„To interesujące siedzieć tu i patrzeć, jak twój szef kłamie” – Jon Jones ostro ripostuje prezydenta UFC
W ostatnich tygodniach mocno na takie zestawienie naciskał „Bones”. Zresztą w mediach społecznościowych doszło już do paru utarczek pomiędzy tymi zawodnikami. Sam Dana White jednak nie jest przychylny temu pomysłowi, a powody wytłumaczył w jednym z ostatnich wywiadów dla ESPN.
Ilość pieniędzy jakich żądał Jones była absurdalna w tym gorszym czasie. To po pierwsze. Poza tym masz w dywizji np. Dominicka Reyesa, to walka, która ma sens. Więc Jon Jones wejdzie i będzie walczył z Francisem Ngannou, a potem spróbuje zabiegać o tytuł mistrza wagi ciężkiej? Nie wierzę w to. Nigdy wcześniej nie chciał awansować do wagi ciężkiej, a za tę kwotę pieniędzy, o którą prosi, to się nie stanie – powiedział White.
Wypowiedź prezydenta UFC szybko spotkała się z ostrą odpowiedzią Jonesa. Mistrz wagi półciężkiej wprost zarzucił kłamstwo przełożonemu.
It’s interesting to just sit here and watch your boss lie to the camera like this. We never discussed any increase in pay. Immediately the conversation was that I already made enough. I never made a number offer. https://t.co/YYx4FMHeIs
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) May 29, 2020
Ciekawe, że siedzisz tu i patrzysz, jak twój szef okłamuje kamerę w ten sposób. Nigdy nie omawialiśmy żadnej podwyżki płac. Od razu rozmowa była taka, że ja już wystarczająco dużo zrobiłem. Nigdy nie złożyłem oferty numerycznej – napisał Jones na Twitterze.
Jeśli nie zamierzasz zmienić mojego kontraktu na ruch wagi ciężkiej, to przynajmniej miej przyzwoitość, by być uczciwym wobec fanów. Skończyłem z tą sytuacją, ale nie zamierzam siedzieć z założonymi rękami i pozwolić Danie okłamywać fanów. Nigdy nie prosiłem o absurdalną sumę pieniędzy. To gówno prawda – dodał w kolejnych wpisach.
Przeczytaj też: „Jak poczujesz się gdy…” – Jan Błachowicz odpowiada Danielowi Cormierowi