Zobaczcie jak to się skończyło.

Przeczytaj także: Dustin Poirier: Irlandczyk jest następny!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 8 października 2019, 19:52
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *