„Podchodzę do niego z szacunkiem” – Mamed Khalidov przed walką ze Scottem Askhamem

To będzie drugi pojedynek tych zawodników. W pierwszym zwycięzcą był Brytyjczyk. Warto jednak pamiętać, że wtedy ich starcie trwało trzy rundy.

Pytania o tlen albo czy przetrwasz pięć rund przyjmuję już tak, jak te typu „jak się czujesz”? Nie irytują mnie. Tak samo to, że niby się boję. Tak, boję się, a wychodzę do klatki. Do tego jeszcze mnie nie lubi, a nie wiem dokładnie za co. Że naśmiewałem się? Naśmiewać się z kogokolwiek to w ogóle nie jest w moim stylu. To jedna z najgorszych rzeczy. On źle to odebrał, nie chcę nikogo obrażać. Żartować mogę. Przychodzę walczyć i szanuję tą dyscyplinę. Tak samo podchodzę do niego z szacunkiem – mówił Mamed podczas „Media Day” przed KSW 55.

Wprowadziliśmy coś nowego do treningów, ale to się okaże dopiero w trakcie walki. Po mnie widać, że jestem odchudzony i o to chodzi, bo chciałem pozbyć się tej masy. W ostatnich walkach zbliżona była do 93 kg. Spowodowało to, że podbiłem wagę. Zawsze wychodzę z założenia, że wszystko mogę zrobić, a tego dnia co wychodzę do klatki nie wiadomo co się stanie – dodał.

Po ogłoszeniu zestawienia pojawiło się sporo głosów, że Mamed nie zasługuje na rewanż i walkę o pas.

Ja od razu wiedziałem, że stać mnie na więcej. Wiedziałem gdzie są moje błędy. On wybrał taktykę i dobrze ją dobrał, a ja nabrałem się, że będę mógł mu cokolwiek zrobić z dołu. On przytrzymał to i wygrał. Nie ma wątpliwości. Była też mowa, że rewanże mi się nie udawały, a tak nie było poza drugą walką z Tomkiem Narkunem, która była bardzo równa. Chcę się spróbować – stwierdził.

Moja ostatnia walka w klatce w sobotę? To przypuszczenie Scotta. On nie wie nawet czy do jutra dożyjemy. Może przypadkiem zdarzy się, że ogólnie sobie odpuszczę. I to po zwycięskiej walce, zabierając pas. Może być różnie. Po fakcie możemy rozmawiać. Tak jak wtedy, gdy położyłem rękawice na macie. To było spontaniczne, bo czułem, że było ze mną źle – zaznaczył Khalidov.

Gala KSW 55 w sobotę, 10 października. Transmisja w systemie Pay Per View.