fot. Zdjęcie: mmamania.com
Udostępnij:

Aktualności

Jon Jones wskazał swojego kolejnego przeciwnika, który zmierzy się z nim w obronie pasa mistrzowskiego organizacji UFC.

Właśnie skończyliśmy z trenerem spotkanie studiujący Dominicka i Cory’ego kariery. Zdecydowanie Dominick Reyes jest bardziej niebezpiecznym zawodnikiem. Zleje jego dupę w następnej walce.

Dominick Reyes padł jako wybór do kolejnej obrony dla Jona Jonesa. Mistrz nie wskazał konkretnej daty pojedynku, ale duże prawdopodobieństwo, że do tego starcia dojdzie jeszcze tego roku podczas grudniowej gali UFC. Jak widać Amerykanin przestudiował tylko dwóch rywali – Reyesa i Andersona. Zabrakło tutaj wspomnienia o Janie Błachowiczu, który od dłuższego czasu ubiega się o walkę z mistrzem kategorii półciężkiej.

Jon Jones ostatnio wojował na gali UFC 239, gdzie po pięciorundowej batali pokonał niejednogłośnie na punkty Brazylijczyka Thiago Marettę. Natomiast jego potencjalny rywal Dominick Reyes dosyć niedawno ubił w spektakularny sposób byłego mistrza wagi średniej Chrisa Weidmana. 29-latek z Kalifornii notuje świetną serię w UFC i od 12 pojedynków, wciąż pozostaje niepokonany.

Przeczytaj także: ARIANE LIPSKI ZMIERZY SIĘ Z VERONICĄ MACEDO NA UFC SAO PAULO


Data publikacji: 7 listopada 2019, 9:12
Zobacz również
Lipski zmierzy się z Macedo
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Ariane Lipski najprawdopodobniej zmierzy się z Veronicą Macedo na gali UFC w Sau Paulo. Taką wiadomość podał dziennikarz MMA Fighting, Guilherme Cruz.

Obie zawodniczki znane są polskiej publiczności dość dobrze. Warto przypomnieć, że Veronica Macedo swojego czasu trenowała w poznańskim Ankosie pod okiem trenera Andrzeja Kościelskiego. Ariane Lipski z kolei przedstawiać polskim fanom zbytnio nie trzeba. Brazylijka pochodząca z Kurtyby panowała swojego czasu na tronie polskiej organizacji KSW.

Ariane Lipski miała zaplanowany pojedynek na UFC w Brazylii z Priscilą Cachoeirą. Ta jednak została przyłapana na środkach dopingujących przez USADA. Ten pojedynek miał być starciem o być albo nie być w UFC dla jednej lub drugiej zawodniczki. Lipski zanotowały mocny falstart w amerykańskiej organizacji przegrywając z Molly McCann i Joanne Calderwood.

Nie ma czym się pochwalić również Veronica Macedo, ale w jej przypadku sprawa wygląda ciut lepiej. Pochodząca z Wenezueli Macedo w ostatnim pojedynku odprawiła Polyanę Vianę. Była zawodniczka Ankosu nie była faworytką w tym pojedynku, ale to ona ostatecznie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Poddała efektownie w pierwszej rundzie Vianę, jednak tym samym prawdopodobnie zapewniła sobie byt w UFC.


Data publikacji: 7 listopada 2019, 1:36
Zobacz również
Francis Ngannou Tyson Fury
fot. Zdjęcie: lasueur.com
Udostępnij:

Aktualności

Francis Ngannou to postrach kategorii ciężkiej organizacji UFC. Słynący z piekielnie silnego ciosu Kameruńczyk, wycelował swoje rakiety w stronę Tysona Fury’ego. Brytyjczyk ostatnio gościł w WWE i narobił tam sporo szumu swoim występem. Nie przeszło to bez echa, bo chwilę później były, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej w boksie zapowiedział swój występ w MMA. W jednym z wywiadów Anglik wspomniał Ngannou jako potencjalnego rywala. Na odpowiedź zaproszenia do tańca długo nie musiał czekać.

Rozmawiałem z Mike’em Tysonem i zgodził się mnie trenować do walki z Tobą Tysonie Fury w ringu. Nie bój się Fury. Wyzwałeś mnie do walki, więc teraz musisz to spełnić.

W internecie od razu pojawiło się nagranie, jak Mike Tyson uczy Francisa Ngannou jak uderzać z krótkiego dystansu.

Dana White wyraził niechęć do zorganizowania takiego pojedynku w MMA, ale jak widać Ngannou jest gotowy wybrać się z klatki do ringu. Takie wydarzenie z pewnością przyciągnęłoby wielu fanów na świecie. Nie wiadomo na ile poważnie można traktować te buńczuczne zapowiedzi obydwu zawodników, ale z pewnością łatwiej będzie doprowadzić do tej walki, jeśli Francis Ngannou pokona Stipe Miocicia i zdobędzie pas wagi ciężkiej UFC.

Przeczytaj także: KAMARU USMAN O COVINGTONIE: CZUJĘ SIĘ BARDZIEJ AMERYKANINEM NIŻ ON!


Data publikacji: 7 listopada 2019, 1:14
Zobacz również
Kamaru Usman o Covingtonie
fot. Zdjęcie: Forbes
Udostępnij:

Aktualności

Kamaru Usman i Colby Covington na przemian wymieniają się uprzejmościami. Usman, który urodził się w Nigerii i wyjechał do Stanów Zjednoczonych w wywiadzie dla „Fair Game”, stwierdził, że czuje się bardziej Amerykaninem, niż Colby Covington.

Ten kraj został zbudowany dla imigrantów. Kiedy on zaczyna punktować i wypychać imigrantów lub oddzielać ich, naciska na to coraz bardziej, tak czuję. Dlatego wydaje mi się, że czuję się bardziej Amerykaninem niż on. Zdecydowanie jestem Amerykaninem, bardziej niż on.

Jestem imigrantem, który przyjechał tu do pracy. Pracowałem na to bardzo ciężko, żeby osiągnąć to gdzie teraz jestem. Zrobiłem wszystko legalnie, nigdy nie złamałem prawa. Nigdy nikogo nie oszukałem. Nie okłamywałem, oraz nie robiłem rzeczy o jakie wciąż osądza się uchodźców. Jestem tutaj,a on zawsze patrzy na mnie z góry, więc przypomnę mu coś – jestem bardziej Amerykaninem, niż Ty jesteś. Jestem tym, który żyje w amerykańskim śnie.

– powiedział Kamaru Usman w wywiadzie dla Kristine Leahy.

Nie pozostaje nic, tylko czekać na ripostę Covingtona.

Obydwaj panowie zmierzą się na grudniowej gali UFC 245 w walce wieczoru. Nie zabraknie tam również starcia Maxa Hollowaya z Alexandrem Volkanovskim oraz pojedynku kobiet o pas. Amanda Nunes zmierzy się z Germaine De Randamie o tytuł mistrzyni w wadze koguciej.

Przeczytaj także: UFC: DWUNASTU ZAWODNIKÓW ZWOLNIONYCH Z KONTRAKTU


Data publikacji: 7 listopada 2019, 0:55
Zobacz również
Droga do KSW Mańkowski
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Popularny „Diabeł Tasmański” ma za sobą trudny sportowy czas. Ostatni raz wygrał w klatce pod koniec 2016 roku i od tamtej pory zanotował trzy porażki.

Boje, które stoczył były jednak niezwykle mocnymi wyzwaniami. W maju roku 2017, podczas gali KSW 39: Colosseum, zmierzył się w niesamowitym pojedynku z legendą MMA, Mamedem Khalidovem. Borys przegrał wówczas na punkty, ale dał zaciętą i wyrównaną walkę.

Kilka miesięcy później zderzył się z Roberto Soldiciem. Został przez niego brutalnie rozbity i utracił pas mistrzowski. Do tego wszystkiego Polaka dopadała kontuzja, która na długo wykluczyła go ze startów. Gdy wreszcie w roku 2019 Borys powrócił do klatki, ponownie dał świetną walkę, ale przegrał ją na punkty z Normanem Parke’iem.

e

Trzy przegrane nie zdemotywowały jednak Borysa Mańkowskiego, który zapowiada skończenie najbliższego rywala przed czasem i niezwykłe emocje w klatce, a tych nigdy nie brakowało w walkach Polaka. Za swoje ostatnie starcie z Normanem Parke’iem został nagrodzony bonusem za walkę wieczoru.

Podobnie było w starciu z Mamedem Khalidovem, Jesse Taylorem, Rafałem Moksem i Aslambekiem Saidovem. Borys w KSW zdobywał również bonusy za występ i poddanie wieczoru.

Starcia Polaka zawsze więc niosą z sobą emocje i rozgrzewają publiczność zgromadzoną na hali i przed telewizorami.

Borys ma za sobą długą i bogatą karierę w MMA, którą rozpoczął w roku 2008. Ma też za sobą podobnie trudny, sportowy okres jak teraz. W latach 2009-2010 przegrał bowiem cztery walki z rzędu. Później pokazał jednak, że potrafi się podnieść i wrócić do starć o najwyższe laury, nie tylko bowiem zaczął ponownie wygrywać, ale dotarł na sam szczyt wagi półśredniej i wywalczył tam mistrzowski pas.

Historia uczy więc, że Mańkowski nigdy nie traci sportowego ducha walki i zawsze jest bardzo niebezpieczny w klatce, o czym może się przekonać już niedługo Vaso Bakočević.

Popularny Czarnogórzec, ze względu na swoje szalone i efektowne walki zwany „Psychopatą”, trafił do zawodowego świata MMA dopiero w roku 2010.

Dziś jednak ma już na swoim koncie blisko sześćdziesiąt stoczonych pojedynków. Vaso Bakočević jest bowiem zawodnikiem niezwykle aktywnym. Tylko w zeszłym roku stoczył aż osiem bojów, a w latach 2016, 2015, 2014 i 2011 walczył po siedem razy.

Ma też na swoim koncie wywalczone pasy mistrzowskie takich bałkańskich organizacji jak Megdan FC,WFC i MFC. Vaso przez większość swojej kariery walczył głównie dla europejskich marek, ale miał również okazję zaprezentować się w klatce amerykańskiego Bellatora.

r

Na swojej sportowej drodze Vaso miał okazję walczyć już przeciwko Polakom, ale starć tych nie może dobrze wspominać. Zanim w roku 2014 trafił do organizacji KSW bił się z Piotrem Hallmannem oraz Łukaszem Chlewickim i oba pojedynki przegrał.

W okrągłej klatce największej europejskiej organizacji najpierw zmierzył się z Maciejem Jewtuszko, a następnie z Arturem Sowińskim i w każdej z tych walk musiał uznać wyższość polskich rywali. Rok później miał jeszcze okazję zmierzyć się w KSW z Anzorem Azhievem, ale również z tego starcia nie wyszedł zwycięsko.

Gdy Bakočević wchodzi do klatki zawsze pojawia się duża szansa na to, że albo on sam zostanie znokautowany albo znokautuje przeciwnika. Czarnogórzec w taki sposób wygrywał już dwadzieścia dwa razy i dwanaście razy przegrywał. Co jednak ważne, na ostatnich czternaście walk, aż trzynaście zakończyło się jego zwycięstwem. Od sześciu starć Vaso pozostaje niepokonany i jest na fali wznoszącej swojej kariery.

Teraz natomiast będzie miał okazję bić się na swoim, bałkańskim terenie i jak sam zapowiada, pokonanie Mańkowskiego ma mu otworzyć drzwi do walki o mistrzowski pas.

Czy plan Bakočevicia powiedzie się? Czy może to jednak Borys Mańkowski powróci na drogę zwycięstw i ponownie udowodni, że nadal liczy się w boju o najwyższe laury? Niezależnie od wyniku starcia, pojedynek ten zapowiada się niezwykle elektryzująco i już 9 listopada w okrągłej klatce rozstrzygną się jego losy.

Przeczytaj także: LIPSKI BEZ RYWALKI NA DZIESIĘĆ DNI PRZED WALKĄ!

Data publikacji: 7 listopada 2019, 0:29
Zobacz również
Ariane Lipski
fot. fot. facebook.com/arianelipski/
Udostępnij:

Aktualności

Powodem nieobecności „Pedrity” w Brazylii jest wykrycie niedozwolonych środków w jej organizmie. Dokładniej chodzi o lek moczopędny. „Pedrita” przyznała, że od miesiąca miała problemy zdrowotne, między innymi z wysokim ciśnieniem i niewyraźnym widzeniem. Matka (jest pielęgniarką), podała jej leki po których szybko poczuła się lepiej.

Gorzej, że był to Hydrocholorothiazide, który jest na liście substancji zakazanych przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA). Cachoeira testy odbyła 12 października, tuż po powrocie z ojczyzny. Niedawno otrzymała wyniki.

To był przypadek. Moja matka zobaczyła, że źle się czuję, więc dała mi leki, które sama zazwyczaj też bierze. Nie miałam pojęcia co mi podała. Dopiero gdy USADA poinformowała mnie o testach, to zaczęłam zastanawiać się co wzięłam i spytałam matki. Czuła się winna ale to ja jestem sportowcem i ja powinnam się o to martwić. Mam nadzieję, że USADA zrozumie desperację mojej matki. Nie byłam nawet w pełni świadoma, gdy to się stało – stwierdziła Cachoeira w rozmowie z MMA Fighting.

Ariane Lipski z kolei poinformowała, że UFC już pracuje nad znalezieniem nowej przeciwniczki.

Przeczytaj także: David Zawada przed UFC w Moskwie: W dwóch ostatnich walkach nie byłem na 100% gotowy!


Data publikacji: 6 listopada 2019, 23:03
Zobacz również
UFC dwunastu zawodników
fot. Apr 13, 2019; Atlanta, GA, USA; Curtis Millender (red gloves) fights Belal Muhammad (blue gloves) during UFC 236 at State Farm Arena. Mandatory Credit: John David Mercer-USA TODAY Sports
Udostępnij:

Aktualności

Jak donosi portal MMAJunkie, włodarze UFC postanowili zrobić jesienne porządki w szeregach zawodników MMA. Oto lista zawodników, którym podziękowano za współpracę.

Danilo Belluardo  (12-5 MMA, 0-2 UFC)

Włoch przegrywał z Joelem Alvareze oraz Markiem O. Madsenem.

Manny Bermudez (14-2 MMA, 3-2 UFC)

Pomimo początkowych sukcesów Bermudez najpierw miał problemy ze zrobieniem wagi a następnie przegrał w słabym stylu z Charlesem Rosą.

Henry Briones  (16-8-1 MMA, 1-4 UFC)

Na pięć walk zdołał wygrać tylko jedną. Cztery porażki pod rząd i nieregularne występy z pewnością przyczyniły się do rozwiązania kontraktu.

Thomas Gifford (17-9 MMA, 0-2 UFC)

Gifford był zawodnikiem UFC od kwietnia, jednak pod dwóch porażkach w słabym stylu nie przekonał włodarzy, że zasługuje na trzecią szansę.

Nohelin Hernandez (9-4 MMA, 0-2 UFC)

Były zawodnik LFA również nie zdołał odnieść zwycięstwa w UFC.

Yoshinori Horie (8-2 MMA, 0-1 UFC)

Horie stoczył dla największej organizacji MMA zaledwie jedną walkę i został w niej brutalnie znokautowany.

Derrick Krantz  (24-12 MMA, 0-2 UFC)

Podobnie jak w przypadku Gifforda, przygoda Krantza w UFC nie trwała zbyt długo – zaledwie pół roku.

Curtis Millender (17-5 MMA, 3-2 UFC)

Millender wygrał pierwsze trzy walki, jednak w dwóch kolejnych musiał uznać wyższość rywali. Niestety, nie dostał od włodarzy możliwości odbudowania się i został zwolniony.

Azamat Murzakanov  (7-0 MMA, 0-0 UFC)

Przygoda w  UFC dla Azamata Murzakanova dobiegła końca, zanim się zaczęła. Rosjanin miał zmierzyć się Joachimem Christensenem w czerwcu 2017 roku. Jednak Murzakanov został przyłapany przez USADA i otrzymał dwuletnie zawieszenie.

Andre Soukhamthath (13-8 MMA, 2-5 UFC)

Dwie wygrane na siedem walk w federacji to zdecydowanie za mało, by utrzymać się w UFC.

Maia Stevenson  (6-5 MMA, 0-1 UFC)

W 26-stej edycji TUF przegrała z Sijarą Eubanks. Pomimo to dostała szansę od UFC i zawalczyła na UFC FN 125. Polyana Viana poddała ją już w pierwszej rundzie.

Kyle Stewart (11-3 MMA, 0-2 UFC)

Kyle Stewart, weteran amerykańskiego Korpusu Morskiego, zdobył swój kontrakt w UFC po rywalizacji w LFA i „Dana White’s Contender Series”. Niestety, przegrał dwie walki z rzędu i pożegnał się z organizacją.

Zobacz także: White potwierdza: Fergusson kolejnym rywalem Khabiba!


Data publikacji: 6 listopada 2019, 17:23
Zobacz również
Alexander Gustafsson
fot. fot. Give Me Sport.com
Udostępnij:

Aktualności

Szwedzki zawodnik podjął decyzję o sportowej emeryturze po dwóch kolejnych porażkach: z Jonem Jonesem przez TKO w trzeciej rundzie na UFC 232 i z Anthonym Smithem przez poddanie w czwartej rundzie na UFC on ESPN+ 11. Po walce ze Smithem Gustafsson położył rękawice na macie i stwierdził, że ma dość.

Przerwa Szweda od octagonu będzie jednak krótka. Dana White podczas konferencji prasowej po UFC 244 potwierdził, że trwają z „The Maulerem” rozmowy o powrocie do octagonu.

Rozmawialiśmy z nim i zdecydowany jest na kolejny pojedynek. Nie powiedział kiedy to nastąpi – stwierdził White.

Gustafsson już podjął kroki, by wrócić do formy. 11 grudnia, w Goteborgu weźmie udział w walce na zasadach no-gi grappling. Ma to być element jego przygotowań na powrót do UFC.

Alexander Gustafsson ma 32 lata i duże doświadczenie w MMA. Zawodową karierę rozpoczął w 2007 roku. Mało kto o tym pewnie pamięta ale wystąpił nawet na gali KSW Extra 1, gdzie pokonał Krzysztofa Kułaka. Od 2009 roku walczył w UFC. Szczyt formy można zanotować na lata 2010-13. Zdołał nawet wywalczyć miano pretendenta do mistrzostwa wagi półciężkiej podczas gali UFC 165 w 2013 roku. Przegrał wtedy w pierwszej konfrontacji z Jonem Jonesem przez jednogłośną decyzję sędziów. Potem już było gorzej, na siedem walk czterokrotnie przegrał.

Przeczytaj także: White potwierdza: Ferguson kolejnym rywalem Khabiba!


Data publikacji: 6 listopada 2019, 16:47
Zobacz również
Typowanie KSW 51
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Typowanie KSW 51 

Już w sobotę kolejna gala KSW przed nami. Tym razem polska organizacja udała się na Bałkany. Zapraszam was do obejrzenia typowania KSW 51 z moim udziałem.

Przeczytaj także: KSW 51 W ZAGRZEBIU – PAKIET INFORMACJI DLA FANÓW


Data publikacji: 6 listopada 2019, 13:31
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.