Kelvin Gastelum
fot. Zdjęcie: UFC.com
Udostępnij:

Gastelum pewny siebie przed walką z Cannonierem: Wierzę, że należę do topu

Zwycięzca „The Ultimate Fighter 17” wierzy, że zasługuje na to, by być zaliczanym do elity dywizji średniej.

– Mój zespół i ja, wciąż wierzymy, że należymy do szczytu i wciąż wierzymy, że możemy wziąć te walki i wygrać je – deklaruje Gastelum przed sobotnią konfrontacją z Jaredem Cannonierem.

Ostatnie rezultaty Gasteluma nie wyglądają najlepiej. Przegrał cztery z pięciu walk. Ale porażki obejmują niepowodzenia przeciwko obecnemu mistrzowi UFC Israelowi Adesanya, byłemu posiadaczowi tytułu Robertowi Whittakerowi i szanowanych pretendentów: Jacka Hermanssona oraz Darrena Tilla.

– Tym razem dali mi 10 tygodni lub dziewięć tygodni, wiesz, więc powiedziałem: Dlaczego nie? Dostańmy faktycznie trochę prawdziwego czasu, aby przygotować się do dobrej walki, do walki w pierwszej piątce, i to jest dokładnie to, co dostaliśmy, wiesz? Na szczęście dostaliśmy to, i tak, człowieku, to jest zdecydowanie jeden z najlepszych obozów, jakie miałem w – nie wiem, czy chcę powiedzieć mojej karierze, czy w ciągu kilku lat, nie wiem – ale szczerze mówiąc, czuję się świetnie – podkreślił Gastelum.

Gastelum powiedział, że jego postępy od czasu kwietniowej porażki z Whittakerem nastąpiły zarówno w rozwoju technicznym, jak i mentalnym – co zawdzięcza byłemu podwójnemu mistrzowi UFC Henry’emu Cejudo.

– Poszedłem i trenowałem z Henrym kilka razy przez kilka tygodni i dostałem się do jego mózgu – dodał Gastelum – Muszę się od niego uczyć, a on musi mi pokazać, jak organizuje swój trening.

Walka Gasteluma z Cannonierem już w najbliższy weekend, w nocy z soboty na niedzielę.

Przeczytaj też: Nate Diaz zawalczy jeszcze w tym roku?

Źródło: MMA Junkie


Kamil Gieroba
Data publikacji: 19 sierpnia 2021, 13:43
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *