FEN 28 Kita Pokrajac
fot. Zdjęcie: FEN
Udostępnij:

Aktualności

To czwarte starcie w kategorii ciężkiej podczas tego wydarzenia.

Kita to jeden z najlepszych zawodników w historii kategorii ciężkiej w naszym kraju. Wojownik z Zabrza spośród 18 wygranych pojedynków aż 15 skończył przed czasem. „Masakra” ma na rozkładzie takich zawodników, jak Alexey Oleynik, którego znokautował, Valentijn Overeem, którego poddał czy Ricco Rodriquez, z którym wygrał na pełnym dystansie. Kita walczył na terenie 10 różnych państw, jest dziś jednym z najbardziej doświadczonych fighterów w Polsce. Swoje pojedynki toczył między innymi dla Bellatora i M-1 Global.

Pokrajac to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników MMA pochodzących z Chorwacji. „The Duke” przez 7 lat walczył pod szyldem UFC mierząc się chociażby z Janem Błachowiczem. W grudniu 2019 roku pokonał przez techniczny nokaut w 1. rundzie Maiquela Falcao. Z kolei przed starciem z Błachowiczem zwyciężył w trzech pojedynkach z rzędu. Spośród 29 zawodowych zwycięstw Pokrajac tylko czterokrotnie czekał na werdykt sędziów.

Karta walk FEN 28:

Mateusz Rębecki vs Fabiano Silva* 70,3
Krystian Pudzianowski vs TBA 120,2:
Szymon Bajor vs Oli Thompson 120,2:
Michał Kita vs Igor Pokrajac 120,2:
Rafał Kijańczuk vs Marcin Wójcik 93,0
Szymon Dusza vs Kacper Koziorzębski 77,1
Marcin Sianos vs Adam Pałasz, 120,2:
Łukasz Charzewski vs Kacper Formela 70,3
K-1: Dominik Zadora vs Piotr Sokół 77,0
Anita Bekus vs Sylwia Firlej 56,7

*walk o pas mistrzowski FEN

Źródło: Informacja Prasowa

Przeczytaj też: Atrakcyjne ceny PPV najbliższych gal KSW i FEN


Kamil Gieroba
Data publikacji: 28 maja 2020, 21:30
Zobacz również
Baysangur Edelbiev
fot. Zdjęcie: ACA
Udostępnij:

Aktualności

Edelbiev w trakcie programu potwierdził, że przynajmniej jedna gala ACA w 2020 roku odbędzie się w Polsce. Nie zapowiedział konkretnej daty, lecz będzie to koniec sierpnia lub początek września. Ogółem rosyjska organizacja na ten moment planuje około dziesięciu wydarzeń.. Przy okazji dyrektor opowiadał o pracach nad ściąganiem kolejnych zawodników.

Cały czas staram się pozyskać nowych zawodników. Niestety w Polsce nie ma zbyt wielu wolnych, którzy mogą coś wnieść. Ostatnio prowadziliśmy dużo negocjacji, ale postanowiłem, że się na razie wstrzymam z pozyskiwaniem kolejnych. Z racji, że mamy ponad 300 zawodników na kontraktach, a każdy musi przynajmniej jedną szansę na walkę w tym roku otrzymać – stwierdził Edelbiev.

Prawdopodobnie poznaliśmy także jedno z pierwszych zestawień na kolejną galę w Polsce. Jeżeli dojdzie do finalizacji planów, to latem zobaczymy starcie Daniela Omielańczuka z Mukhamadem Vakhaevem o mistrzostwo wagi ciężkiej ACA.

Nie zabrakło również tematu Andrzeja Grzebyka. Były podwójny mistrz FEN ostatecznie przeszedł do KSW, ale jak sam wyjawił – miał też ofertę z ACA. Rosyjska organizacja jednak wycofała się z negocjacji.

Część osób mogła to odebrać, że wiedzieliśmy iż on idzie już do KSW. Ale ja nie bawię się w gierki. Zasada była prosta: jeżeli on chce do nas przyjść, to minimum informacji o naszej organizacji mógł uzyskać. Najwidoczniej nie sprawdził choćby, że mamy kontrakt telewizyjny z TVP do końca roku. A to przeszkadzało z jego umowami. To tylko świadczy o tym, że nie był zainteresowany przejściem do nas. Na pewno też trochę grał naszą ofertą negocjując z KSW – mówił Edelbiev.

Przeczytaj też: Edelbiev o problemach z koronawirusem: Wszyscy przez to cierpimy


Kamil Gieroba
Data publikacji: 28 maja 2020, 19:51
Zobacz również
fot. ufc.com
Udostępnij:

Aktualności

Fani sportów walki w ten weekend na pewno nie będą narzekać na brak nudy. Najpierw odbędzie się pierwsza polska gala po przerwie spowodowanej koronawirusem – Babilon MMA 13.

Więcej informacji tutaj: BABILON MMA 13 – ZAPOWIEDŹ STUDYJNEJ GALI

W nocy z soboty na niedzielę natomiast czekają na nas emocje związane z kolejną już galą UFC. Tym razem w hali UFC Aspex zobaczymy m.in. Tyrona Woodley’a. Były mistrz UFC w wadze półśredniej powraca po kilkunastu miesiącach przerwy oraz utracie pasa w walce z Kamaru Usmanem. Jego przeciwnikiem będzie Gilbert Burns, który przystąpi do tego pojedynku z serią pięciu zwycięstw.

Transmisja:

00:00 – karta wstępna (FightPass)
03:00 – karta główna (Polsat Sport / FightPass)

Fight Card:

Walka wieczoru:

170 lbs: Tyron Woodley (19-4-1) vs Gilbert Burns (18-3)

Co-main event:

265 lbs: Blagoi Ivanov (18-3) vs Augusto Sakai (14-1-1)

Karta główna:

145 lbs: Billy Quarantillo (13-2) vs Spike Carlyle (9-1)
155 lbs: Roosevelt Roberts (9-4) vs Brok Weaver (15-4)
115 lbs: Mackenzie Dern (7-1) vs Hannah Cifers (10-4)

Karta wstępna:

125 lbs: Katlyn Chookagian (13-3) vs Antonina Shevchenko (8-1)
170 lbs: Daniel Rodriguez (11-1) vs Gabriel Green (9-2)
205 lbs: Jamahal Hill (7-0) vs Klidson Abreu (15-4)
125 lbs: Tim Elliott (15-10-1) vs Brandon Royval (10-4)
135 lbs: Casey Kenney (13-2-1) vs Louis Smolka (16-6)
135 lbs: Chris Gutierrez (14-3-1) vs Vince Morales (9-4)

Przeczytaj też: „JAK POCZUJESZ SIĘ GDY…” – JAN BŁACHOWICZ ODPOWIADA DANIELOWI CORMIEROWI

 

 


Data publikacji: 28 maja 2020, 17:58
Zobacz również
Mamed Khalidov prezentuje formę
fot. fot: Bartłomiej Zborowski
Udostępnij:

Aktualności

Mamed Khalidov opublikował materiał wideo na swoich mediach społecznościowych, w którym pokazuje swoją obecną formę. Czy to może oznaczać powrót zawodnika Arrachionu w najbliższym czasie? Dużo się mówi o jego potencjalnym rewanżu ze Scottem Askhamem, jednak na chwilę obecną ten pojedynek można wykluczyć ze względu na obostrzenia.

Czy zatem Khalidov pojawi się szybciej i zmierzy się w kolejnym pojedynku z polskim zawodnikiem?

https://www.instagram.com/p/CAsB_KkjoV-/

Scott Askham nie ma nic przeciwko rewanżowi z Mamedem, natomiast wolałby, żeby zawodnik z Olsztyna najpierw wygrał jakiś pojedynek. Jak wiadomo pochodzący z Czeczeni zawodnik ma na koncie trzy porażki z rzędu.

Khalidov w ostatnim czasie chciał mierzyć się w rewanżowym pojedynku z Brytyjczykiem w walce o pas kategorii średniej. Plany prawdopodobnie pokrzyżowała pandemia koronawirusa i uniemożliwiła zakontraktowanie walki rewanżowej.

Do polskiej organizacji powrócił Tomasz Drwal, a fani już rozpoczęli spekulacje nad ewentualnym pojedynkiem z Mamedem. Taki pojedynek z pewnością przyjęłoby wielu fanów KSW z uciechą. Byłoby to starcie dwóch polskich legend mieszanych sztuk walki.

Nie ma jeszcze jednak oficjalnych informacji na kolejną walkę Mameda Khalidova oraz przeciwnika dla Tomasza Drwala.

Przeczytaj także: Michał Materla wraca do akcji


Data publikacji: 28 maja 2020, 10:36
Zobacz również
Materla wraca do akcji
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Michał Materla wraca do akcji i nie jest to organizacja KSW. Popularny zawodnik ze Sczecina zawalczy w organizacji EFM. Nie wiadomo czy jest to chwilowy rozbrat z organizacją KSW, czy też odejście na stałe. Pojedynek Michała ma się odbyć 20 czerwca, nie jest znany jeszcze przeciwnik dla byłego mistrza KSW.

Niektórzy mówią, że już nie wrócę, że jestem za stary, za wolny, zbyt mocno poobijany, twierdzą, że przyjąłem zbyt dużo ciosów. Sugerują żebym skończył ze sportem zawodowym i przeszedł na sportową emeryturę. Powiem Wam tylko tyle: nie powiedziałem ostatniego słowa i jeszcze was zaskoczę.

Wiele w życiu przeszedłem i nie z takich sytuacji wychodziłem. Żeby się rozwijać, istotne jest jest żeby z każdej porażki wyciągać wnioski. Pamiętajcie, może mi zabraknąć techniki, kondycji – ale nigdy mi nie zabraknie charakteru – wracam!

– powiedział Michał Materla w trailerze organizacji w której wystąpi.

 


Data publikacji: 28 maja 2020, 10:27
Zobacz również
Błachowicz odpowiada Cormierowi
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Jan Błachowicz nie pozostał dłużny na słowa Daniela Cormiera, który kilka dni temu wypowiedział się w temacie polskiego zawodnika. Amerykanin przyznał, że starcie Jonesa z Janem Błachowiczem byłoby dużym zawodem. Według niego walkaz Ngannou lub z Reyesem ma dużo większy sens, niż pojedynek z zawodnikiem z Cieszyna.

Na odpowiedź trenującego na co dzień w Warszawie zawodnika nie musieliśmy długo czekać.

Jeśli to byłby zawód, to jak poczujesz się kiedy pokonam Twojego odwiecznego wroga, którego nie udało Ci się nigdy pobić?

– napisał Jan Błachowicz na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.

Odpowiedzi ze strony Daniela Cormiera jeszcze się nie doczekaliśmy.

Na chwilę obecną trwa zażarta wojna Jona Jonesa z UFC. Obecny mistrz chciałby super walki z Francisem Ngannou, a za tym idą większe pieniądz na jego kontrakcie. Nie za bardzo ta sytuacja odpowiada amerykańskiej organizacji, która widziałaby Jonesa w rewanżowej walce z Reyesem. Bones nie pali się jednak do walki rewanżowej i zapowiedział pojedynek z Błachowiczem.

Jan Błachowicz od dłuższego czasu celuje już pojedynek w rozdającym karty w dywizji półciężkiej Jonesem. Nie wiadomo jednak nadal, czy ten pojedynek jest bliski dopięcia i czy finalnie dojdzie do skutku.

Przeczytaj także: KSW ogłosiło pierwsze pojedynki i datę oficjalnego powrotu


Data publikacji: 28 maja 2020, 7:43
Zobacz również
Colby Covington
fot. Źródło: jim varsallone
Udostępnij:

Aktualności

Wszystko wskazuje więc na to, że jego przygoda z amerykańskim klubem dobiega końca. Powodem wyrzucenia jest najprawdopodobniej niewyparzony język Colby’ego. W ciągu ostatniego roku Covington miał duży problem z zaprzestaniem mówienia wszystkiego, co przychodziło mu do głowy. Niezależnie od tego, czy chodzi o poniżanie członków swojej drużyny, poniżanie kobiet, czy wychwalanie prezydenta. Zuchwałe podejście Amerykanina zwróciło na niego uwagę, której szukał.

Pierwsze przesłanki, że coś jest nie tak, donosiło kilku zawodników ATT, w tym Krzysztof Jotko. Wspomniał on, że Colby nie był widziany w klubie oraz nie uczestniczył w treningach już od dawien dawna.

Covington w ostatnim czasie mocno starł się ze swoimi klubowymi kolegami: Jorge Masvidalem oraz Dustinem Porierem. Do tego należy dodać obelgi, które kierował w stronę Joanny Jędrzejczyk. Skutkiem jego zachowania był wydany zakaz przez właściciela klubu dotyczący wzajemnego obrażania się. “Chaos” bardzo szybko zakaz złamał i chociaż oficjalnie przeprosił za swoje zachowanie to dołożył kolejny powód by przemyśleć jego ewentualne wyrzucenie.

Nie wiadomo co czeka teraz Colbiego Covingtona. Ostatni razy był widziany w klatce UFC na gali z numerkiem 245. Wtedy to w piątej rundzie uległ aktualnemu mistrzowi – Kamaru Usmanowi. Niedawno było głośno o jego potencjalnym pojedynku z Tyronem Woodleyem. Najprawdopodobniej zawodnicy nie dogadali się z UFC i ostatecznie to Gilbert Burns będzie rywalem „The chosen one”

 

Przeczytaj także: Dillian Whyte vs Francis Ngannou – Superfight możliwy jeszcze w tym roku


Data publikacji: 28 maja 2020, 7:03
Zobacz również
KSW 53
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Dojdzie również do powrotu do kategorii lekkiej Borysa Mańkowskiego (20-8-1, 3 KO, 8 Sub), który podejmie byłego posiadacza pasa wagi piórkowej, Marcina Wrzoska (14-6, 5 KO, 3 Sub).

Mateusz Gamrot i Norman Parke skrzyżują rękawice już po raz trzeci. Emocjonująca trylogia rozpoczęła się na gali KSW 39: Colosseum, na której popularny „Gamer” stanął do drugiej obrony pasa kategorii lekkiej. Fenomenalny mieszkaniec Poznania wygrał po trzech rundach z Irlandczykiem. Starcie było niezwykle wyrównane. Parke okazał się pierwszym rywalem, który był w stanie wygrać rundę z dotychczas bezbłędnym Polakiem.

Do drugiego spotkania doszło już pięć miesięcy później na gali KSW 40 w Dublinie. Starcie miało być kolejną obroną pasa mistrzowskiego dla Gamrota, ale Parke nie zmieścił się w limicie wagowym. Ostatecznie tytułu nie było na szali. Przez 9 minut genialnego starcia, w którym obaj zawodnicy niemal cały czas stali naprzeciw siebie i wymieniali uderzenia, doszło do przypadkowego faulu 29-latka z Kudowy Zdroju. Po zapoznaniu się z opinią lekarza, sędzia przerwał walkę i zadecydował, że zostanie ona uznana za nieodbytą.

Od tamtej pory obaj fighterzy regularnie wbijali sobie szpilki przy każdej możliwej okazji i kwestią czasu było ich trzecie spotkanie. W międzyczasie Gamrot zdobył tytuł kategorii piórkowej i został pierwszym w historii podwójnym mistrzem KSW. Z kolei Parke pokonał czterech rywali w klatce KSW i sięgnął po tymczasowy tytuł dywizji lekkiej.


Borys Mańkowski przez lata był czołowym zawodnikiem kategorii półśredniej nad Wisłą. „Diabeł Tasmański” sięgnął po tytuł na gali KSW 27: Cage Time.

Następnie trzykrotnie bronił pasa w starciach z Davidem Zawadą, Jesse Taylorem i Johnem Maguire’em. Na dziejowej gali KSW 39: Colosseum 30-latek z Poznania w walce wieczoru spotkał się z legendarnym Mamedem Khalidovem. Nieznacznie przegrał z czempionem wyższej kategorii wagowej.

Po utracie tytułu wagi półśredniej w starciu z Roberto Soldiciem, Mańkowski zrobił sobie ponad rok przerwy i powrócił na KSW 47. Po trzech rundach toczonego w szalonym tempie boju z Normanem Parkiem, zawodnik Czerwonego Smoka musiał uznać wyższość rywala. Wiele głosów mówiło, że wygrana mogła powędrować także do zawodnika ze stolicy Wielkopolski. W ostatnim starciu „Diabeł Tasmański” nie dał żadnych szans „Psychopacie” z Czarnogóry, Vaso Bakoceviciowi i poddał go anakondą w pierwszej odsłonie.

Marcin Wrzosek to gwarancja widowiskowej walki. Regularny zdobywca nagród za najlepsze pojedynki na galach KSW już po raz ósmy wejdzie do okrągłej klatki. Były mistrz kategorii piórkowej zdobył pas podczas gali KSW 37: Circus of Pain, kiedy to przez nokaut techniczny w drugiej rundzie zwyciężył z Arturem „Kornikiem” Sowińskim. Tytuł z rąk bydgoszczanina odebrał w kolejnym starciu Kleber Koike Ersbt.

Po zwycięstwach z Romanem Szymańskim i Krzysztofem Klaczkiem, a także przegranym boju z zjawiskowym Salahdinem Parnasse’em, zawodnik Shark Top Team wskoczył w ostatniej chwili do pojedynku o tymczasowy pas kategorii lekkiej z Normanem Parkiem. Po pięciu rundach walki niejednogłośnie zwycięzcą został wybrany Irlandczyk. Eksperci docenili bardzo dobry występ Polaka. 32-latek postanowił pozostać w najmocniej obsadzonej dywizji lidera europejskiej sceny MMA. Na KSW 53 zmierzy się z Borysem Mańkowskim, któremu nie szczędzi cierpkich słów w mediach społecznościowych i wywiadach.

Gala KSW 53 będzie dostępna wyłącznie w systemie PPV w wyjątkowej cenie 29 zł.

Przeczytaj też: Atrakcyjne ceny PPV najbliższych gal KSW i FEN

Źródło: Informacja Prasowa KSW


Kamil Gieroba
Data publikacji: 27 maja 2020, 19:37
Zobacz również
fot. twitter.com/KSW_MMA
Udostępnij:

Aktualności

Po dłuższej przerwie spowodowanej koronawirusem do akcji wraca KSW, która prawdopodobnie w lipcu zorganizuje swoją kolejną galę. Nie ma jeszcze oficjalnych komunikatów na temat terminu oraz rozpiski gali. Te informację mają zostać podane dziś. Pewni jesteśmy natomiast ceny PPV, bo największa federacja w Polsce pochwaliła się nią wczoraj na swoim Twitterze.

Fight Exclusive Night natomiast, które wróci 13 czerwca i podało praktycznie całą rozpiskę gali również poinformowało o swojej cenie pay-per-view. Prezes Paweł Jóźwiak zamieścił na swoim Twitterze wpis, w którym przekazał że koszt obejrzenia gali wyniesie tyle samo co KSW, czyli 29 złotych.

Aktualny fight card gali FEN 28:

70,3, MMA: Mateusz Rębecki vs Fabiano Silva*
120,2: Krystian Pudzianowski vs TBA
120,2, MMA: Szymon Bajor vs Oli Thompson*
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk vs Marcin Wójcik
TBA vs TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza vs Kacper Koziorzębski
120,2, MMA: Marcin Sianos vs Adam Pałasz
70,3, MMA: Łukasz Charzewski vs Kacper Formela
77,0, K-1: Dominik Zadora vs Piotr Sokół
56,7, MMA: Anita Bekus vs Sylwia Firlej

*walk o pas mistrzowski FEN

Przeczytaj też: DILLIAN WHYTE VS FRANCIS NGANNOU – SUPERFIGHT MOŻLIWY JESZCZE W TYM ROKU

 


Data publikacji: 27 maja 2020, 14:25
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.