Norman Parke
Zdjęcie: sportowefakty.wp.pl

Norman Parke: Gamrot czasami tłumaczy sobie przeszłość w dziwny sposób

Słyszałem, że Mateusz Gamrot gada o tym, że chce iść do UFC. Ale może to tylko jego tani ruch, żeby wyciągnąć więcej kasy od KSW i ze mną zawalczyć? - mówił Norman Parke w programie "Oktagon Live" na Kanale Sportowym.

Gala KSW 53 zbliża się wielkimi krokami. Jedną z najważniejszych walk będzie starcie Mateusza Gamrota z Normanem Parke. Będzie to jeden z ostatnich występów „Gamera” w KSW.

Ja tylko słyszałem, że ma zrobić dwie walki i będzie mógł gdzieś odejść. Nieważne co się wydarzy, czy Gamrot mnie pokona, czy ja jego to zawsze działa na korzyść organizacji. Nieważne. Może ja go pokonam i zostanie w KSW? Nie wiadomo, co się wydarzy. Skupiam się na sobie i chcę być jak najlepiej przygotowany – powiedział Parke.

Zawsze powtarzałem, że podam rękę przeciwnikowi, który mnie pokonał po czystej walce. Tak było z Rustamem Khabilovem. Wtedy przyznałem, że tamtej nocy był ode mnie mocniejszy. Jeśli tak się wydarzy, to i tak będę szczęśliwy. Nie będziecie mnie widzieć płaczącego – dodał

„Stormin” i „Gamer” mają kontrowersyjną historię. Pierwszy raz zawalczyli ze sobą podczas gali KSW 39 w maju 2017 roku. Wygrał wtedy Gamrot niejednogłośną decyzją sędziów. Natomiast kilka miesięcy później, w rewanżu ogłoszono no contest, ponieważ doszło do nieprzepisowego ataku Gamrota na oko Parke’a. Do przepychanek doszło także po samym pojedynku.

Gamrot czasami stara się szukać wymówek, jego głowa tłumaczy sobie przeszłość w dziwny sposób. Wszyscy wiedzieli, że zmagałem się z różnymi problemami, a i tak daliśmy świetne walki. W wysokim tempie, z dobrą intensywnością. Walczę z dużą agresją, nie zgrywam miłego chłopca. Czuję się zdeterminowany. Utrzymam wysoki poziom skupienia. Będę się jeszcze lepiej prowadził, dbał odpowiednio o swoją dietę. Bez problemu. On po prostu nie dopuszcza myśli, że będzie walka o pas, a ja wyjdę i zrobię swoje. Bo tak będzie – stwierdził Parke.

KSW wiedziało, że jeśli mój trener nie będzie mógł być w narożniku, to nie zawalczę. Od początku mojej kariery zawsze miałem trenera w narożniku i nie mogę tego po prostu odrzucić i wziąć walkę. Tak nie może być. To zasada numer jeden – trener musi być w narożniku. Mój trener będzie w narożniku, podobnie jak kilku kolegów z klubu Ankos MMA. Nie interesują mnie nieczyste gierki związane z tą sprawą. Skupiam się na sobie – podsumował.

Przeczytaj też: Oficjalnie: Roman Szymański przywita Mateusza Legierskiego w KSW
Kategorie
KSWNEWS

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.