Tate po porażce z Vieirą: Nie jestem smutna
Doświadczona zawodniczka w mediach społecznościowych zareagowała na ostatni występ. Jak widać – nie czuje rozczarowania, za to jest zadowolona, że pokazała postęp w klatce.
PERSPEKTYWA JEST KLUCZEM! 16 miesięcy temu to byłam ja, rodząc moje drugie dziecko w domu. Przesuń w prawo i to byłam ja w sobotnią noc walcząca w głównym wydarzeniu UFC przez 5 rund przeciwko top 10 bantamweight i niesamowitej kobiecie @ketlenvieiraufc!
Nie jestem smutna. Po raz pierwszy w mojej karierze walczyłam z przeciwnikiem przez prawie całe 25 minut. Nie byłam zdesperowana na takedown jak wcześniej. Przegrałam przez decyzję, ale robiłam rzeczy, których nigdy nie robiłam i wierzę, że pokazałam dużą poprawę w moim uderzaniu.
Myślę, że to była wyrównana walka, starałam się forsować akcję i oberwałam za to w późniejszych rundach, ale nie żałuję niczego z tego! Po prostu nie możemy się rozwijać, jeśli nie pracujemy nad wzmocnieniem naszych słabości! #RememberThat
Nie mogłam też przegrać z bardziej zasłużoną kobietą, więc zdrówka dla @ketlenvieiraufc proszę dajcie tej kobiecie trochę miłości ❤️
Przeczytaj też: UFC 268 – Wyniki sprzedaży PPV