paige vanzant
fot. Sam Barnes
Udostępnij:

Aktualności

Paige VanZant (8-5-0) na gali UFC 251 stoczyła przegrany pojedynek z Amandą Ribas (10-1-0). „PVZ” powróciła po dość długiej przerwie do oktagonu. Zawodniczka ze stanów swoją ostatnią walkę stoczyła w styczniu 2019 roku, kiedy to pokonała Rachael Ostovich. VanZant w ostatnich miesiącach wielokrotnie krytykowała organizację UFC za zbyt niskie zarobki.

Dana White, który na konferencji został zapytany o przyszłość Paige VanZant odpowiedział, że powinna przetestować swoją wartość negocjując z innymi organizacjami by sprawdzić ile jest naprawdę warta:

Lubię Paige ale wiesz, to jest tak samo jak z Curtisem Blaydesem. To jest to samo co mówiłem po ostatniej walce Blaydesa. Kiedy mówisz takie rzeczy, jak to, że „nie dostaje wystarczająco dużo pieniędzy”…a potem walczysz w taki niekonsekwentny sposób. Walczysz jedną walkę w roku. Masz kontuzję i takie tam. Potem w pierwszej rundzie walki zostajesz zmieciony. Tak, zdecydowanie Paige powinna przetestować ile jest warta na wolnym rynku.

Przeczytaj też: „ŻADNYCH WYMÓWEK, TEGO DNIA BYŁ ODE MNIE PO PROSTU LEPSZY” – JORGE MASVIDAL PO WALCE Z KAMARU USMANEM


Data publikacji: 13 lipca 2020, 16:09
Zobacz również
Holloway Dana
fot. Zdjęcie: Cageside Press
Udostępnij:

Aktualności

Po walce wydawało się, że to Max Holloway znów zasiądzie na tronie. Większość zawodników czy ekspertów widziała w tej walce werdykt 3-2 dla byłego mistrza. Sędziowie mieli jednak inne zdanie i to „The Great” ponownie wyszedł zwycięsko z batalii z Błogosławionym. 

Holloway poprzez swoje konto na Twitterze odniósł się do pokłosia tej decyzji. Jak się okazuje, dziennikarze, którzy twierdzili, że sędziowie wcale nie okradli go ze zwycięstwa, otrzymywali groźby pod swoim adresem. Docenia wsparcie jakie dostaje od kibiców, to jednak w jego odczuciu jest już posunięcie się za daleko. Napisał także, że życie nie jest sprawiedliwe. Tym bardziej dla osób, które nie mają teraz pracy i nie mają perspektyw na zmianę tej sytuacji. Dodał, że dla nich życie jest bardziej niesprawiedliwie niż kiedykolwiek będzie dla niego. W kwestii swojej kariery podkreśla, że nic się nie zmieniło. 

Volkanovski zapytany zaś o potencjalną trzecią walkę, odpowiada, że nigdy nie wiadomo, lecz teraz z pewnością Blessed musi z powrotem piąć się w rankingu.

Ta walka prawdopodobnie była bardziej wyrównana niż nasze pierwsze starcie. Choć tak naprawdę nie ma to znaczenia. Udowodniłem, że jestem najlepszy na świecie w tej kategorii. Nie wiem co on teraz zamierza, zmienić kategorię na wyższą czy przejść przez rankingi by znów móc zmierzyć się ze mną. Ja zrobiłem swoje i w moim odczuciu sprawa jest zamknięta – podsumował aktualny mistrz.

 

Czytaj także: UFC 251: Marcin Tybura pewnie wygrywa z Grishinem


Data publikacji: 13 lipca 2020, 16:06
Zobacz również
Jorge Masvidal
fot. MMA Fighting
Udostępnij:

Aktualności

Nie milkną echa po walce wieczoru UFC 251. Wiele osób liczyło na zmaterializowanie się szalonego scenariusza, w którym Masvidal, biorąc walkę o pas z Usmanem na sześć dni przed galą, zdoła zwyciężyć. Tak się jednak nie stało i „Nigerian Nightmare” zamęczył pretendenta na pełnym dystansie.

Gamebred nie zamierza jednak robić wymówek i oddaje mistrzowi co jego. Na konferencji po walce mówił, że nie znosi, gdy nie jest w stanie pokazać się z najlepszej strony.

Są elementy, w których nie doceniałem go dostatecznie, lecz są i takie, w których z lepszymi przygotowaniami, mógłbym być od niego lepszy. Jak na wzięcie walki na niecały tydzień przed galą i tak pokazałem naprawdę dużo w defensywnych zapasach. Udowodniłem, że nie jest łatwo mnie sprowadzić ani utrzymać w parterze. Popełniłem jednak dużo błędów, mało pracowałem na nogach, co wynikało z faktu, że moja kondycja w tej walce nie wyglądała najlepiej. Skrzętnie wykorzystywał każdy z momentów przestoju w moim wykonaniu i rozpoczynał klincz, płaszczyznę, w której to on rządzi. Dlatego więc nie robię żadnych wymówek, wygrał uczciwie i zdecydowanie. Zrobię wszystko co w mojej mocy by znów stanąć naprzeciw niego i by tym razem to moja ręka powędrowała do góry.

Masvidal mówił także o procesie zbijania wagi, na który rzecz jasna miał bardzo mało czasu. W tym aspekcie też nie robił sobie jednakowoż żadnych wymówek. Podkreśla, że wiedział na co się pisze i był świadomy ryzyka wiążącego się z wzięciem walki z tak krótkim wyprzedzeniem. Nie jest jednak zadowolony z tego jak zaprezentował się w klatce.

Z jednej strony pokazałem mu, że nie jestem byle kim, popychadłem. Z drugiej jednak czuję, że zawiodłem wiele osób, to był naprawdę marny występ w moim wykonaniu.

Były już pretendent przekonuje jednak, że wie już jak pokonać Kamaru Usmana.

Mam już gotową strategię w głowie. Myślałem, że mam ją już przed tą walką, ale teraz jestem o tym przekonany. Będzie wymagała fenomenalnej kondycji, a także zdecydowanie większej ilości czasu poświęconego na treningi zapasów, z czołowymi zawodnikami. Mam więc solidne podstawy sądzić, że następnym razem go pokonam. 

Na koniec odniósł się do sposobu promocji walki jaki obydwaj obrali. Nie jest z tego zadowolony. Teraz chce wygrać z nim jeszcze bardziej niż przed ostatnią galą, nie chce jednak już uprawiać trash talku. Przyznaje, że sam powiedział wiele niepotrzebnych rzeczy, tak samo jak i jego rywal. Wspomniał także o kolejnych pokoleniach zawodników. 

Nie powinni myśleć, że trzeba uprawić trash talk by sprzedać PPV. Nie powinni też obrażać czyjegoś pochodzenia czy religii by dodatkowo wypromować galę. Następnym razem, pomimo, że teraz chcę znokautować bardziej niż kiedykolwiek, zrobimy to inaczej. Nie musimy promować naszej następnej walki w taki sposób – zakończył Jorge Masvidal

 

Czytaj także: Gra UFC 4 oficjalnie zapowiedziana. W zwiastunie królują Masvidal i Adesanya


Data publikacji: 13 lipca 2020, 15:39
Zobacz również
UFC 4
fot. Zdjęcie: IGN
Udostępnij:

Aktualności

Organizacja UFC oficjalnie zapowiedziała kolejną odsłonę sygnowanej swoją marką gry wideo. Twarzami tej odsłony będą Jorge Masivdal i Israel Adesanya. Poza nimi w trailerze pojawiają się między innymi: Amanda Nunes, Conor McGregor, Khabib Nurmagomedov czy Tony Ferguson.

Z nowości prezentowanych w trailerze warto wspomnieć o dwóch nowych sceneriach, w których można toczyć pojedynki. Pierwsza z nich to podwórko, stylizowane na miejsca, w jakich wspomniany Gamebred rozpoczynał swoją fighterską (choć jeszcze nie do końca oficjalną) karierę. Drugą zaś jest Kumite. Lokacja przywodzi na myśl staroszkolne filmy z gatunku kina kopanego takie jak Kickboxer czy Quest. W oficjalnej informacji na stronie produkcji można przeczytać, że będzie to podziemna świątynia w hołdzie dawnej tradycji MMA.

W rosterze zawodników można spodziewać się zapewne lwiej części obecnego składu osobowego UFC oraz kilku czy kilkunastu legend jak to miało miejsce w poprzednich odsłonach. Dodatkowo gra z numerem 4 zakupiona w przedsprzedaży zawierać będzie grywalnych tuzów zawodowego boksu – Anthony’ego Joshuę i Tysona Fury’ego.

Premiera gry już 14 sierpnia br. na PlayStation 4 i Xbox One.

Czytaj także: Na widelcu: Analiza walki Kamaru Usman vs Jorge Masvidal


Data publikacji: 12 lipca 2020, 20:27
Zobacz również
Andrzej Grzebyk
fot. Zdjęcie: NaszeMMA
Udostępnij:

Aktualności

Andrzej Grzebyk zadebiutował w organizacji KSW. W pierwszej walce rozprawił się z Tomaszem Jakubcem. Pokonał mistrza Armia Fight Night przez TKO w drugiej rundzie.

To był mój dzień. Jestem w tym miejscu po ciężkiej pracy. To jest mój dom, dawno powinienem już tutaj walczyć. Można powiedzieć, że ten debiut był wymarzony – stwierdził Grzebyk – Byłem bardziej przygotowany na to, że Tomek będzie chciał bardziej wjeżdżać w nogi i mnie wywrócić. Dlatego też mocno skupiłem się na szlifowaniu parteru.

Niektórzy mówią, że jesteś w KSW to musisz czuć presję, bo to jest inna otoczka, nowa federacja i ludzie. Nie, nie czułem tej presji. Bawię się tym. Z uśmiechem wychodzę do każdej walki. Wychodzę, by bawić się tym czysto sportowo. Po walce poszedłem do Tomka i podziękowałem mu w szatni – dodał.

Cały materiał:

Przeczytaj też: Roman Szymański po KSW 53: O Legierskim już zapomniałem (WIDEO)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 lipca 2020, 18:59
Zobacz również
Roman Szymański
fot. Zdjęcie: NaszeMMA
Udostępnij:

Aktualności

Pierwotnie Szymański na KSW 53 miał zmierzyć się z Mateuszem Legierskim. Mistrz organizacji Oktagon doznał jednak kontuzji i nie mógł zawalczyć 11 lipca. W rozpisce zastąpił go Filip Pejić. Szymański zwyciężył z Chorwatem przez TKO w trzeciej rundzie.

Filip jest mega doświadczonym zawodnikiem. Z zarąbistego klubu. Bije się w największych federacjach na świecie. Też wiem, że był przygotowany do walki, bo i tak miał bić się w nieco późniejszym terminie. Także był w gazie. – stwierdził Szymański – Mieliśmy zarówno plan na stójkę, jak i parter. Decyzja była zależna od rozwoju walki.

Cały materiał:

Przeczytaj też: Michał Pietrzak po KSW 53: Jest lekki niedosyt (WIDEO)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 lipca 2020, 15:53
Zobacz również
Michał Pietrzak
fot. Zdjęcie: NaszeMMA
Udostępnij:

Aktualności

Pietrzak rozprawił się z rywalem wygrywając poprzez TKO. Dokonał tego już w pierwszej rundzie. Tym samym odniósł pierwsze zwycięstwo w organizacji KSW.

Chciałem zobaczyć jak przygotowanie zapaśnicze Kamila. Mówił, że odrobił zadanie. No nie udało się. Troszkę mnie zaskoczyło, że Kamil tak szybko leży i dobiega to ku końcowi – stwierdził Pietrzak – Z jednej strony cieszę się, bo nigdy nie miałem nokautu. I sobie wykrakałem. A z drugiej taki niesmak, bo chciałem sprawdzić jak stoję zapaśniczo. Pracowaliśmy nad tym cały czas.

Cały materiał:

Przeczytaj też: Izu Ugonoh: Nie chcę rywala, który nie stanowi wyzwania (WIDEO)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 lipca 2020, 14:53
Zobacz również
Izu Ugonoh
fot. Zdjęcie: NaszeMMA
Udostępnij:

Aktualności

Izu Ugonoh zadebiutuje w KSW prawdopodobnie na początku sierpnia. Przygotowuje się w WCA pod okiem Roberta Jocza i Roberta Złotkowskiego.

Jestem w dobrym miejscu. Mam z kim trenować i czego się uczyć. Rozwijam się i idę do przodu. Przede mną miesiąc ciężkiej pracy – podkreślił były bokser – To będzie kategoria ciężka. Cały czas ważę tyle samo, czyli około 107 kilogramów. Przy treningach waga mi nie schodzi. Były jakieś spekulacje, by walczyć w niższej dywizji. Ale jeżeli nie ma potrzeby, to nie ma sensu tego robić. Będziemy o tym rozmawiać, gdy pojawi się na horyzoncie jakaś ciekawa walka. Na razie będzie to waga ciężka.

 

Cały materiał wideo:

Przeczytaj też: KSW 53: Mateusz Gamrot zdemolował Normana Parke’a!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 lipca 2020, 13:09
Zobacz również
fot.
Udostępnij:

Aktualności

1 runda
Masvidal rozpoczyna od serii kopnięć, jedno z nich zostaje jednak przechwycone przez mistrza, a walka trafia do parteru. Tam Jorge zadaje łokcie, ale Usman odpowiada własnymi, prostuje się, próby upkicków ze strony Masvidala, próbuje wstać i po pewnym czasie mu się to udaje. Masvidal częściej trafia ciosami, rozpuszcza też kolana w klinczu, Kamaru zadaje frontalne na korpus i pracuje nad zamknięciem Masvidala na siatce, udaje mu się to i wjeżdża w nogi, nie potrafi jednak sprowadzić rywala. Pretendent zadaje kolana w klinczu, dokłada łokieć, Kamaru atakuje za to ciosami na korpus i uderzeniami barkiem.  Jorge trafia szybkimi kombinacjami ciosów, Usman zamyka go na siatce i trafia kilkoma ciosami, ale Masvidal nie pozostaje mu dłużny. Pod koniec rundy wymieniają się uprzejmościami ciosami i kolanami w klinczu.

2 runda
Kamaru idzie po obalenie, nie zdobywa go, trafia za to ciosami. Próbuje obalić dwukrotnie Jorge pod siatką, ale nie udaje mu się to. Atakuje ciosami i kolanami na korpus, stompami, pretendent także atakuje kolanami, Usman rozrywa klincz dobrymi ciosami, idzie ponownie w klincz, gdzie zaczyna coraz aktywniej dokuczać Masvidalowi brudnym boksem, najchętniej celując w korpus. Na niecałą minutę przed końcem pretendent rozrywa klincz, w stójce obaj trafiają mocnymi ciosami.

3 runda
Usman po połowie pierwszej minuty zamyka Masvidala na siatce, tam trafiając łokciami, po chwili zostaje rozerwany, ale Usman jest celniejszy także w stójce, trafia kilkoma mocnymi ciosami i ponownie idzie w klincz. Masvidal trafia kilkoma ciosami i kopnięciami, ale Usman schodzi pod uderzeniami dynamicznie  w nogi i dopiął swego, choć Masvidalowi udaje się wstać, ponownie jednak ląduje na plecach!

4 runda
Nigeryjczyk od razu idzie po obalenie, ale Masvidal się broni. Po chwili dociskania do siatki mistrzowi udaje się sprowadzić Masvidala, ten jednak wraca na nogi, klincz zostaje zerwany w stójce obaj trafiają, Usman idzie po obalenie, nie zdobywa go, ale trafia ciosami, ponownie próbuje obalić, ale bez skutku. Terroryzuje pretendenta kolanami w klinczu do końca rundy.

5 runda
Zaczyna się w stójce, gdzie Usman wywiera presję i trafia kilkoma ciosami, udaje mu się po chwili sprowadzić pretendenta, kontroluje go tam i aktywnie prowadzi ostrzał ciosów z góry do końca rundy. Pod koniec Masvidalowi udaje się podnieść i rozerwać klincz z kolanami, ale nie dzieje się nic szczególnego w stójce.

Sędziowie wskazali na mistrza w stosunku 50:45, 50:45, 49:46


Data publikacji: 12 lipca 2020, 8:32
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.