„Parterowo mogę mieć przewagę” – Marian Ziółkowski o nadchodzącym pojedynku z Maciejem Kazieczką

Marian Ziółkowski był obecny na KSW 59 w minioną sobotę. W rozmowie z Polsatem Sport wyraził swoją opinię na temat Macieja Kazieczki, z którym przyjdzie mu się zmierzyć na kolejnej gali. O rywalu wypowiada się z szacunkiem, natomiast faworyta upatruje w sobie, szczególnie w jednym elemencie. 

On zasłużył na walkę o pas (…) Jego mocna strona to stójka. Zapasy też będą stały na dobrym poziomie, bo odpowiada za to trener Andrzej Kościelski. Nie jest tajemnicą, że parterowo mogę mieć przewagę, ale lubię walczyć w stójce – analizuje Ziółkowski 

Wybiegając nieco w przyszłość, Marian wypowiedział się też o potencjalnie kolejnych, po Kazieczce, przeciwnikach. Wiadomym jest, że na posiadany przez niego tytuł kat. lekkiej ostrzy sobie zęby choćby Borys Mańkowski. „Diabeł Tasmański” w swoim ostatnim pojedynku pokonał Artura Sowińskiego, co można było potraktować jako nieoficjalny eliminator do walki o pas. Ziółkowski także widzi w nim kolejnego, naturalnego pretendenta. Wyraża także nadzieję, że ze zdrowiem reprezentanta Czerwonego Smoka będzie już wszystko w porządku, gdyż obecnie jest zastopowany właśnie przez kontuzję. 

„Golden Boy” miał też kilka słów do powiedzenia na temat Daniela Torresa. Świeżo upieczony mistrz KSW w kat. do 66 kg mówił, że jest już zmęczony ścinaniem wagi i chciałby pójść kategorię wyżej. Z tym zgodził się mistrz wagi lekkiej. Ziółkowski mimo to uważa, że z omawianej trójki to właśnie Brazylijczyk byłby najłatwiejszym skalpem. 

(…) Ma duże problemy z wypełnieniem limitu, dlatego zapatruje się, by iść wyżej. Wydaje mi się, że Torres mógłby być najłatwiejszym przeciwnikiem z całej trójki. Z tego względu, że jest mniejszy. Widziałem go obok siebie i nie wygląda jak zawodnik kategorii 70 kg, nawet jak się poszerzy. – podsumował mistrz KSW 

Czytaj także: Bonusy po KSW 59 [WIDEO]