Mateusz Gamrot
fot. fot: Instagram/Mateusz Gamrot
Udostępnij:

„Im dłużej tutaj posiedzę, tym lepszym zawodnikiem się stanę” – Mateusz Gamrot o obozie w ATT, Holtzmanie oraz walce Błachowicz vs. Adesanya

Już 10 kwietnia po raz drugi do ośmiokątnej klatki UFC wejdzie były mistrz KSW – Mateusz Gamrot (17-1). Rywalem Polaka będzie doświadczony Amerykanin – Scott Holtzman (14-4). „Gamer” w rozmowie dla TVP Sport zdradził, że Holtzman nie był pierwszą opcją oraz jak ocenia obóz w American Top Team oraz swojego rywala.

Chciałem wejść do klatki w marcu, będzie 10 kwietnia – to też nie jest data zbyt odległa tego, co zakładałem. A inna strona medalu jest taka, że im dłużej tutaj posiedzę, tym lepszym zawodnikiem się stanę. Tak że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wylatywałem z Polski gdzieś w okolicach 9 stycznia, będę w American Top Team łącznie trzy miesiące. Więc można powiedzieć, że jest to jeden bardzo duży obóz przygotowawczy do zrobienia. A jednocześnie czas na podszlifowanie nowych rzeczy. Holzman był drugą opcją ze strony UFC i on od razu przyjął propozycję. Wydaje mi się, że to nawet lepsze nazwisko niż opcja numer jeden, więc jestem zadowolony. Scott ma duże doświadczenie w UFC, przegrywał tylko z mocnymi zawodnikami. Jest w miarę wysoko sklasyfikowany. Myślę, że jak na drugą walkę do dla mnie dobre zestawienie i duża szansa, żeby przedrzeć się na salony, a nie robić tego kroczek po kroczku.

Przeczytaj też: „Kilogramy mogą mieć znaczenie gdy…” – Jan Błachowicz komentuje wagowe rewelacje Adesanyi

30-latek jest zadowolony ze swojego pobytu na Florydzie także ze względu na sparingpartnerów z jakimi udało mu się trenować.

Podczas tego okresu udało mi się sporo trenować z Edsonem Barbozą i Jorge Masvidalem. Nie jest tajemnicą, że to świetni stójkowicze z dobrą obroną zapaśniczą, więc mogłem sporo popracować nad stójką i zapasami.

Przeczytaj też: Pełna karta walk UFC 259: Błachowicz vs. Adesanya. Gdzie i jak obejrzeć sobotnią galę?

Gamrot na koniec przedstawił swój punkt widzenia oraz typ na walkę Jan Błachowicz vs. Israel Adesanya, która odbędzie się już w najbliższą sobotę.

Oczywiście trzymam za Janka mocno kciuki. Dla mnie największym jego atutem będzie to, że jest mistrzem, zarobił już dużo pieniędzy, ma rodzinę i dziecko, więc nie ma żadnej presji. Jan może teraz już bawić się sportem, co widać po jego ostatnich występach i nokautach. Dużą zaletą będą oczywiście jego gabaryty i siła ciosu. Uważam, że jednym celnym ciosem będzie w stanie zmienić obraz całego pojedynku. Jeśli zdecyduje się przewrócić Adesanyę i uda mu się przetrzymać go w parterze, to będzie kolosalna różnica na jego korzyść. Janek mówi, że ma swój sprecyzowany plan, czyli high kick na głowę. Bardzo podoba mi się taki scenariusz. Trzymam kciuki, żeby był zadowolony ze swojego występu bo wiem, że to będzie oznaczało zwycięstwo. Szybkość i praca na nogach będą atutami Adesanyi, więc Janek będzie musiał trzymać szczelną gardę i nie dać się zaskoczyć jakąś niekonwencjonalną techniką. Patrząc na argumenty po jednej i drugiej stronie, więcej wskazuje na Janka. Nawet rozmawiając o tym tutaj, w ATT słyszę, że większość zawodników jest po stronie Błachowicza.

Źródło: TVP Sport

Przeczytaj też: „Trzeba złapać świeżość” – UFC 259 Embedded Vlog 3 (WIDEO)


Data publikacji: 3 marca 2021, 22:36
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *