fot. Getty Images

„Nie wiem, co ci sędziowie oglądali” – Adesanya krytycznie o punktacji walki z Błachowiczem

Nigeryjczyk nie kwestionuje zwycięstwa Błachowicza, ale ma pewne zastrzeżenia do sędziów punktowych.

Po hitowej gali UFC 259, na której zobaczyliśmy trzy walki o mistrzowskie pasy, powoli opadł już kurz. W main evencie tego wydarzenia Jan Błachowicz zadał Israelowi Adesanyi pierwszą porażkę w zawodowej karierze broniąc tym samym swojego pasa kategorii półciężkiej.

Izzy w wywiadzie udzielonym Arielowi Helwaniemu dla ESPN obszernie podsumował ten pojedynek, momentami nie szczędząc Polakowi pochwał. Uczciwie przyznał, że tamtego wieczoru Błachowicz był od niego lepszy.

Mimo to, reprezentant City Kickboxing nie zgadza się ze wszystkim co wydarzyło się 6 marca. Po pięciu rundach polsko-nigeryjskiego starcia sędziowie punktowi na swoich kartach mieli bowiem 2×49-45, 49-46. The Last Stylebender uważa, iż przyznanie czterech rund Błachowiczowi to spore nieporozumienie, nie wspominając już o piątej zapisanej na korzyść Cieszyńskiego Księcia różnicą dwóch punktów.

Przed piątą rundą było 2-2. – powiedział Adesanya. – Pierwszą wygrałem ja, drugą oddałem natomiast jemu. Trzecią wygrałem dość łatwo i pewnie. Wtedy Jan zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje. Był zmęczony i wiedział, że nie wytrzyma ze mną walki w stójce. Pomyślał sobie wtedy więc coś w stylu: „Ok, koniecznie muszę go obalić”. Zrobił to idealnie, jak prawdziwy weteran i chwała mu za to.

Człowieku, te 10:8… Nie wiem, co ci sędziowie oglądali. (…) Jeśli kontrolujesz walkę przez trzy minuty, ale nie zadajesz przy tym żadnych obrażeń, to nie jest to runda na 10:8. – stwierdził Adesanya

Cały wywiad:

Źródło: ESPN MMA/YouTube

Przeczytaj też: Nieoficjalnie: Kelvin Gastelum zajmie miejsce Paulo Costy w walce z Robertem Whittakerem 

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.