Khalidov Askham
fot. KSW
Udostępnij:

„Dobijam się, żeby dali mi jak najszybciej walkę” – Mamed Khalidov o powrocie do klatki

W Mamedzie Khalidovie wyraźnie odrodził się głód do walki. Nic dziwnego, reprezentant Arrachion Olsztyn ma za sobą trzy porażki z rzędu (dwie z Tomaszem Narkunem i jedna ze Scottem Askhamem). Taka sytuacja przytrafiła mu się po raz pierwszy w karierze.

Trenuje cały czas, przez wakacje trenowałem i podtrzymywałem formę. Mam formę startową i robię wytrzymałość, sparingi. Mam nadzieję, że niedługo coś się dla mnie znajdzie w karcie walk KSW – mówił Khalidov w rozmowie dla Polsatu Sport – Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę co kibice chcieliby zobaczyć. Organizacja decyduje o zestawieniu. Ja jestem tu po to, żeby walczyć.

Tym razem 40-latek nie myśli o tym kiedy zakończy definitywnie karierę.

Nie wyznaczam sobie ilości, nie wiem. Zakończyłem karierę, coś spowodowało, że wróciłem. Jest mi dobrze tutaj. Może dwa, trzy lata… Czuję się teraz znakomicie. Na kolejnych galach okaże się, czy ja potrafię walczyć jeszcze na takim poziomie. Kiedyś wychodziłem i “fruwałem”. Ostatnie walki takie nie były. Jeżeli wrócę do formy jaką miałem, to jeszcze powalczę – podkreślił.

Za dużo zawirowań miałem w swoim życiu ostatnio. Motywację daje mi rodzina, mój klub i kibice. Przede wszystkim chce sam sobie udowodnić, że stać mnie na ten poziom, który miałem kiedyś. To jest moją największą motywacją. Chcę zrobić coś dla siebie, zawalczyć i wygrać – dodał.

Przeczytaj też: „Dziękuje Mateusz za wszystko” – specjalne podziękowania Macieja Kawulskiego dla Gamrota


Kamil Gieroba
Data publikacji: 1 września 2020, 8:41
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *