Błachowicz wypada z walki Rakiciem. Polak nie zawalczy z powodu kontuzji
Rewanżowe starcie Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem miało odbyć się 20 stycznia 2024 roku na gali UFC 297 w kanadyjskim Toronto. Do walki jednak nie dojdzie – przyczyną jest kontuzja naszego rodaka.
Pierwsze niepokojące wiadomości na temat kontuzji i wypadnięcia z walki ”Cieszyńskiego Księcia” dostaliśmy rano, gdy Aleksandar Rakić opublikował wymowny wpis na swoim profilu na ”X”. Austriak tak naprawdę ogłosił, że walka z Błachowiczem się nie odbędzie, a także nie szczędził cierpkich słów w stronę Polaka.
You can never lose a rematch when you pull out for the second time. Legendary Bullshit.
Let's see if the Samurai has the balls to step up on Jan 20th. @Mickmaynard2 @danawhite
— Aleksandar Rakic (@rakic_ufc) December 7, 2023
– tłum: Nigdy nie możesz przegrać rewanżu, jeśli poddasz się po raz drugi. Legendarne bzdury
Niedługo po wpisie Rakicia Jan Błachowicz potwierdził informacje o kontuzji w rozmowie z Patrykiem Prokulskim dla TVP Sport.
– Rakić niech się cieszy, że tak się stało. Uniknie drugi raz połamania i nie będzie musiał płakać po walce po raz kolejny. Mam zwyrodnienia na barkach, które są już długo. Do tej pory to były tylko dolegliwości bólowe. Ból zaakceptowałem, ale w ostatnim czasie doszedł straszny brak siły. Liczę, że mam około 40 procent siły. Moje barki nie funkcjonują.
40-latek dodał, że w styczniu podda się zabiegowi artroskopii
Rokowania są różne. Ja na razie poddam się zabiegowi artroskopii. Z tego co mówił doktor, te barki wymagają trochę poważniejszej operacji, ale na taki ruch teraz nie mogę sobie pozwolić. Jeśli już „wyczyścimy” te zwyrodnienia, to fizjoterapia będzie trwała około miesiąca, żeby moc działać w 100 procentach i zacząć przygotowywać się do następnej walki. Na razie termin zabiegu mam ustalony na styczeń. Próbuję jeszcze załatwić to w innym miejscu, żeby zrobić to w tym roku.
– To już bolało przez kilka lat. Raz mocniej, raz słabiej. Ja akceptuję ten ból, bo on pojawia się zawsze. Przeraziła mnie z kolei niemoc i brak siły, że trzymasz kogoś w pół, a on otwiera klamrę z łatwością i słyszysz, że zrobiłeś to za słabo. A ja mówię wtedy, że mocniej nie potrafię. Coś jest nie tak. Nie szukam jednak żadnych wymówek co do moich wcześniejszych walk – zakończył Błachowicz.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy Polak mógłby wrócić do walki.
Źródło: TVP Sport
Przeczytaj też: Błachowicz: Chodziły mi po głowie inne nazwiska
