wrzosek
fot. ksw
Udostępnij:

Aktualności

Od kilku dni trwają medialne przepychanki Mańkowskiego i Wrzoska. Prawdopodobnie finał będą miały na jednej z najbliższych gal KSW. Na razie Wrzosek odniósł się do ostatniego filmu Borysa.

Chciałem odpowiedzieć Borysowi Mańkowskiemu, który nazwał mnie hipokrytą. Bo stwierdziłem, że jest YouTuberem, a sam też mam kanał. Powiedziałem tak, bo bardzo dobrze mu to wychodzi. A ja martwię się o jego zdrowie. Po wpier*olu od Roberto Soldicia doszło chyba do jakichś zmian w jego zachowaniu. Najwidoczniej doszło do jakichś uszkodzeń w jego mózgu. Jako kolega martwię się o niego i wolę, by zajął się YouTubem. Po drugie jak możesz nazywać mnie hipokrytą, a sam gościu żebrzesz o donejty. A jak tylko myślisz, że kamera Cię nie nagrywa, to mówisz, że tych wpłacających gości masz w dupie  – powiedział Wrzosek na YouTube.

Nie zabrakło również kwestii czysto sportowych.

Uważasz mnie za słabego zawodnika. Nie wiem co sądzisz o swoich klubowych kolegach, którzy mieli okazję ze mną walczyć. Ja osobiście uważam ich za mega dobrych, a dwóch pokonałem. Więc Ty musisz mieć o nich słabe zdanie. I to pokazuje jaką dwulicową osobą jesteś. (…) Mówiłeś też coś o piętnastu walkach zanim wszedłem do Twojego świata. Zacząłeś walczyć trzy lata przede mną. Więc nie wiem o co Ci chodzi – dodał Wrzosek.

 

Przeczytaj też: Borys Mańkowski odpowiada Marcinowi Wrzoskowi: Nie bądź ku*wa hipokrytą


Kamil Gieroba
Data publikacji: 15 kwietnia 2020, 20:45
Zobacz również
dustin poirier
fot. mmafighting
Udostępnij:

Aktualności

Dustin Poirier po raz ostatni walczył na UFC 242, kiedy to musiał uznać wyższość Khabiba Nurmagomedova w walce o najwyższe trofeum w kategorii lekkiej.

Od tamtej pory Poirier przeszedł zabieg biodra i czeka na starcie z Danem Hookerem. Panowie pierwotnie mieli spotkać się 16 maja na UFC w San Diego, jednak z uwagi na pandemię koronawirusa starcie przeniesiono na nieznany termin. Jeśli ostatecznie nie dojdzie do walki z Hookerem, reprezentant ATT ma już w głowie awaryjne plany.

Poirier od dłuższego czasu stosuje zaczepki w stronę Conora McGregora, dotyczące ich rewanżu. Przy obecnej sytuacji wokół pasa wagi lekkiej, nic nie wskazuje na to, że Irlandczyk dostanie szansę walki o złoto jako kolejny. Dlatego też na starcie z McGregorem ponownie naciskać zaczął „The Diamond”.

Chcę największych i najwyżej sklasyfikowanych facetów, jakich mogę dostać. Będę walczył z Danem Hookerem bez problemu, ale moim zadaniem jest negocjowanie największych walk, największych pieniędzy, walk z najwyżej sklasyfikowanymi. Dlatego ilekroć widzę ludzi i okazje, które mają sens, jak ja i Conor, to oczywiście naciskam na to.

-powiedział z rozmowie z MMAFighting.

Możemy zrobić to (z Conorem) w kategorii półśredniej. Możemy zrobić to nawet na ringu bokserskim, w MMA. Wezmę tą walkę nawet w kategorii średniej. Nie ważne, chcę po prostu wielkich walk z najlepszymi.

W związku z nadchodzącą walką Tony’ego Fergusona z Justinem Gaethje oraz absencji Khabiba Nurmagomedova, walka Conora z Dustinem ma spory sens. Pamiętajmy jednak, że Dustin nadal ma przed sobą aktualną walkę z Danem Hookerem. Co jednak będzie lepsze dla biznesu w obecnej sytuacji zadecyduje sam Dana White.

Co ciekawe Dustin Poirier ma także w planach starcie z Natem Diazem, także na ringu bokserskim, jednakże mało prawdopodobne, że do tego dojdzie.

Chcielibyście zobaczyć rewanż Dustina Poiriera z Conorem McGregorem?

Zobacz także: Jorge Masvidal o walce na UFC 249: Umowa była na stole


Data publikacji: 15 kwietnia 2020, 18:02
Zobacz również
Shevchenko Cyborg
fot. Zdjęcie: MMA Today
Udostępnij:

Aktualności

Jeszcze kilkanaście dni temu Dana White planował, by najbliższe gale UFC odbywały się na prywatnej wyspie. Tymczasowo musiał jednak zrezygnować z tego pomysłu przez naciski ze strony ESPN i Disney. Mimo to White nie wyklucza, że wkrótce jego idea się ziści.

To był dla mnie świetny pomysł. Od samego początku jak o tym usłyszałam. Od razu stwierdziłam: na pewno tam będę! Chcę walczyć na tej wyspie. Chcę tam trenować… czy nawet zamieszkać! Zdecydowanie chcę spędzić tam choć trochę czasu – stwierdziła Shevchenko w rozmowie dla „Eurobash”.

Postawa Peruwianki nie może dziwić. Znana jest ze swojego zamiłowania do natury i trenowania w otoczeniu przyrody.

Uwielbiam organizować obozy treningowe w miejscach dostosowanych do klimatu. Jeśli miałabym walczyć na wyspie, to dlaczego też tam nie trenować? A potem mogłabym tam zostać w trakcie powrotu do zdrowia. To brzmi wspaniale! – powiedziała Shevchenko.

Póki co mistrzyni wagi muszej musi leczyć uraz nogi. To spowodowało, że póki co przesunięto plany na zestawienie ją z Joanne Calderwood.

Lekarze mi powiedzieli, że wrócę do zdrowia pod koniec sierpnia. Będę jednak musiała zwiększyć obroty i mocno pracować, by dopilnować terminu – przyznała „The Bullet”.

Przeczytaj też: Dana White zapowiada wielki powrót UFC. Zdradził datę i rozpiskę!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 15 kwietnia 2020, 17:13
Zobacz również
Dana White
fot. si.com
Udostępnij:

Aktualności

Prezydent UFC – Dana White w rozmowie ze stacją telewizyjną ESPN zdradził, że organizacja planuje kolejną galę na 9 maja. Póki co nie znamy lokalizacji wydarzenia. Ale to są w końcu dobre wieści dla fanów MMA.

Walką wieczoru 9 maja ma być starcie Tony’ego Fergusona z Justinem Gaethje o tymczasowy tytuł mistrza wagi lekkiej. Pierwotnie to zestawienie planowano na 18 kwietnia. Jednak, jak już wiadomo, termin tego starcia został przesunięty.

Oprócz tego mamy zobaczyć dwa inne pojedynki o pasy mistrzowskie. Henry Cejudo będzie bronił mistrzostwa wagi koguciej w konfrontacji z Dominickiem Cruzem. A Amanda Nunes postawi na szali pas wagi piórkowej w pojedynku z Felicią Spencer.

Pełna rozpiska gali UFC na 9 maja:

Tony Ferguson vs. Justin Gaethje – tymczasowy pas wagi lekkiej
Henry Cejudo vs. Dominick Cruz – pas wagi koguciej
Amanda Nunes vs. Felicia Spencer – pas wagi piórkowej
Francis Ngannou vs. Jairzinho Rozenstruik
Jeremy Stephens vs. Calvin Kattar
Donald Cerrone vs. Anthony Pettis
Greg Hardy vs. Yorgan de Castro
Alexey Oleynik vs. Fabricio Werdum
Carla Esparza vs. Michelle Waterson
Ronaldo ‘Jacare’ Souza vs. Uriah Hall
Vicente Luque vs. Niko Price
Charles Rosa vs. Bryce Mitchell

Zatem po kilku tygodniach walki UFC będzie mogło wrócić do regularnych eventów. Stało się to dzięki nowym przepisom prawnym, wprowadzonym m.in. na terenie Florydy. Według nowych regulacji imprezy sportowe są uznawane za biznes niezbędny do funkcjonowania gospodarki. Z przepisów skorzystało już m.in. WWE, które wróciło w tym tygodniu do produkowania gal na żywo. Można jednak spodziewać się, że najbliższe eventy UFC nadal będą odbywać się bez udziału publiczności.

Przeczytaj też: Darren Till: UFC nie wznowi harmonogramu w ciągu najbliższych trzech miesięcy


Kamil Gieroba
Data publikacji: 15 kwietnia 2020, 13:54
Zobacz również
McGregor znów
fot. Zdjęcie; Monster Energy
Udostępnij:

Aktualności

Irlandczyk ocenił swoje umiejętności stójkowe, twierdząc iż wzrosły do topowego poziomu.

Ostatnio jestem na szczycie swoich umiejętności strike’ingowych. Uderzam rywali tam, gdzie nie spodziewają się ciosu. I nie wierzą, że moje kombinacje wyglądają tak dobrze. Popatrzcie na mój zakres ruchu kończyn, na stawy, którymi uderzam. Biodro. Kość obojczykowa, mało znana kość kołnierzowa! Kolano, stopa, pięści. Uroczy zestaw – napisał McGregor.

Jaki jest przepis na sukces Conora? Zdradził to, jednocześnie pozwalając sobie na żart z fanów…

Teraz wszystkie dzieci wezmą swoje zeszyty i zanotują sobie pracę domową. Wejdź do tak zimnej kąpieli jak tylko możesz. Nie potrzebujesz lodu. Zanurz się i wynurz tylko wtedy, kiedy potrzebujesz powietrza. Powtarzaj to w kółko, dopóki będziesz mógł spędzić dwie minuty pod wodą. Potem wyjdź. Popatrz w lustro i stuknij dwa razy zębami. Głupi nowicjuszu, żartuję. Wracaj do łóżka. Szacunek dla wszystkich uczniów tej gry. Pamiętajcie, jeżeli coś się porusza, skupiacie się na złej rzeczy. Bądźcie gotowi i najważniejsze – zostańcie w szkołach – stwierdził Irlandczyk.

 

https://www.instagram.com/p/B-5qQ8uJGU8/?fbclid=IwAR3GSi6g3e93fcbSs9QSn2ZJadgmiBiX-C00yuQevf-1ZcLTTw-9SAXLFaU

Przeczytaj też: Darren Till: UFC nie wznowi harmonogramu w ciągu najbliższych trzech miesięcy


Kamil Gieroba
Data publikacji: 14 kwietnia 2020, 20:40
Zobacz również
Darren Till Romero
fot. Zdjęcie: bloodyelbow.com
Udostępnij:

Aktualności

Angielski zawodnik przymierzał się do walki na sierpniowej gali UFC w Dublinie. Planowano, by zmierzył się na niej z Robertem Whittakerem – byłym mistrzem wagi średniej. Stoi to jednak pod znakiem zapytania wobec problemów z koronawirusem. UFC póki co odwołało najbliższe eventy i nie wiadomo kiedy wróci do organizacji gal.

Jeśli do mnie zadzwonią i powiedzą: mamy otwartą wyspę i zgody. Będziesz walczył z Whittakerem. Zapłacimy Ci jak zwykle i masz miesiąc na przygotowanie, to tak – zgodzę się. Biegałbym i ćwiczył codziennie, by utrzymać formę. Ale póki co nie widzę opcji na wznowienie dotychczasowego harmonogramu w ciągu najbliższych trzech miesięcy – powiedział wprost Till w audycji Fight Disciples.

Federacja dalej zamierza wypłacić pensje tym zawodnikom, którzy mieli wystąpić chociażby na UFC 249. Jednak najtrudniejszy czas dla Dany White’a i spółki może dopiero nadejść. Póki co prezydent UFC musiał spotkać się z wieloma ostrymi opiniami, wobec próby kontynuowania działalności. Mimo pandemii Covid-19.

Teraz problemem są zarobki. Zawodnicy potrzebują wynagrodzeń, prawda? Moi sponsorzy też są odcięci od pieniędzy na kilka miesięcy. To są ciężkie czasy dla wielu osób – przyznał Anglik – Wiem, że są mieszane opinie na ten temat. Ale według mnie są one jak dziury w tyłkach. Każdy ma swoją. Czy to źle, że próbowano coś zrobić dla zawodników i widzów?

Przeczytaj też: „Wciąż jeszcze jeden gość w Twojej dywizji…” – Błachowicz wysłał przypomnienie do Jonesa

 

 


Kamil Gieroba
Data publikacji: 14 kwietnia 2020, 14:57
Zobacz również
Błachowicz Jones
fot. MMA Junkie
Udostępnij:

Aktualności

Jan Błachowicz cały czas nie odpuszcza i co chwilę przypomina o sobie mistrzowi wagi półciężkiej UFC, Jonowi Jonesowi. Tym razem polski zawodnik opublikował nieoficjalne promo.

https://www.instagram.com/p/B-2nPLDhlIJ/

Pokonałeś ich wszystkich Jonie Jonesie, ale w Twojej dywizji jest wciąż jeden gość i da Ci jedną z najcięższych walk.

– napisał Jan Błachowicz.

Zarówno Błachowicz jak i Reyes harują jak mogą na pojedynek zx Jonem Jonesem. UFC wciąż jeszcze nie zadecydowało, kto i w jakich okolicznościach zmierzy się w kolejne walce z Jonesem. Do tej dwójki dołączył jeszcze Israel Adesanya, ten jednak z kolei celuje w mistrza wagi półciężkiej na 2021 rok.

Jan Błachowicz powiedział także, że zamierza poczekać na swoją szansę, nawet jeśli UFC wybrałoby jako pierwszego Reyesa. Narzeczona Jana, Dorota również przyznała, że UFC gwarantowało walkę o pas z Jonesem po wygranej nad Coreyem Andersonem. Jak wiemy potem sytuacja po walce Jona z Reyesem się skomplikowała.

Przeczytaj także: Artem Lobov celuje w kolejnego zawodnika KSW


Data publikacji: 14 kwietnia 2020, 13:22
Zobacz również
Artem Lobov KSW
fot. Zdjęcie: esentiallysports.com
Udostępnij:

Aktualności

Artem Lobov tym razem gościł w podcaście „Eurobash” i nie zabrakło tematu polskiej organizacji, KSW. „Rosyjski młot” kuje żelazo póki gorące i przeciera sobie drogę do firmy Kawulskiego i Lewandowskiego. Tym razem wypowiedział się w temacie byłego mistrza KSW, Artura Sowińskiego.

Od dłuższego czasu chcę wyjaśnić ten pojedynek z Arturem Sowińskim. Zostałem okradziony wtedy ze zwycięstwa. Organizatorem tamtej gali był jego przyjaciel. Zmienili wynik pojedynku, ale ja jestem nadal przekonany, że wygrałem tamtą walkę. Rzucałem mu potem jeszcze wyzwania w polskich mediach.

Powiedziałem – dobra, zapominamy o tym. Wyjebaliście mnie, oszukaliście, ale jestem gotowy zapomnieć o tym co się stało. Można to naprawić i zawalczyć kolejny raz. Kilka razy wyzywałem go na pojedynek, ale on tego nie przyjął.

– powiedział Lobov.

Mowa tutaj oczywiście o gali Celtic Gladiator, który odbył się w 2012 roku. Wyniki tego pojedynku zmieniono na „No contest”. Taką prośbę wniósł trener Artura, Tomasz Bronder. Powodem tego było to, że dwaj sędziowie byli kolegami Lobova, a jeden z nich nawet był z tego samego klubu co Rosjanin.

Nie zasłużył na walkę ze mną, odrzucał kilka razy moje wyzwania. Może teraz by się zgodził, bo moje nazwisko jest rozpoznawalne. Chciałem to naprawić, prawie go znokautowałem wtedy, leżał dwa razy na deskach, ale nie udało mi się go dobić.

– stwierdził Artem Lobov.

Przyjaciel Conora McGregora ostatnio do tańca zapraszał Marcina Wrzoska. Sytuacja w tym wypadku może być bardziej skomplikowana, bo Wrzosek zabierając głos na temat Borysa Mańkowskiego wywołał nie małe poruszenie w polskim MMA. Polscy kibice przychylnym okiem patrzą na zestawienie Wrzoska z Mańkowskim, aniżeli z Lobovem.

To nie pierwszy raz kiedy Lobov uderza w „Kornika”. Zrobił to już kilkanaście dni wcześniej, ale za pośrednictwem swojego Instagrama. Polak nie pozostawił zaczepki bez odpowiedzi, i przyznał, że jest gotowy powitać go w okrągłej klatce organizacji KSW.

Przeczytaj także: Szymon Kołecki: UFC nie stać na mnie

Data publikacji: 14 kwietnia 2020, 9:51
Zobacz również
Szymon Kołecki
fot. Zdjęcie: facebook.com/konfrontacja
Udostępnij:

Aktualności

Olimpijczyk mimo dobrych występów zostaje przy ziemi i ma świadomość, że w Stanach Zjednoczonych byłby raczej anonimową postacią.

Myślę, że UFC nie byłoby stać na mnie. W KSW mam bardzo dobry i wysoki kontrakt i na polskim rynku przyciągam dużą liczbę kibiców, zarówna do hal, jak i przed telewizory. Natomiast w USA jestem nieznanym zawodnikiem. Kuszący może być tylko tytuł mistrza olimpijskiego, ale poza tym niewiele by amerykańską widownię przyciągnęło. Oczywiście UFC jest wielką machiną promocyjną i gdyby chciało, to potrafiłoby wypromować medalistę olimpijskiego. I pewnie w jakiś sposób by im się to udało. Ale ja już mam 39 lat w październiku. I do końca tego roku jestem związany kontraktem z KSW. Ciężko byłoby rozpoczynać karierę w UFC mając 40 lat – stwierdził Kołecki.

Zawodnik wyznał również, że na razie jest w trakcie przygotowań do kolejnego występu, bo zna termin kolejnej walki. Nie wiadomo jednak czy do niej dojdzie przez trwającą pandemię koronawirusa.

Mam dość sporo czasu do kolejnej gali. Nie mogę zdradzać na razie terminu, bo nie został ogłoszony przez organizację. Ale jeżeli w ciągu kilku tygodni uporamy się z zakazami w naszym kraju, to będzie czas żeby się przygotować.  Ale gdyby ktoś mnie zamknął w pustym pomieszczeniu na kilka tygodni i podawałby tylko jedzenie, to potem też wyszedłbym przygotowany. Wiedziałbym co robić, by maksymalnie przygotować się na tyle, na ile bym mógł. Dla jednych ta niemożność treningów to utrudnienie, dla innych to po prostu wymówka. Bo może im się po ludzku nie chcieć – dodaje Kołecki.

Póki co w KSW Kołecki rozprawił się z dwoma głośnymi nazwiskami: Mariuszem Pudzianowskim i Damianem Janikowskim. A od dłuższego czasu w mediach są sugestie, że następnym rywalem będzie Łukasz „Juras” Jurkowski.

Przeczytaj też: „Brzydko mówiąc zabrał mu duszę” – Wrzosek łypie w kierunku Mańkowskiego!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 13 kwietnia 2020, 23:04
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.