Jurkowski
Zdjęcie: facebook.com/konfrontacja

Jurkowski: Jaram się, że mogę wrócić

- Żyję z dnia na dzień i cieszę się, że wyjdę w sobotę do klatki. Ja już wygrałem życie, teraz muszę wygrać pojedynek - mówi Łukasz Jurkowski przed galą KSW 61.

Już w sobotę gala KSW 61 w Ergo Arenie. W walce wieczoru Łukasz Jurkowski zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim. Ogłoszenie tego zestawienia wywołało mieszane reakcje wśród fanów.

– Niech każdy nazywa sobie ten pojedynek jak chce. Dla mnie to nie ma większego znaczenia, bo nikt mi nie zabierze ponad 20 lat w sportach walki. Licząc z taekwondo, stoczyłem około 150 pojedynków. Doświadczenie całkiem duże. Obecnie nie zajmuje się na codzień tym. Pomiędzy walkami nie trzymam reżimu treningowego. Koncentruje się zawodowo na innych rzeczach. Jaram się, że mogę wrócić, ale nie wiem, ile jeszcze moja kariera potrwa. Żyję z dnia na dzień i cieszę się, że wyjdę w sobotę do klatki. Ja już wygrałem życie, teraz muszę wygrać pojedynek – podkreśla „Juras” w rozmowie dla Polsat Sport.

Doświadczony zawodnik zdradził, że aktualnie ma 113 kilogramów i prawdopodobnie będzie się starał jeszcze, by zbliżyć się do wagi „Pudziana”.

– Jak braknie tlenu, to trzeba będzie z doświadczenia czerpać. Nie da się w osiem tygodni zrobić wyników. Przyznam, że treningi z pulsometrem wyglądają zadziwiająco dobrze. To może nie wróżyć nic dobrego, bo z reguły było tak, że na treningach było słabo, a w walce lepiej. Teraz może być na odwrót – podkreślił.

Jurkowski przyznał także, że za pojedynek otrzyma więcej pieniędzy niż za poprzednie razem wzięte. Gala już w sobotę, 5 czerwca.

Przeczytaj też: KSW 61: Karolina Owczarz vs. Monika Kučinič – oficjalny trailer [WIDEO]

Kategorie
KSWNEWS

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.