Po godzinach: Sebastian Przybysz
Sebastian Przybysz jest zawodnikiem młodego pokolenia, który na swoją zawodową drogę w mieszanych sztukach walki wszedł w roku 2016.
Dzielę swoje życie zawodowe pomiędzy treningi i pracę na stacji benzynowej. Na szczęście kierownik stacji trenuje w moim klubie. Znamy się więc bardzo dobrze i on rozumie, że muszę zajmować się przygotowaniami. Mamy wszystko fajnie ustalone. Pracuję najczęściej w weekendy, a w tygodniu poświęcam się treningom. Dzięki temu mogę się realizować w sporcie, a przy tym dodatkowo zarabiać pieniądze, bo na razie z samego MMA nie wystarcza na życie. Mam jednak nadzieję, że jestem na dobrej drodze do tego, żeby za jakiś czas móc w całości poświęcić się tylko MMA.
W trakcie treningów i w życiu poza matą Sebastianowi towarzyszy hip-hop, którego jest dużym fanem.
Słucham tej muzyki od dziecka i bardzo ją cenię. Nie jest jednak tak, że tylko ona mi towarzyszy. Generalnie lubię muzykę i słucham tego, co mi się spodoba. Nie zamykam się w jednej niszy. Najwięcej jest jednak na moich playlistach kawałków hip-hopowych. Jakiś czas temu byłem też na festiwalu Hip-Hop Kemp w Czechach, gdzie zjechali się artyści z całego świata i gdzie świetnie się bawiłem. Słucham więc i polskich i zagranicznych wykonawców.
Poza muzyką Sebastian jest też miłośnikiem psów, które są obecne w jego życiu praktycznie od zawsze.
Od dziecka w domu zawsze mieliśmy psy. Jak byłem mały miałem jamnika. Potem były dwa amstaffy. Teraz z moją dziewczyną mamy od dwóch lat buldoga francuskiego imieniem Pedro – słodki i kochany pies.
Choć aktualnie Sebastian jest pochłonięty w całości treningami i pracą, gdy znajduje wolne chwile, lubi się pośmiać.
Dużo trenuję i pracuję, więc mam mało czasu tylko dla siebie. W końcu jednak gdy trafi się wolna chwila, lubię sobie zwyczajnie usiąść i zrelaksować się oglądając stand-upy na Netflixie. Zdecydowanie polecam w tym względzie Joe Rogana, można się przy nim dobrze ubawić.
Mało czasu w życiu powoduje również, że Sebastian już dawno nie był na solidnym urlopie.
Od dwóch lat nie byłem na prawdziwych wakacjach. Teraz po najbliższej walce na KSW 51 mam nadzieję, że w końcu uda mi się z moją dziewczyną wybrać na jakiś urlop. Nie mamy jeszcze ustalonego celu, ale liczę, że coś w ostatniej chwili przyjdzie nam do głowy. Trzeba w końcu nieco odpocząć.
Żeby poznać więcej ciekawostek z życia Sebastiana Przybysza, który podczas gali KSW 51 zmierzy się z Lemmym Krušiciem, zapraszamy również do śledzenia jego profili w mediach społecznościowych.
Źródło: KSW
Przeczytaj także: KSW zainteresowane Andrzejem Grzebykiem!
-
KSWKSW 100 typy, zakłady i kursy | Chalidow – Bartosiński
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 14:26
-
KSWWrzosek: Wiadomo, że Martin nie pała zbyt dużą sympatią do freak fightów
Kamil Gieroba / 12 listopada 2024, 22:50
-
KSWDroga do XTB KSW 100: Matheus Scheffel i Arkadiusz Wrzosek
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 12:41
-
KSWLewandowski: Nie byłem jakimś entuzjastą zatrudniania Adamka
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:52
-
KSWOd konferencji do after party. Plany na galę XTB KSW 100
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 14:33
-
KSWNajwiększa umowa sponsorska w historii KSW
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 20:56