Pudzianowski
fot. fot: KSW
Udostępnij:

Pudzianowski: Nikomu nie muszę nic udowadniać

Pierwotnie „Juras” miał wejść w zastępstwo za „Bombardiera” podczas KSW 59. Ostatecznie jednak odłożono pojedynek w czasie i Panowie mogą się spotkać po kilku tygodniach przygotowań.

Wszystko tak fajnie się ułożyło, życie napisało taki scenariusz. Ktoś coś powiedział, ja podłapałem i rzuciłem propozycję. Kibice stwierdzili, że tego chcą. Do odważnych świat należy. Każdy będzie ciekawy, kto wygra. Wiadomo, że trenujemy w jednym klubie i się znamy. Przez 3-4 lata „Juras” pomagał mi w treningach i zobaczymy jak wyszkolił sobie tego żółtodzioba – mówił „Pudzian” w wywiadzie dla Polsatu Sport.

Jakie są atuty jednego i drugiego w ocenie byłego strongmena?

Wszyscy mówią, że Łukasz dobrze boksuje i to jest prawda. Ja też potrafię przyłożyć. Wirtuozem boksu nie jestem, ale umiem trzymać wysoko ręce i mocno machnąć. W wadze ciężkiej nie potrzeba wielkiego filozofa, żeby rywala położyć. Z kolei Łukasz w parterze też się odnajduje. Będzie fajna zabawa. Tak czasami sobie myślę, żebyśmy sobie za dużej krzywdy nie zrobili. Nie wchodzę do klatki z myślą, żeby zrobić Łukaszowi krzywdę, chcę jedynie wygrać – ocenił.

Pudzianowski stwierdził również, że nie ma planów na koniec kariery. Ale nie wyklucza, że taką decyzję z dnia na dzień.

Przeczytaj też: Jurkowski: Jaram się, że mogę wrócić


Kamil Gieroba
Data publikacji: 2 czerwca 2021, 14:30
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *