Szymon Kołecki
Zdjęcie: facebook.com/konfrontacja

„Wszystko co umiem to umiem dzięki niemu” – Kołecki z szacunkiem o trenerze Oknińskim

Szymon Kołecki wiele zawdzięcza trenerowi Mirosławowi Oknińskiemu.

Kołecki gościł niedawno w studiu portalu FanSportu, gdzie udzielił szerokiego wywiadu. Sporo miejsca poświęcono osbie jego trenera.

– Lojalność nie jest bezwarunkowa. Ja umiem uczciwie oddać zasługi trenera, który od początku mnie stworzył jako zawodnika MMA praktycznie od pierwszych treningów. Wszystko od początku szlifowałem u trenera Mirka, był zawsze moim głównym trenerem. Nawet jeżeli ja trenowałem boks i zapasy u trenera Kucharczyka i trenera Roszkiewicza to właśnie Okniński wyznaczał kierunki tych treningów. Trener Mirek dawał konkretne zadania, a trenerzy Roszkiewicz i Kucharczyk to ze mną szlifowali. Wszystko co umiem to umiem dzięki niemu i dzięki trenerom do których on mnie skierował – stwierdził.

Były zawodnik KSW uważa również, że Okniński świetnie odnalazłby się w świecie freak fightów… i to w roli zawodnika. Oczywiście gdyby nie trudna choroba.

– Pewnie gdyby był zdrowy i gdyby był te dziesięć lat młodszy to we freak fightach by był Mirek Okniński, długo, długo nic i dopiero później tacy liderzy jak Najman i reszta. Uważam, że freak fighty są miejscem gdzie trener Mirek by się naprawdę odnalazł. Poza tym ma naprawdę ogromne umiejętności sportowe. Jak na gościa, który oczywiście jest już dobrze po pięćdziesiątce i tak jak mówię, schorowany. Gdyby był w stanie zrobić trzy rozruchy w każdym tygodniu bez jakiś poważniejszych urazów i miałby chęć zawalczenia z kimkolwiek to uważam, że nie ma w Polsce freak fightera, który by Mirka Oknińskiego pokonał. Mówię tu o freak fighterach, nie mówię o zawodnikach którzy przyszli z innych dyscyplin sportowych. Bardzo łatwo by sobie z każdym poradził – uważa.

Zobacz cały wywiad

Źródło: MyMMA/Fan Sportu

Kategorie
NEWSPolska

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.