“Nigdy nie widziałem kogoś takiego jak on” – Dana White zaskoczony występem Khamzata Chimaeva
Po zdobyciu renomy na Fight Island, Khamzat Chimaev udowodnił, że jest prawdziwym wojownikiem w swojej pierwszej walce w Las Vegas, a prezydent UFC Dana White może być jego największym fanem. W minioną sobotę na UFC Vegas 11 Chimaev przedłużył swoją serię zwycięstw bez porażki. Szwedzko – rosyjski zawodnik potrzebował zaledwie 17 sekund by jednym uderzeniem znokautować weterana wagi średniej – Geralda Meerschaerta.
Tym samym Khamzat wygrał swoją trzecią walkę w UFC w ciągu 66 dni, co spowodowało, że jego już pędzący “hype train” nabrał rozpędu. Na konferencji prasowej po gali, Dana White pochwalił niepokonanego prospekta:
Ten facet jest wyjątkowy. Byłem w tej grze przez całe życie, ale nigdy nie widziałem kogoś takiego jak on. Jest wyjątkowy, inny. Chce znowu walczyć, więc nie będę w sytuacji, w której myślę: „Kto następny? Jak go sprowadzimy i zmusimy do walki? To zabawne i lubię to.
Myślę, że kiedy jesteś fanem bijatyk, taki facet jest typem gościa, którego kochasz oglądać i śledzić, nienawidzić i cokolwiek to może być. Ten koleś jest jednym z najbardziej wyjątkowych wojowników, jakich kiedykolwiek widziałem, jeśli nie najbardziej wyjątkowym facetem, jakiego kiedykolwiek spotkałem. I powtarzał mi, idąc do tej walki: „Myślisz, że jestem zapaśnikiem? Poczekaj, aż zobaczysz moje pięści.” Cholera, on nie kłamał!
Pomimo tego, że Chimaev odpowiadał na wiele pytań na temat tego, jak dużym jest prospektem, jego szybkie zakończenie Meerschaerta sprawiło, że Dana White znów otrzymał wiele pytań: Jak szybko może znowu walczyć? Czy jest za wcześnie, aby postawić go przeciwko przeciwnikowi z top 15? W jakiej kategorii wagowej on nawet startuje?
W lipcu Chimaev ukradł show na Fight Island dwoma zwycięstwami w ciągu 10 dni. Najpierw poddał Johna Phillipsa w wadze średniej, a następnie w pierwszej rundzie przez TKO Rhysa McKeena w wadze półśredniej. Po jego trzecim zwycięstwie w UFC, Dana White nie mógł opisać jego potencjału:
To szaleństwo kiedy znów mówisz o jego wygranej, o tym co zrobił i jak imponujący był. Mówię ci, ten facet nie przypomina niczego, co kiedykolwiek widziałem. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem. Jest specjalny.
Teraz White zastanawia się, czy Chimaev wskoczy do kolejnej walki wcześniej, być może podczas nadchodzącego powrotu UFC na Fight Island. To dylemat, z którego White jest szczęśliwy:
We wszystkich walkach, które zestawiłem, mieliście facetów, którzy będą mówić: Tak, chcę szybko zawrócić. Zobaczę, jak się jutro poczuję. Porozmawiam z moim zespołem. Pozwól mi to zrobić, pozwól mi tamto zrobić. Ten facet mówi: „Chcę znowu walczyć tutaj, na Fight Island”. Ja na to: „Naprawdę? Więc chcesz znowu walczyć, kiedy tu jesteśmy?” A on odpowiada: ” Tak „
White dodał, że „szanse są duże”, aby Chimaeva ponownie zawalczył na Fight Island. Powodów jest kilka a jeden z nich to taki, że choćby dlatego, że zawodnik nie może się doczekać kolejnego pojedynku. Według White’a, Chimaev ledwo miał czas, aby odpowiednio się przygotować, odkąd dołączył do UFC. W pewnym momencie White zobaczył jednak, jak Khamzat ćwiczy na parkingu.
Kiedy zapytano o możliwości zestawienia Chimaeva z kimś ze szczytu rankingu, Dana White zdecydowanie przyhamował. Nie mógł się jednak powstrzymać od spekulacji na temat wielkości młodego wojownika:
Słuchaj, wszyscy myśleli, że dzisiejszy pociąg się skończy. Czy zamierzamy go wrzucić z facetem z pierwszej piątki? Bardzo, bardzo niewiele osób dostaje się do UFC. Bardzo niewiele osób wchodzi do pierwszej piętnastki. Prawie nikt nie dostaje się do pierwszej piątki i dosłownie bardzo niewiele osób zostaje mistrzem świata. Chcesz wziąć faceta tak szybko i po prostu wrzucić go do pierwszej piątki? Może mógłbyś to zrobić, ale zdecydowanie tego nie robisz.
Myślę, że ten facet ma potencjał, by zrobić wszystko. Zobaczymy, jak to wszystko potoczy się w przyszłym roku. Spójrz, co osiągnął w 66 dni. Wyobraź sobie, co osiągnie w ciągu dziewięciu miesięcy.
Przeczytaj też: Tyron Woodley: Nie zamierzam odchodzić na emeryturę. Nie poddam się
