Mirosław Okniński KSW 50
fot. Zdjęcie: Fakt
Udostępnij:

Mirosław Okniński o MMA Polska: To wrogie przejęcie stowarzyszenia!

Mirosław Okniński uważa, że Stowarzyszenie MMA Polska jest potrzebne tej dyscyplinie. Jednocześnie jednak twierdzi, że zabrano się w zły sposób za organizację przedsięwzięcia.

Stowarzyszenie MMA Polska ma rozwijać ten sport, wprowadzić go na Olimpiadę. Tylko można przyklasnąć za inicjatywę. Złe jest to w jaki sposób się to odbywa, tj. bez reprezentacji całego, polskiego MMA i agresywnie. Jest to wrogie przejęcie stowarzyszenia, które już funkcjonowało, było kierowane przez Piotra Michalaka. Zaczynali już działać, a nagle dostali pismo, że w stowarzyszeniu będą inni ludzie. Piotr nie chciał zrezygnować. A mu powiedziano, że go wymawiają i wszedł Martin Lewandowski. Uważam, że zaszły tam złe rzeczy, doszło do jakichś zagrań korupcyjnych. Że stoją za tym ludzie z IMAF-u (Międzynarodowa Federacja Sztuk Walki), którzy zamiast wspierać, to blokują MMA w Polsce.

– powiedział Mirosław Okniński w wywiadzie dla „MyMMA”.

Stowarzyszenie MMA Polska na dzisiaj nie ma ludzi, który są rzeczywiście przedstawicielami tego sportu w naszym kraju. Jest Pan Martin, który oczywiście dużo zrobił jako KSW, jest jego brat, żona, koledzy i szef telewizji Polsat – Marian Kmita. Biznesowo i promocyjnie jest to bardzo dobre. Ale nie ma tam ludzi, którzy organizują zawody, nie ma sędziów, trenerów… Pan Lewandowski powiedział mi, by dać mu czas, że to wszystko zorganizuje. Ale to zły ruch, od razu powinna być jakaś reprezentacja naszego MMA, ale nie rozmowy, że przychodzę, wszystko wywracam do góry nogami i teraz tu rządzę.  – dodał.

W trakcie rozmowy przypomniano o podobnej inicjatywie, Polskiej Federacji MMA.

Istniała Polska Federacja MMA, która miała czuwać nad sportem w ten sposób, by rozpatrywać jakieś spory. Był na przykład spór, że Polska Federacja MMA otrzymała zapytanie od zawodnika ze Szwecji, który uważał, że został skrzywdzony przez PLMMA. Uważałem inaczej, ale Ci stwierdzili, że trzeba odwołać się do jakiejś komisji. Odwołali się do Polskiej Federacji MMA, gdzie ja byłem prezesem. To już było sprzeczne w swoim działaniu. Jako organizator nie mogę być szefem komisji. Musiałem się wtedy zrzec, bo powstał konflikt. Jeżeli Pan Lewandowski rzeczywiście chce działać, to powinien zorganizować jakiś kongres. Nie może być jednocześnie współwłaścicielem KSW i kierować stowarzyszeniem. Tak samo nie ma czegoś takiego jak amatorskie i zawodowe MMA. Jedno łączy się z drugim. Sędziowie amatorscy przechodzą na zawodowstwo i sędziują zawodowe walki. Zawodnicy są amatorami, można podpisać z nimi kontrakt i już będą na wyłączność. – reasumował Okniński.

Źródło: mymma.pl

Przeczytaj także: Francja zalegalizuje MMA w 2020 roku w styczniu!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 26 czerwca 2019, 13:04
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *