fot. Jan Błachowicz/Facebook

Trener Błachowicza przed walką z Adesanyą: Janek ma umiejętności, aby zakończyć to starcie przed czasem

Szkoleniowcy "Cieszyńskiego Księcia" o zbliżającym się pojedynku z Israelem Adesanyą.

Ostatnie dni dzielą nas od wyczekiwanego pojedynku mistrza wagi półciężkiej, Jana Błachowicza z czempionem niższej dywizji, Israelem Adesanyą. Walka ta odbędzie się 6 marca w Las Vegas i zwieńczy galę UFC 259.

Sztab trenerski Cieszyńskiego Księcia dokładnie rozpracował Nigeryjczyka i przygotował pod niego plan taktyczny. Robert Jocz oraz Robert Złotkowski opowiedzieli o tym w ostatnim wywiadzie z Adrianem Bolechowiczem dla TVP Sport.

Janek mierzy się z Adesanyą, który wywodzi się ze sportów stójkowych. Wiadomo, że z tego względu dodatkowa presja ciąży na trenerze odpowiedzialnym za tę płaszczyznę, ale wiem też, że „Jano” doskonale czuje się w wymianach kickbokserskich. Zrobiliśmy wszystko, aby wyeliminować atuty Adesanyi, mamy swój plan na walkę, dlatego jesteśmy pewni swego… choć, jak to mawiał Mike Tyson, każdy ma plan na walkę do momentu przyjęcia ciosu. – stwierdził Robert Złotkowski

Trenerzy polskiego mistrza zapytani zostali także o dobór sparingpartnerów przed tym starciem. Co ciekawe, według nich znalezienie odpowiednich zawodników przypominających The Last Stylebendera było łatwiejsze, niż w przygotowaniach do poprzedniej walki Błachowicza.

Powiem szczerze – było to łatwiejsze zadanie, niż w przypadku Dominicka Reyesa.
Wbrew pozorom kickbokserów walczących z pozycji mańkuta o charakterystyce zbliżonej do Dominicka Reyesa było jak na lekarstwo. Przygotowując Janka do konfrontacji z Adesanyą, mieliśmy więcej możliwości, aby dobrać lżejszych sparingpartnerów, którzy szybko się poruszają i pod względem techniki można ich porównać do „Izzy’ego”.

Jan Błachowicz ostatni raz w oktagonie widziany był podczas wrześniowej gali UFC 253. Tam zdobył upragnione mistrzostwo 93 kilogramów nokautując w drugiej rundzie faworyzowanego Dominicka Reyesa.

Na tej samej gali swoje umiejętności zresztą ostatni raz prezentował nam także Israel Adesanya. Nigeryjczyk – również w drugiej rundzie – ubił wówczas Paulo Coste po raz drugi broniąc tym samym pasa dywizji średniej.

Przeczytaj też: Garść statystyk przed walką Janka Błachowicza z Adesanyą. Który z nich częściej uderza? 

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.