„Mamy kilka opcji” – Brunson celuje w ścisłą czołówkę dywizji średniej
I ma ku temu argumenty. W sobotę zaskoczył, mimo przewidywań bukmacherów i ekspertów, zdołał poddać Darrena Tilla w trzeciej rundzie. Tym samym ma na koncie już pięć zwycięstw z rzędu.
– Mógłbym poczekać do walk Israela (Adesanyi) i (Roberta) Whittakera na początku przyszłego roku, a następnie zawalczyć w marcu lub kwietniu. Mamy kilka opcji – przyznał Brunson po gali.
– Jared Cannonier nie jest całkowicie wyłączony ze stołu. Ja po prostu byłem nieugięty w proszeniu o najtwardszych facetów w dywizji. Poprosiłem o Paulo Costę, UFC wysłało mu kontrakt, ale on go nie podpisał. Gdybym dostał tę walkę, na pewno byłbym następny w walce o tytuł. Wykonuję całą tę pracę, chcę być nagrodzony. Nigdy nie dostałem title shota w mojej karierze – przypomina 37-latek.
Wydaje się zatem, że Brunson jest pewny siebie i gotowy, by udowodnić swoją wartość w UFC. Przed starciem z Tillem był piąty w rankingu kategorii średniej.
Przeczytaj też: UFC Vegas 36: Derek Brunson udusił Darrena Tilla [WIDEO]