Lewandowski o Kołeckim: Szanuję Szymona. Drzwi do KSW są otwarte

Były sztangista dość późno rozpoczął karierę w MMA. Mimo to już mocno zaznaczył obecność w polskim środowisku. Ma na koncie dziesięć wygranych i jedną porażkę. A może się pochwalić pokonaniem takich zawodników jak Damian Janikowski czy Mariusz Pudzianowski.

Kolejne wygrane rozbudzały zainteresowanie kibiców i rozważania nad potencjałem Kołeckiego. Tymczasem, nagle odszedł z KSW. Organizacja nie przystała na warunki finansowe zawodnika, a proponowała mu pojedynek z samym Tomaszem Narkunem, który wtedy jeszcze był mistrzem wagi średniej. Kołecki nie narzekał na brak zainteresowania, zarówno ze zwykłych organizacji, jak i tych freakowych.

Dzwoniłem do niego w innym temacie, ale oczywiście zeszło na temat trochę jego powrotu, zdrowia. Szymon się teraz leczy, ma poważne tematy do wyleczenia, więc w ogóle do momentu, kiedy on nie poczuje – co jest turbo rozsądne – że nadaje się do tego, żeby pójść i zawalczyć w klatce, mieć pełny okres przygotowawczy to w ogóle nie ma tematu. Myślę, że dopiero jakoś po wakacjach nabierze on jakiegoś realnego kształtu. Oby tam nic poważniejszego nie wydarzyło, ale jest na takim etapie podleczania się i to naprawdę takich poważnych historii – tłumaczył Lewandowski w rozmowie dla In The Cage.

Ja bardzo szanuję Szymona za właściwie wszystko, jego też zachowania poza klatką itd. Tylko niestety nie szanuję jego trenera i to jest jedyna rzecz, której nie szanuję w jego otoczeniu, natomiast wszystko inne mi naprawdę świetnie pasuje. Więc nawet z tą kulą u nogi jak będzie chodził to jestem w stanie zaakceptować. No i drzwi otwarte do KSW są. Oczywiście musimy zacząć nowy rozdział, bo się nie dogadaliśmy – przeciwnik, finanse, czas, wszystko to się tam gdzieś popieprzyło. Na tę chwilę myślę, że przeszłość będzie trzeba pozamiatać. Niech się wyleczy Szymon i wracamy do gry. Naprawdę tu są szeroko otwarte drzwi. To nie jest tak, że pozamykaliśmy czy poobrażaliśmy się na siebie – dodał.

Przeczytaj też: KSW 68: Patryk Kaczmarczyk w swoim mieście powalczy z Michałem Dominem