„Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał” – Borys Mańkowski o walce Ziółkowski vs. Kazieczko
Jeden z czołowych zawodników dywizji lekkiej w Polsce Borys Mańkowski był przez wielu przymierzany do walki o pas KSW. Na jednym z niedawnych treningów zapasów nabawił się on jednak kontuzji kolana, która na dłuższy okres wykluczyła go ze startów.
Tasmański Diabeł gościł na ostatniej gali polskiego giganta. Tam o urazie opowiedział nieco więcej w rozmowie z Igorem Marczakiem dla Polsat Sport.
Robiliśmy zapasy, a to najcięższa płaszczyzna. Zerwałem co nieco w nodze. Doktor Szymon Kujawiak mnie poskładał i jestem już po rekonstrukcji. Teraz trochę czasu na rehabilitację i jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wracam. – powiedział Poznaniak
Walka o pas 70 kilogramów – w którą z pewnością Mańkowski w przyszłości celuje – odbędzie się już podczas najbliższej gali z numerem 60. Aktualny mistrz Marian Ziółkowski zmierzy się z mającym ostatnią świetną passę wygranych Maciejem Kazieczką. Borys został zapytany także o ten pojedynek.
Obaj będą się bić w stójce. Maciek szuka nokautu, Marian wypunktowania swojego przeciwnika. To pewnie będzie wyglądało tak, że Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał. – stwierdził Tasmański Diabeł
31-latek ostatni raz w akcji widziany był w grudniu zeszłego roku podczas gali KSW 57. Na punkty pokonał wówczas Artura Sowińskiego.
Źródło: polsatsport.pl