5 szalonych pojedynków z udziałem Polaków
fot.
Udostępnij:

5 najbardziej szalonych pojedynków MMA z udziałem Polaków

W dzisiejszej części porozmawiamy sobie o najbardziej szalonych walkach w MMA z udziałem polskich zawodników.

Zaczynamy zatem.

Michał Materla vs Kendall Grove

Pierwsza walka, którą ląduje na miejscu piątym w rankingu to bitwa Michała Materli z Kendallem Grove. Da Spyder mierzył się z Michałem Materlą na gali KSW 23. Wtedy po trzy rundowej batalii została zarządzona dogrywka. Ostatecznie Berserker ze Szczecina wygrał ten pojedynek, aczkolwiek Grove po walce często wspominał o tym, że to on powinien być zwycięzcą. Kibice z pewnością zapamiętali też ten pojedynek jako krwawą łaźnie. Obaj fighterzy byli pokryci we krwi, a ich twarze przypominały czerwone maski. Była to z pewnością jedna z najbardziej krwaywch walk w historii KSW.

Borys Mańkowski vs. Rafał Moks to numer cztery w moim rankingu.

Panowie dali świetny, bratobójczy pojedynek. Mimo tego, że są kolegami, to pokazali wspaniały kunszt MMA. W tym pojedynku było wszystko, jeden ani drugi nie odstawiali pięści i nóg. Pojedynek ten odbył się na gali KSW 20. Borys Mańkowski wygrał wtedy z Rafałem po niejednogłośnej decyzji sędziów. Można także przyznać, że była to jedna z najlepszych wojen polsko – polskich na polskim podwórku MMA. Wielu fanów liczyło na rewanż obydwu zawodników, niestety lub stety drogi obydwu zawodników potoczyły się zupełnie inaczej.

Walka numer trzy to Tymoteusz Świątek vs. Victor Marinho.

Ten pojedynek poruszył całe polskie MMA, walka była dramatyczna, ale także okraszona kontrowersjami, bowiem od czwartej rundy Brazylijczyk mocno rozbijał Tymka, a ten na sercu i charakterze jechał by przetrwać do końca pojedynku. Wiele ekspertów uważało, że sędzia powinien szybciej przerwać, były także pretensje do narożnika Świątka, za to, że nie przerwali tego pojedynku. W piątej rundzie doszło do skończenia, w którym Świątek padł na ziemię, bardziej z wycieńczenia, niż z samego nokautu.

Prezes FEN Paweł Jóźwiak w rozmowie z Polsatsport.pl mówił, że największą winę ponosi nie sędzia, a narożnik zawodnika. – Sekundanci wiedzieli, co się dzieje. Widzieli, jaka jest sytuacja, powinni rzucić ręcznik. W którejś rundzie podszedłem do nich i powiedziałem „przerwijcie to”. Trener Tymka powiedział, że on nigdy by tego nie wybaczył. Dlatego podjęli taką decyzję… Nie mam na to wpływu, sędzia ocenił, tak jak ocenił. Jednak podtrzymuję, że największy błąd popełnił narożnik. Wszyscy wtedy myśleli, że taki zawodnik jak Świątek będzie miał przed sobą wspaniałą karierę, niestety słuch po nim zaginął.

Numer dwa to Joanna Jędrzejczyk vs. Weili Zhang.

Co tu się wydarzyło!!! To z pewnością jedna z najlepszych walk w kobiecym MMA. Jeśli ktoś nie jest fanem walk kobiet – to ten pojedynek nie mógł się nie podobać. Kapitalna bitwa polsko-chińska. Dziewczyny przez pięciu rundy zachwycały fanów umiejętnościami w stójce, zawstydzając nie jednego zawodnika MMA. Była to z pewnością walka wieczoru na UFC 248. Nasyceni taką bitką kibice srogo rozczarowali się main eventem – Romero vs Adesanya- gdzie za wiele niestety się nie działo. Walkę wygrała Zhang tym samym broniąc tytułu po raz pierwszy w kategorii słomkowej, w opinii wielu, jednak Jędrzejczyk powinna wygrać te starcie. Olsztynianka także wydaję się powoli być dużą faworytką do ponownej walki i rewanżu z Weili.

Numer jeden to oczywiście pamiętna walka Michała Materli z Jayem Silvą, w której to berserker w drugiej rundzie nabawił się kontuzji kolana.

Mimo wszystko zwyciężył swoją ambicją i charakterem w tym pojedynku. Do dziś pamiętamy słynną wypowiedź Michała, że może zabraknąć mu kondycji, ale nigdy nie zabraknie mu charakteru. Ten pojedynek przeszedł do historii polskiego MMA, jako jeden z najbardziej dramatycznych, a także tych, w których polak odwrócił walkę na swoją korzyść. Panowie mierzyli się ze sobą jeszcze dwukrotnie. W rewanżu Silva znokautował Materlę i o dziwo ten pojedynek nie był o pas, by w trzeciej walce zwyciężyć Amerykanina jednogłośnie na punkty.

Przeczytaj także: Łukasz Jurkowski: Niepotrzebnie brnąłem dalej


Data publikacji: 29 kwietnia 2020, 15:23
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *