Narkun pozdrawia Askhama
fot.
Udostępnij:

Tomasz Narkun pozdrawia Scotta Askhama środkowym palcem – “Jestem jeszcze bardziej zmotywowany, by wpuścić mu wpierdziel”

Ciągle iskrzy na linii Tomasz Narkun – Scott Askham. W programie Artura Mazura, “Żyrafa” został zapytany jak zareagował na wyzwanie do pojedynku ze strony mistrza KSW w kategorii średniej:

Tak jak napisałem na Facebooku, na dobrą sprawę sam nie wiem czego on chce, czy chce walki ze mną czy ucieka od niej. Ciężko jest wejść w jego głowę, bo co chwila wymyśla co innego. Ja bardzo chce tego pojedynku, zabiegam o niego od dłuższego czasu, tym bardziej że to on sam wyzwał mnie na pojedynek w grudniu, a teraz sytuacja jest taka jakby się obróciła o 180 stopni.

Wymyśla teraz jakieś turnieje lub inne zestawienia. Czas pokaże. Ciężko jest mi coś powiedzieć na ten temat. Oczywiście jestem otwarty na walkę z nim i czekam aż federacja zakontraktuje ten pojedynek.

Narkun skomentował także tweet Anglika, w którym Askham nazwał go “imbecylem”:

Wiesz, skoro tak uważa. Jestem jeszcze bardziej zmotywowany do tego, żeby spuścić mu wpierdziel, także niech gra, niech wyzywa, robimy to.

Mistrz KSW kategorii półciężkiej został zapytany również, o ocenę pojedynku Askhama z Khalidovem i czy nie zaskoczył go plan Scotta na tamtą walkę:

Generalnie wiele tam się nie działo, ale było widać, że Askham miał konkretny plan na walkę. Ciągle dążył do obalenia, widać tez było, że boi się wymian bokserskich z Mamedem. Widać też było, że Mamed chciał walki w stójce, a Askham w parterze i to jego game plan był góra. Czy Mamed wygrałby, gdyby była następna runda? Ciężko jest wróżyć, czy na dystansie mistrzowskim by zwyciężył. Na pewno ta walka nie była mega porywająca.

Już wiem czemu [Mamed] porównywał go do Conora! Rudy lis! Cwany lis! Rudzielec niedobry. Oszukał wszystkich. Oszukał Mameda. Mamed myślał, że będzie wymiana w stójce a on schodził ciągle po nogi i obalał. To był jego game plan i wykonał swoje zadanie.

Tomasz Narkun jest przymierzany do pierwszej gali KSW po przerwie. Federacja może mieć jednak problem z rywalem dla „Żyrafy”, ponieważ wszystkie interesujące nazwiska pochodzą za granicy, a loty do Polski są nadal wstrzymane. W dobie panującego wirusa jest więc nie możliwe, by zorganizować taki pojedynek. Jedną z opcji więc jest pojedynek z Martinem Zawadą.

 

Przeczytaj także: Mariusz Pudzianowski chce walki z czołowym strongmanem na świecie!

 

 

 

 

 

 


Data publikacji: 5 maja 2020, 12:51
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *