Bartosiński vs Grzebyk
fot. kswmma.com
Udostępnij:
WhatsApp
blank
URL has been copied successfully!

„Mogłem jeszcze dużo zrobić” – Grzebyk na spokojnie ocenia walkę z Bartosińskim

26 kwietnia Adrian Bartosiński pokonał Andrzeja Grzebyka w ich rewanżowym starciu.

„Bartos” triumfował na pełnym dystansie, mimo dużych problemów z kontuzją ręki. Sama walka jest oceniana za jedną z najlepszych w historii KSW, jak nie nawet najlepszą.

Wiele osób zwraca uwagę na rolę narożnika Bartosińskiego w tej wygranej. A przede wszystkim trenera Dawida Pepłowskiego, który motywował mistrza do dalszej walki. Grzebyk przyznaje po tych blisko trzech tygodniach, że musi przegadać ze swoim sztabem pewne kwestie.

– Mam naprawdę świetny sztab ludzi, którzy naprawdę mega o mnie dbają, jednak tutaj brakło po prostu takiego kopa motywacji, może liścia w pysk za przeproszeniem, żeby mnie uświadomić, że mam podkręcić, bo miałem tlen na to, żeby podkręcić. Tylko to też mam za złe, bo mówili: spokojnie, prowadzisz na punkty, że jest okej – tłumaczy w rozmowie dla MMA.pl.

Grzebyk jest przekonany jednocześnie, że mógł „wycisnąć” z siebie więcej.

– Jeśli ktoś ci mówi, że spokojnie prowadzisz, rób to, co robisz, to nie miałem tego zapalnika, żeby podkręcić, a mogłem to podkręcić. Mogłem dużo jeszcze zrobić. Muszę to przegadać ze sztabem. Jakby mi powiedzieli, że przegrywasz walkę, to bym był tak zmotywowany. Chciałbym podkreślić, że to ja dominuję w tej walce – podkreślił.

Przeczytaj też: XTB Bonusy po gali XTB KSW 106 we Francji


Kamil GierobaKamil Gieroba
Data publikacji: 15 maja 2025, 12:59
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *