Jurkowski zażegnuje konflikt
fot. Zdjęcie: wprost.pl
Udostępnij:

Droga do KSW: Łukasz Jurkowski i Stjepan Bekavac

Partner działu

Łukasz Jurkowski jest związany z KSW od samego początku istnienia marki. Wziął udział w pierwszej gali organizacji i zwyciężył wówczas w ośmioosobowym turnieju. Reprezentujący taekwondo zawodnik walczył też podczas kolejnych jedenastu gal KSW. Natomiast w przerwach pomiędzy starciami w Polsce, bił się również w Chorwacji, Rosji, Słowenii, Bułgarii i USA. W tym czasie został też, w duecie z Andrzejem Janiszem, komentatorem gal KSW. Bogatą, sportową karierę przerwał po swojej dwudziestej piątej walce. Przegrał wówczas z Toni Valtonenem i zdecydował się na odwieszenie rękawic na kołek.

2

Sześć lat przerwy od startów zmotywowało jednak „Jurasa” do przerwania sportowej emerytury i ponownego wejścia do klatki. Wielki powrót nastąpił podczas gali KSW 39: Colosseum, kiedy to Łukasz zmierzył się z Rameau Thierry Sokoudjou. Zwycięstwo na punkty po ciężkim boju sprawiło, że polski zawodnik postanowił walczyć dalej. Niestety drugie starcie po powrocie do zawodowego sportu nie potoczyło się po myśli „Jurasa”. Łukasz przegrał przez kontuzję z Martinem Zawadą, z którym miał okazję bić się w roku 2006.

Teraz Łukasz podejmie się kolejnego rewanżowego starcia za pojedynek sprzed wielu lat. Jak sam mówi, wówczas w trakcie walki zerwał torebkę w stawie skokowym, co zakończyło starcie technicznym nokautem i liczy, że tym razem żadna kontuzja nie przeszkodzi mu w walce.

Stjepan Bekavac trafił do zawodowego świata MMA dosłownie rok później niż Łukasz Jurkowski i szybko wygrał swoje dwie pierwsze walki. Już natomiast w trzecim zawodowym starciu zmierzył się z „Jurasem”, który wówczas miał na swoim koncie dziesięć pojedynków. Bekavac wygrał i w ciągu kilku kolejnych miesięcy dołożył do swojego rekordu dwie kolejne wygrane.

Po dobrym początku w świecie MMA przyszedł czas na trzy przegrane pod rząd. Bekavac szybko się odbudował i wygrał następnych osiem walk, w tym starcie z byłym przeciwnikiem Jurkowskiego, Martinem Zawadą. W kolejnych dziewięciu bojach Chorwat tylko trzy razy musiał uznać wyższość rywali, a gdy wygrywał, nigdy nie czekał na decyzję sędziów. Niestety w ostatnim czasie zanotował trzy przegrane, ale przed starciem z „Jurasem” zapowiada, że wróci na zwycięski szlak i ponownie wygra.

r

Dziś Bekavac ma na swoim koncie aż dziewiętnaście wygranych pojedynków z czego osiemnaście zakończył przed czasem. Znany ze swojego brutalnego stylu walki, mocnych kopnięć i uderzeń, będzie chciał dopisać do swojego sportowego CV kolejną wygraną przed czasem, bowiem w całej jego karierze tylko raz starcie, w którym brał udział zakończyło się na kartach sędziowskich.

Przed zbliżającym się pojedynkiem widać, że obaj zawodnicy nie pałają do siebie sympatią. Który jednak z nich wykorzysta lepiej te negatywne emocje i przełoży je na to, co zdarzy się w klatce? Przekonamy się już 27 kwietnia, podczas gali KSW 48 w Lublinie.

Partner działu

Data publikacji: 23 kwietnia 2019, 16:14
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *