fot. Zdjęcie: Scott Petersen|MMAweekly.com
Udostępnij:

„Na 99,99999% go zobaczycie” – Nick Diaz powróci w przyszłym roku!

Nieaktywny od niemal sześciu lat Nick Diaz (26-9) ma powrócić do oktagonu! Takie informacje w wywiadzie dla Fanatics View przekazał manager Amerykanina Kevin Mubenga.

Powrót Nicka przewijał się w zagranicznych mediach już od bardzo dawna. Jak jednak sam Dana White przyznał – nie brał na serio słów Stocktończyka, który przekonywał, że zamierza wrócić do startów. Teraz natomiast sprawa stała się dużo bardziej wiarygodna. Manager Diaza – Kevin Mubenga przekonuje, że starszy z braci powróci do klatki w 2021 roku:

„Nick rozpoczął intensywne treningi od sierpnia lub września. W listopadzie – aby uniknąć przetrenowania – zrobił sobie małą przerwę, ale w tym miesiącu wraca! W nowy rok planujemy, więc wejść po podpisaniu nowej umowy. Jeśli upewnimy się, że przeciwnik i pieniądze są odpowiednie będziemy mogli ruszyć z tym wszystkim do przodu.”

Nick Diaz ostatni raz w klatce widziany w 2015 roku podczas walki z Andersonem Silvą (34-11). Po tym starciu został zawieszony i ukarany za stosowanie narkotyków, które wykryto w jego organizmie. MMA cały czas idzie do przodu, a takie sytuacje są coraz bardziej tępione. Niepewny powrotu dziennikarz naciskał więc na Mubenge, aby ten podał procent szansy na to, że w przyszłym roku zobaczymy Diaza w oktagonie. Manager Stocktończyka nie miał z tym jednak większych problemów:

„99,99999%. Resztę musimy po prostu dobrze załatwić z organizacją. Wtedy będziemy mogli iść do przodu. Nick trenował, a ludzie chcą go ponownie zobaczyć. Czas do tego wrócić!” – powiedział Mubenga

Diaz przed pojedynkiem z Silvą – który przegrał, ale wynik został zmieniony na no-contest – dwa razy musiał uznawać wyższość swoich rywali. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że nie był to byle kto! Stocktończyk przed zawieszeniem zanotował w UFC porażki z Carlosem Conditem (31-13) Georgem St. Pierrem (26-2).

Przeczytaj też: USADA zawiesiła Yaira Rodrigueza na sześć miesięcy!


Data publikacji: 3 grudnia 2020, 20:34
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *