Askham Khalidov KSW 52
Polsat Sport

„On miał swój czas w KSW” – Askham przed pojedynkiem z Khalidovem

Już 7 grudnia dojdzie do pojedynku, na który czekają polscy fani - Scott Askham zmierzy się z Mamedem Khalidovem, który wraca do klatki organizacji KSW po rocznej przerwie.

Brytyjczyk wyczyścił kategorię 84 kilogramów i przebojem zdobył pas mistrzowski. Pokonywał dwukrotnie przed czasem Michała Materlę oraz Marcina Wójcika. Tym razem zawodnik z Doncaster stanie naprzeciw legendzie mieszanych sztuk walki. Mowa tu o Mamedzie Kahlidovie, który wraca z emerytury, by sprawdzić młodszego rywala. Jak wiadomo walka będzie w limicie umowny, a pas nie jest na szali.

Rozumiem takie głosy, to zrozumiałe. Ja muszę jednak być przygotowany na najlepszego rywala. Zawsze skupiam się na sobie i staram się wykonać swoją pracę jak najlepiej. Nie zaprzątam sobie głowy takimi myślami. Jestem też przygotowany na opinie w stylu „pobiłeś starego Mameda. Ja pobiję tego Mameda, który stanie przede mną.

To nie moja sprawa i nie moja wina, że jest w takim momencie kariery. On miał swój czas w KSW, a ja czuję, że mój właśnie nadchodzi. Mogę wejść w jego buty, w buty o naprawdę sporej wartości. Jego jedyną przewagą w Polsce jest to, że potrafi mówić po polsku. W walce mogę dać fanom wszystko, czego oczekują. W tej płaszczyźnie spokojnie mogę wejść w jego buty. Jestem tego pewny

– mówi Scott Askham w wywiadzie dla Macieja Turskiego z Polsatu Sport.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania – dlaczego pojedynek nie jest o pas. Tu jednak Brytyjczyk kieruje fanów, by zapytali o odpowiedź samego Mameda. Scott nie ukrywa, że chciałby walki na dystansie pięciu rund i o trofeum KSW.

To pytanie nie do mnie, tylko do Khalidova. Wszyscy o tym wiedzą. Ja jestem gotowy, aby walczyć o ten pas mistrzowski. Jak przyjdzie okazja, będą mikrofony, tłumacz, to na pewno zadam mu pytanie o stawkę tej walki. Ja byłem gotowy na pięć rund, ktoś inny tego nie chciał. Mój najlepszy czas dopiero nadchodzi i chcę bronić tytułu jak najczęściej.

Jedyny racjonalny powód, dla którego ta walka nie odbędzie się na dystansie pięciu rund, to fakt, że on nie chce takiego dystansu. Ma do tego prawu. Ma za sobą długą, owocną karierę i zbudował latami ciężkiej pracy swój status oraz popularność. Też cieszę się, że mogę być częścią tego wydarzenia, bo to będzie naprawdę wielka walka w europejskim MMA.

– przyznaje Brytyjczyk.

Wszyscy w Polsce zdają sobie sprawę, że Khalidov będzie bardzo niebezpieczny w pierwszej rundzie. 31-letni zawodnik z AVT Leeds jest na to przygotowany i zapewnia, że będzie przygotowany na najlepszą wersje zawodnika z Czeczenii.

Tak, jest nieprzewidywalny i na pewno to jego spory atut. On wie, czego może po mnie się spodziewać, a ja wiem, jakie są jego mocne strony. Tak jak wspomniałeś, jest również ruchliwy i muszę na to uważać. On nie jest facetem, który wyrzuca kombinacje, aby zapunktować. On szuka każdym uderzeniem nokautu i stara się strącić głowę rywala. Ale będę na to gotowy. Nie mam zamiaru go jednak lekceważyć, bo w tym sporcie wszystko może się wydarzyć. Dlatego MMA jest tak piękną dyscypliną. Czuję, że jednak to ja będę lepszy tego wieczoru

– powiedział Scott Askham.

Cały wywiad z mistrzem KSW możecie obejrzeć TUTAJ.

Przeczytaj także: Roman Szymański zadebiutuje w nowej kategorii wagowej!

 

 

Kategorie
KSW

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.