"Ja mogę przegrywać z kimś lepszym ode mnie" - Tomasz Sarara skomentował swój pojedynek z Arkadiuszem Wrzoskiem!

Tomasz Sarara (1-1) skomentował swoją porażkę z Arkadiuszem Wrzoskiem (1-0), do której doszło na gali KSW 73. Sarara przyznał, że ta porażka bardzo mocno go dotknęła.

„Dość mocno dotknęła mnie ta porażka. To była moja pierwsza porażka od ponad 10 lat. Samych porażek w karierze mam bardzo mało. (…) Czas jednak goi rany i faktycznie z każdym kolejnym dniem, tygodniem coraz mniej o tym myślę.”

Sarara dodał również, że sędzia niepotrzebnie przerwał to starcie.

„Nie mam pretensji, ale uważam, że to przerwanie było w tym momencie niesłuszne. Oglądając tę walkę widziałem, że jak sędzia przerywa akurat ja wychodziłem z unikiem i kolejnym ciosem. Byłem dużo bardziej zmęczony niż podłączony.”

Były kickboxer stwierdził też, że nie jest gorszym zawodnikiem od Wrzoska.

„Ja mogę przegrywać z lepszym z kimś lepszym ode mnie, a Arek nie jest lepszy i nie był lepszy wtedy. Ja po prostu zdechłem.”

Sarara dodał, że chciałby stoczyć z Wrzoskiem pojedynek rewanżowy.

„Chciałbym rewanżu. Nie będę o niego wrzeszczał, krzyczał, nie będę się o niego prosił, bo uważam, że na niego zasłużyłem. (…) Jestem w stanie dogadać się na każdych warunkach. (…) Jestem w stanie położyć swoją wypłatę na stół, niech Arek położy swoją i wygrany bierze wszystko.”

Zawodnik z Krakowa dodał również, że Wrzosek najprawdopodobniej będzie unikał tego rewanżu.

„Arek oczywiście będzie „odbijał piłeczkę”, że ta walka nic mu nie daje. Ta walka daje mu pewny wp****ol na 100%, daje mu podwójną wypłatę jeśli wygra, więc nie ma co mówić, że to będzie jakiś krok do tyłu.”

Na zakończenie swojego wywodu Sarara dodał, że darzy Wrzoska szacunkiem.

„Nie chce by to gotowało między nami jakąś złą krew, bo Arek powiedział po tej walce, że darzy mnie dużym szacunkiem i ja też darzę Arka szacunkiem za to jak za***ście sobie w tej sytuacji poradził.

A czy według was taki rewanż byłby ciekawy?

Źródło: Youtube/Tomasz Sarara