Podsumowanie UFC 241
fot. Zdjęcie: CBS Sports
Udostępnij:

Aktualności

Cormier od miesięcy przymierza się do sportowej emerytury. Widać w nim jednak pełen niedosyt i chęć zrewanżowania się za ostatnią porażkę z Miociciem. Do tego stopnia iż nie wyklucza zakończenia kariery w pustej hali.

To się tak skończy. W pustej arenie, a jeżeli w Apex to tam klatka jest mniejsza, jak w Ultimate Fighter. Zatem będzie to zupełnie inna walka. Ale chcę walczyć z tym gościem. Może to się skończyć jak u Vince’a Cartera. Skończyli grę, odsunęli się na bok a on trafił za trzy punkty – stwierdził Cormier w audycji Ariela Helwaniego.

Byłemu podwójnemu mistrzowi nie przeszkadza brak kibiców. Raczej doskwierałby brak wsparcia rodziny.

To jedna rzecz, której bym chciał. By moja żona i dzieci tego doświadczyły. Ale nie wiem czy to będzie możliwe – dodał DC – Nie wiem kiedy to się stanie. Ale wiem, że będzie to duże wydarzenie. Większe niż kiedykolwiek. Mnóstwo ludzi będzie oglądało to w domach. To będzie idealny sposób na koniec, niczym prawdziwy mężczyzna.

Póki co UFC walczy o powrót do regularnej organizacji gal. Jeżeli uda się wznowić cotygodniowy harmonogram, to jest szansa by do walki Cormiera z Miociciem doprowadzić jeszcze latem.

Przeczytaj też: Petr Yan rozczarowany decyzją UFC: To uderza w ich reputację


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 kwietnia 2020, 16:13
Zobacz również
Scott Askham odpowiada Narkunowi
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Od dłuższego czasu Scott Askham i Mamed Khalidov mają ze sobą na pieńku. Co rusz jeden z drugim dawali sobie medialne kuksańce. Wczoraj w to wszystko dołączył się Tomasz Narkun, który zaatakował Brytyjczyka w niewybrednych słowach. Reakcja mistrza wagi średniej była kwestią czasu. 31-latek z Doncaster odpowiedział Narkunowi i wskazał go jako jedyny cel w tym momencie.

Czy ja kiedykolwiek próbowałem uciekać? Wyzwałem Ciebie do walki, tak powiedziałem o turnieju, ale ja z Tobą w pierwszej walce! Odmówiłem Mamedowi, bo chce pojedynku z Tobą. Jednak to prawda co mówią o Tobie – jesteś imbecylem!

– napisał Scott Askham na swoich mediach społecznościowych.

Brytyjczyk od dłuższego czasu chce pojedynku z Narkunem. Dlatego też odrzuca propozycje walki rewanżowej z Mamedem, gdyż to zawodnik ze Stargardu według niego jest celem numer jeden. Anglik również stwierdził, że po trzech porażkach nikt nie powinien dostać szansy walk o pas, gdyż to nie jest normalne, i trudno mu się nie dziwić.

Jaki pomysł na to wszystko będą mieli włodarze? Po ich wypowiedziach raczej bliżej do walki Askhama z Khalidovem, aniżeli z Narkunem. Być może po tych medialnych bitwach ich punkt widzenia się zmieni, natomiast na chwilę obecną ciężko wróżyć z fusów.

Przeczytaj także: Tomasz Narkun ostro o Askhamie: Jesteś ci**ą!

 

 

 


Data publikacji: 23 kwietnia 2020, 9:29
Zobacz również
Narkun zaatakował Askhama
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Tomasz Narkun bezpardonowym wpisem  w stronę Scotta Askhama stwierdził, co myśli o zachowaniu Anglika w ostatnim czasie. Dziwne w tym wszystkim jest jednak to, że Askham rwie się do walki z Narkunem, a Polak wypycha go do rewanżu z Mamedem.

https://www.facebook.com/NarkunTomasz/photos/a.1020678511335387/2870283609708192/?type=3

Czego k***a chcesz, co z tobą???! Najpierw wyzywasz mnie na pojedynek chcąc mojego pasa. Później chcesz turnieju pomiędzy mną, tobą, Mamedem i kimś jeszcze. Teraz uważasz że Mamed nie zasługuje na rewanż z tobą… Co z Tobą nie tak??? Dość twoich gier, wyjdź do walki jak prawdziwy mistrz i nie uciekaj jak cipa!🖕🖕🖕 Czekam ma Ciebie!!!

– napisał Tomasz Narkun na swoich social mediach.

Nie od dziś wiadomo, że Askham celuje w walkę z Narkunem i wręcz zależy mu na tym pojedynku. Z wpisu „Żyrafy” można wywnioskować, że Mamed zasługuje na rewanż, nawet po trzech porażkach z rzędu. W historii MMA jednak takiego przypadku jeszcze nie było, by zawodnik po trzech przegranych dostał walkę o pas.

Ciężko wyjaśnić sens wpisu mistrza wagi półciężkiej. Powinien być raczej zadowolony z tego, że Brytyjczyk odrzuca pomysł rewanżu z Mamedem, a chce mierzyć się z nim.

Tomasz Narkun ostatni raz walczył na gali KSW 50 w Londynie. Uporał się wtedy w szybkim tempie, już w pierwszej rundzie z Przemysławem Mysialą.

Przeczytaj także: Askham odpowiada Mamedowi

 


Data publikacji: 22 kwietnia 2020, 22:57
Zobacz również
Askham odpowiada Mamedowi
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Sytuacja między Mamedem Khalidovem, a Scottem Askhamem nadal się zaostrza, panowie co rusz dają sobie kuksańca w medialnych bitwach. Wczoraj w programie „Klatka po klatce” Artura Mazura, Mamed Khalidov nawiązał po raz kolejny do rewanżu z Brytyjczykiem.

Zawodnik z Olsztyna zarzucił Askhamowi brak chęci do walki w stójce i przeleżenia pojedynku, tylko po to, żeby decyzja o zwycięstwie poszła na korzyść 31-letniego zawodnika z Doncaster.

Scott Askham postanowił odnieść się do słów Mameda za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Mamed Khalidov jest trochę smutnym przegranym, prawda? Przegrał w sprawiedliwy i uczciwy sposób. Przestań proszę robić wymówki Mamed!

Widziałem Mameda, który powiedział coś w stylu „byłem zaskoczony jego taktyką”, więc po prostu przyznaj, że wygrał lepszy gość!

Nie mów i nie powtarzaj wciąż, że nie chciałem walczyć, to był twój problem, że ​​nie próbowałeś wstawać, kiedy wielokrotnie cię przewracałem!

Powinienem się wstydzić jako mistrz zwyciężania w ten sposób? Bardziej byłoby mi wstyd przegrać trzy ostatnie walki!

I tak już zupełnie na koniec. Jesteś w stanie przewalczyć ze mną sześć rund? Ciekawe. Miałeś okazję walczyć ze mną o tytuł, ale wykorzystałeś swoją renomę, aby zrobić tylko trzy rundy! Mam teraz inne cele! Ty możesz cieszyć się tymi swoimi trzyrundowymi „super walkami”, o których mówisz.

– napisał Scott Askham na swoich mediach społecznościowych.

Ciężko powiedzieć jak zakończy się ten konflikt. Brytyjczyk ma bowiem w planach przejście do kategorii wagowej wyżej i walkę o pas z Tomaszem Narkunem. Tu wszystko wydaje się pozostawiać w rękach włodarzy.

Przeczytaj takżę: Ujawniono lokalizacje UFC 249

 


Data publikacji: 22 kwietnia 2020, 14:05
Zobacz również
Petr Yan
fot. Zdjęcie: UFC.com
Udostępnij:

Aktualności

Wyborów organizacji nie rozumie Petr Yan. Rosjanin wierzy, że to on powinien być pierwszy w kolejce do starcia z Cejudo.

Szczerze mówiąc – takie decyzje UFC jak ta denerwują mnie. Nie walczył trzy lata, a teraz dostaje szansę na tytuł? Według mnie mocno uderza to w reputację UFC – stwierdził Yan w audycji „Eurobash”.

„No Mercy” ma na koncie dziewięć zwycięstw z rzędu, w tym sześć UFC. Nic dziwnego zatem, że może być podirytowany sytuacją.

Może to dlatego, że nie jestem w Stanach Zjednoczonych? Albo nie jestem Amerykaninem? Być może boją się i nie chcą dwóch rosyjskich mistrzów. Nie wiem jaki cel ma UFC, dla mnie to nie jest jasne. Nie sądzę, że przyniesie im to wyższą sprzedaż PPV. Ale uważam, że bardziej aktywni zawodnicy zasługują na walkę o pas. Nie rozumiem tego – powiedział Yan – Nie straciłem przez to szacunku do Cejudo. Robi swoje. Ale UFC się z nim zgadza i to jest dziwne.

Przeczytaj też: Lokalizacja UFC 249 ujawniona!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 22 kwietnia 2020, 13:26
Zobacz również
UFC 249 ujawniona
fot. www.gamblingsites.com
Udostępnij:

Aktualności

Według doniesień portalu mmafighiting.com, UFC 249 odbędzie się na Florydzie. Wszyscy zawodnicy, którzy będą brali udział w tym wydarzeniu, przylecą na kilka dni przed eventem do Jacksonville. Dokładne miejsce wciąż pozostaje tajemnicą z wiadomych względów.

Komisja Sportowa na Florydzie jest dużo mniej restrykcyjna, niż wszystkie inne w poszczególnych stanach, Gala bokserskie, WWE czy UFC mogą się odbywać przy zapewnieniu najwyższych środków bezpieczeństwa.

Taką decyzję podjął gubernator Stanu Floryda. Wszystkie imprezy mogą się odbudować, ale bez udziału publiczności oraz przestrzeganie dystansu społecznego.

UFC 249 szykuje nie lada gratkę dla kibiców mieszanych sztuk walki. W walce wieczoru zmierzą się Tony Ferguson z Justinem Gaethjem.

Przeczytaj także: Błachowicz o potencjalnej walce z Adamkiem


Data publikacji: 22 kwietnia 2020, 9:44
Zobacz również
Jan Błachowicz
fot. Zdjęcie: UFC.com
Udostępnij:

Aktualności

Te finisze spowodowały, że Błachowicz zaczął wzbudzać coraz większe zainteresowanie mediów i fanów MMA na świecie. I jest coraz mocniej rozważany jako kolejny pretendent do mistrzostwa wagi półciężkiej.

Lubię boksować. Przerabiamy tego dużo na sparingach. Gameplan był też poukładany pod każdego zawodnika. Widzimy gdzie się otwiera, gdzie popełnia błędy i próbujemy to wykorzystać. Mam skromną przeszłość w boksie amatorskim. Sprawia mi to przyjemność – przyznał „Cieszyński Książę” w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.

Nie zabrakło oczywiście również tematu możliwej potyczki z Jonem Jonesem. Według różnych doniesień UFC chętniej doprowadziłoby do rewanżu „Bonesa” z Dominickiem Reyesem. Ten w mediach społecznościowych ostatnio jasno sugerował, że chce walki z Polakiem.

Udowodniłem, że zasługuję na tę walkę. Management też robi wspaniałą robotę, by doszło do niej. Ona się odbędzie, tylko pytanie: czy teraz, czy też później. Ja uważam, że walka z Jonesem powinna odbyć się jak najszybciej. Z Dominickiem Reyesem dali mega fajny pojedynek, ale on go nie wygrał. Miał szansę, której nie wykorzystał – zaznaczył Błachowicz – Jestem w stanie czekać bardzo długo. Nie mam jakiegoś „deadline’u”, że osiem miesięcy i okej, szukamy czegoś innego.

Powrócono do tematów bokserskich. Czy Błachowicz byłby chętny do starcia z Tomaszem Adamkiem?

Ja mam ważny kontrakt z UFC. Jeżeli musiałbym czekać rok lub półtora na Jonesa, a UFC by się zgodziło to ja jestem na tak. Teraz pytanie: czy ktoś chciałby to zorganizować i czy sam Tomasz Adamek chciałby takiej walki. To, że ja bym wyrażał chęć to byłoby dopiero pięć procent całego procesu. Trzeba podjąć temat i zobaczyć jak daleko zajdą rozmowy – stwierdził.

 

Przeczytaj też: „Walcz, walcz, a nie leżysz na mnie…” – Khalidov w mocnych słowach o Askhamie


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 kwietnia 2020, 13:06
Zobacz również
Mamed Askham
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Mamed Khalidov był gościem w programie „Klatka po klatce”, Artura Mazura. Zawodnik z Olsztyna zabrał głos w temacie ewentualnego rewanżu z Scottem Askhamem, a także tego co sprawiło, że poniósł porażkę w tym pojedynku.

Ten człowiek zaczął unosić mega mocno nos do góry. Nie wiem skąd bierze się ta pycha. Proponuje mi walkę z Michałem, ale to nie on ustawia. Turnieje też jakaś nowa propozycja – czy my mamy u siebie Conora McGregora? Zaczyna mnie to irytować, w taki sposób, ze ja proponuje walkę sportową.

Jak ja byłem na emeryturze to cały czas krzyczał: Mamed, Mamed! No i wróciłem po przerwie mając 39 lat, a on jest w kwiecie swojej formy. Askham wszystkich zmiata i deklasuje, no i ja wracam na walkę na przetarcie prosto z nim, gdzie długo nie walczyłem. Walka była jaka była, wziął mnie sposobem. Nie była to walka porywająca i po prostu sportowo chcę jeszcze raz się z nim zmierzyć.

Mamed również odniósł się do tego, dlaczego uważał, że zasługuje na walkę z Brytyjczykiem.

Mi się wydawało, że zasługuje na tą walkę, nie walczą przez dłuższy czas w swojej kategorii. Wracając do swojej wagi przegrałem, ale nie neguje tego, że on wygrał. Według nowych zasad MMA można na kimś leżeć i wygrać walkę – OK. Ja jemu nic nie pisze, nie zaczepiam, on sam co chwilę coś wrzuca. On sam sobie zdaję sprawę z tego, że to nie była walka mistrza. Ja chciałem się z nim bić. Ja przyszedłem do niego, bo wiedziałem, że wszystkich w niej lał i mówię – to dawaj stójka. On za każdym razem w stójce był w opałach.

Ja byłem przygotowany na bitkę i po prostu chciałem się bić. Zaskoczyła mnie jego taktyka. No ja chciałem się bić, a gość się klei i klei – to podjąłem walkę z pleców, ale mówię mu – no to walcz, walcz, a nie leżysz na mnie. No to położył się i co robił?

– powiedział Mamed Khalidov.

Pochodzący z Groznego zawodnik został również zapytany o to, czy dałby radę przewalczyć 5. rund mistrzowskich w rewanżu z Anglikiem.

A dlaczego nie? Ja nie rozumiem tego problemu. Każdy myśli, ze ja mam problem z walczeniem na dystansie pięciu rund. Walczyłem z Narkunem, takim koniem i on był bardziej zmęczony niż ja, z Mańkowskim przewalczyłem w dobrym tempie trzy rundy. Gdzie jest problem? Nie rozmawiajmy o tym problemie, zawalczę i pięć i sześć rund. Nie ma problemu.

Cały wywiad możecie obejrzeć poniżej:

Przeczytaj także: Amanda Nunes wypadła z najbliższej gali UFC

 


Data publikacji: 21 kwietnia 2020, 10:15
Zobacz również
Amanda Nunes wypada z UFC
fot. Zdjęcie: ESPN
Udostępnij:

Aktualności

Amanda Nunes to podwójna mistrzyni organizacji UFC. Brazylijka miała bronić pasa na kolejnej gali w walce z Amerykanką, Felicią Spencer. Jak poinformowała w wywiadzie dla CBS Sports, głównym powodem jej absencji jest pandemia koronawirusa.

Nie wydaje mi się, że to odpowiedni moment na pojedynek dla mnie. Pandemia koronawirusa musi minąć, żebym mogła w spokoju przygotować się do tego pojedynku. Być może w okolicach czerwca będzie coś wiadomo.

– powiedziała Nunes.

Felicia Spencer także wypadnie z tego zestawienia i nowa rywalka dla niej nie będzie poszukiwana. Panie najprawdopodobniej stoczą pojedynek w czerwcu. Nunes rzekomo także ma dokuczać mała kontuzja – takie informacje doniósł jej manager, Dan Lambert.

Przeczytaj także: PFL przekłada turniej na 2021 rok


Data publikacji: 21 kwietnia 2020, 9:49
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.