Tomasz Drwal
fot. Zdjęcie: facebook.com/TomaszDrwal
Udostępnij:

Weteran powraca do rywalizacji. „Wybrałem najlepszą opcję”

„Gorilla” ostatni raz do klatki wszedł w 2015 roku. Przegrał wtedy z Michałem Materlą pod koniec trzeciej rundy. Wcześniej walczył między innymi w UFC.

Jestem już po rozmowach. Nie wiem jeszcze z kim zmierzę się w klatce, ale 11 lipca odbędzie się moja walka. Miałem wiele propozycji, ale najbliżej mi było do największego gracza na polskim rynku – federacji KSW. Wybrałem najlepszą opcję – zapowiedział Drwal.

38-latek był zmuszony do przerwy przez liczne kontuzje. W 2015 poważnie uszkodził łąkotkę oraz całkowicie zerwał więzadło krzyżowe.

Sam się do takiego stanu doprowadziłem. Nie da się ukryć, że sporo włożyłem w „remont” swojego ciała. Teraz mogę powiedzieć, że jestem w szczytowej formie. Przerwa mi posłużyła. Miałem czas, żeby się zregenerować, wyleczyć i popracować nad mobilizacją. Cały czas byłem w treningu, sparowałem, rozwijałem się, ale miałem głód walk. Z racji pandemii koronawirusa zmieniłem środowisko. Wróciłem do piwnic, gdzie trenowaliśmy po kilka osób i wróciły mi wspomnienia. Nikt nas nie obserwował, jak to zazwyczaj bywało, dzięki czemu mogliśmy się skupić na pracy. Poczuliśmy ogień. Teraz trzeba go jeszcze do krzesać i „dowieźć” do 11 lipca. Cały czas rozpędzamy tę lokomotywę tak, żeby jej nie wyhamować przed walką – dodał.

Przeczytaj też: „Ja chcę tego pasa, Roberto szykuj się!” – Andrzej Grzebyk chce walki z Roberto Soldiciem


Kamil Gieroba
Data publikacji: 15 maja 2020, 14:01
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *