Rose Namajunas Joanna Jędrzejczyk
fot. Zdjęcie: MMA India
Udostępnij:

Aktualności

7 marca, w co-main evencie gali UFC 248, Joanna Jędrzejczyk spróbuje odebrać pas dywizji słomkowej obecnej mistrzyni, Zhang Weili. Jeżeli 32-latka ponownie zasiądzie na tronie dywizji do 115 funtów, to w kolejnym pojedynku może zmierzyć się po raz trzeci z Rose Namajunas. Jędrzejczyk w wywiadzie dla portalu BJPEEN.com przyznała, że jest zainteresowana trylogią z Amerykanką.

„Jestem naprawdę dumna z siebie i z mojego sztabu szkoleniowego, w jaki sposób stoczyliśmy ostatni pojedynek z Rose Namajunas. Walka mogła pójść w obie strony, a przegraną trudno było przełknąć, ale być może nie zrobiłam wystarczająco dużo. Wierzę w siebie w stu procentach i mogę zrobić wszystko, by wygrać. Bardzo się cieszę, że Rose powraca i zawalczy ponownie z Andrade. Zobaczymy, co będzie dalej, jednak ten pojedynek ma sens, ponieważ w grę wchodzą duże pieniądze. Chcę tego.”

Joanna i Rose zmierzyły się ze sobą po raz pierwszy na gali UFC 217 w listopadzie 2017 roku, kiedy to Namajunas zaszokowała świat nokautując Jędrzejczyk w pierwszej rundzie. Obie panie zostały zestawione ze sobą ponownie na gali z numerem 223, gdzie popularna „Thug Rose” wygrała walkę przez jednogłośną decyzję sędziów.

W maju 2019 roku 27-latka została brutalnie znokautowana przez Jessicę Andrade i straciła pas mistrzowski na jej rzecz. Po 11 miesiącach od tamtego starcia, podczas UFC 249, Rose otrzyma szansę rewanżu z Brazylijką.

Przeczytaj też: Menadżer Paula Feldera: On jeszcze powróci

 


Data publikacji: 24 lutego 2020, 19:21
Zobacz również
Paul Felder
fot. Zdjęcie: MMA Fighting.com
Udostępnij:

Aktualności

Potencjalna emerytura „The Irish Dragona” byłaby zaskakującą decyzją.

To może być dla mnie koniec. Mam w domu czteroletnie dziecko. Tęskni za mną za każdym razem, gdy je opuszczam – mówił Felder tuż po walce.

Sam Felder mimo porażki nadal jest w top 10 rankingu dywizji lekkiej. Do tego poprzednie dwa pojedynki wygrał: z Edsonem Barbozą i Jamesem Vickiem. Temat końca kariery ucinają zarówno trener, jak i menadżer zawodnika.

Mówił o emeryturze pod wpływem chwili. On nigdzie się nie wybiera – powiedział trener zawodnika Brian Butler w wywiadzie dla MMA Junkie.

Paul jeszcze powróci, powiedział mi to na zapleczu. Podświadomie wie, że wygrał walkę i jeszcze nie kończy kariery – stwierdził stanowczo Duke Roufus.

Przeczytaj też: UFC on ESPN+ 26: Hooker triumfuje w main evencie po ciężkiej bitwie (Wideo)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 24 lutego 2020, 16:27
Zobacz również
Weterani
fot. przeglad sportowy
Udostępnij:

Aktualności

Na pierwszym miejscu zestawienia zawodników, którzy najczęściej walczyli w starciach o pasy znajduje się Michał Materla. Zawodnik ze Szczecina do dziś siedmiokrotnie toczył mistrzowskie boje. Po raz pierwszy w roku 2012, podczas gali KSW 19 pokonał Jaya Silvę, a na jego biodrach zawisł pas wagi średniej. W kolejnych obronach Michałowi nie sprostali: Rodney Wallace, Kendall Grove, ponownie Jay Silva i Tomasz Drwal.

Pod koniec roku 2015 Materla zmierzył się jednak z Mamedem Khalidovem, który przerwał jego dominację na tronie wagi średniej. Ostatni raz Michał walczył o pas w roku 2019 kiedy to zmierzył się ze Scottem Askhamem. Niestety i tym razem musiał uznać wyższość rywala.

e

Na drugim miejscu pod względem liczby stoczonych walk mistrzowskich znaleźli się: Borys Mańkowski i Tomasz Narkun. Obaj zawodnicy mają za sobą po sześć takich pojedynków. Mańkowski swoją przygodę z pasami zaczął od przegranej walki o pas wagi półśredniej z Aslambekiem Saidovem, w grudniu roku 2012. Dwa lata później zrewanżował się jednak za pierwszą przegraną i odebrał tytuł Aslambekowi. Po tym sukcesie Borys trzy razy obronił tytuł. Nie dali mu wówczas rady: David Zawada, Jesse Taylor i John Maguire. W roku 2017 Mańkowski niespodziewanie zakończył swoje panowanie w wadze półśredniej, po tym jak został pobity przez Roberto Soldicia.

Tomasz Narkun, aktualny mistrz wagi półciężkiej wywalczył swój tytuł w roku 2015 nokautując Gorana Reljicia. Od tej chwili Tomek odprawił czterech pretendentów, którymi byli: Cassio Barbosa de Oliveira, Rameau Thierry Sokoudjou, Marcin Wójcik i Przemysław Mysiala. Co ciekawe, Narkun miał też okazję raz przegrać walkę o pas, ale było to starcie o tytuł mistrza wagi ciężkiej. Polak nie dał rady wówczas  Philipowi De Friesowi.

e

W zestawieniu największej liczby mistrzowskich bojów trzecie miejsce okupuje aż trzech zawodników, a są nimi: Artur Sowiński, Karol Bedorf i Mateusz Gamrot. Wszyscy stoczyli po pięć bojów o pasy. Najwcześniej na mistrzowską drogę wkroczył Artur Sowiński, który w roku 2012 przegrał starcie o pas wagi lekkiej z Maciejem Jewtuszką. Trzy lata później Artur zaatakował wagę piórkową. Pokonał w niej Klebera Koike Erbsta i to na jego biodrach zawisł mistrzowski tytuł. Kilka miesięcy później popularny „Kornik” obronił tytuł w starciu z Fabiano Silvą, ale w tym samym roku utracił go na rzecz Marcina Wrzoska. Artur później miał jeszcze raz okazję dojść do boju mistrzowskiego i ponownie spotkał się w nim z Koike Erbstem, ale tym razem musiał uznać wyższość rywala.

Karol Bedorf w roku 2013 został pierwszym w historii KSW mistrzem wagi ciężkiej. W pamiętnym boju na KSW 24 pokonał wówczas Pawła Nastulę. W trzech kolejnych obronach ulegli mu: Rolles Gracie, Michał Kita i James McSweeney. Dopiero w roku 2016 niespodziewanie to Fernando Rodrigues Jr. pozbawił Karola tytułu mistrza wagi ciężkiej.

Mateusz Gamrot tytuł wagi lekkiej wywalczył 27 maja 2016 roku w konfrontacji z Mansoure Barnaouim i od tej pory nikt nie dał rady mu go odebrać, a próbowali: Renato Gomes Gabriel, Norman Parke i Grzegorz Szulakowski. Co jednak ważne, Mateusz nie tylko zdobył tytuł mistrzowski wagi lekkiej, ale jako pierwszy zawodnik KSW w historii, w jednym momencie dzierżył dwa tytuły. W roku 2018 podjął się wyzwania i zawalczył z Kleberem Koike Erbstem o pasa wagi piórkowej , który po tym starciu zawisł na jego biodrach. Tym samym Mateusz został jednocześnie królem dwóch kategorii wagowych.

r

Już niedługo, bo 21 marca, w łódzkiej Atlas Arenie fani będą mieli okazję zobaczyć kolejny bój o pas. Tym razem w obronie swojego tytułu stanie Roberto Soldić. Będzie to jego piąta mistrzowska walka w KSW, więc po niej dołączy do grona zawodników z największą liczbą mistrzowskich bojów dla organizacji.

Źródło: KSW

Przeczytaj także: Karolina Kowalkiewic przejdzie operacje po kontuzji w walce z Xiaonan Yan

 


Data publikacji: 24 lutego 2020, 15:17
Zobacz również
Kowalkiewicz
fot. Zdjęcie: http://wmmarankings.com/
Udostępnij:

Aktualności

Karolina Kowalkiewicz w sobotę walczyła podczas gali UFC on ESPN+ 26 w Auckland. Przegrała z Chinką – Yan Xiaonan, ale w tej chwili od rezultatu ważniejszy jest jej zdrowie.

Po raz pierwszy po walce nie mogę powiedzieć, że jest wszystko okej. Wynik ma mniejsze znaczenie, a najważniejsze jest moje zdrowie. Na początku pierwszej rundzie złamała mi się kostka pod okiem utkwił tam nerw wzrokowy. Nic nie widziałam przez całą walkę lub widziałem podwójnie. Trafiłam do szpitala, gdzie spędziłam cały dzień. Dzisiaj jadę do kolejnych specjalistów. Będę podejmować decyzję czy mogę wracać do Polski czy też będą mnie operować tutaj na miejscu. Ale prawdopodobnie będę musiała zostać, ponieważ lot może być zbyt niebezpieczny ze względu na zbyt duże skoki ciśnienia i mnie straszą, że mogłabym nawet stracić wzrok. A wolałabym jednak widzieć…  – powiedziała zawodniczka w nagraniu wysłanym na media społecznościowe.

Do sytuacji odniósł się też trener Kowalkiewicz – Łukasz Zaborowski, który przyznał na Twitterze, że myślał o przerwaniu walki i był zdziwiony brakiem reakcji lekarza.

 

Przeczytaj też: UFC on ESPN+ 26: Kowalkiewicz całkowicie zdominowana przez Xiaonan


Kamil Gieroba
Data publikacji: 24 lutego 2020, 13:09
Zobacz również
Okniński zabiera głos
fot. lowking.pl
Udostępnij:

Aktualności

Trener Mirosław Okniński za pośrednictwem social mediów zabrał głos w sprawie porażki swojego podopiecznego Michała Oleksiejczuka. „Lord” musiał uznać wyższość Australijczyka Jimmy’ego Crute i został poddany już w pierwszej rundzie.

Bycie trenerem jak są zwycięstwa to proste, ale jak są porażki to koszmar. Ja biorę na klatę, przegraliśmy – miał leżeć, miał być bity i miał płakać, tak się nie stało. Nie zawsze jest święto zwane zwycięstwem. Można się przewrócić 100 razy i trzeba wstać 101. Jestem dumny z Oleksiejczuka i Pasternaka, wychodzą i walczą, ale nie zawsze wygrywają. Uwielbiam ten hejt jak mi się noga poślizgnie, ale to mnie tylko napędza.

Jako trener i tak mam więcej zwycięstw niż porażek. Zobaczycie, że wrócimy. Będą leżeć, będą bici i będą płakać. Uwielbiam ten hejt, on mnie napędza.

– napisał trener Mirosław Okniński na swoim profilu na Facebooku.

Na chwilę obecną nie ma żadnych informacji od Michała. Zawodnik zawiesił swoje media społecznościowe.

Porażka Michała z Australijczykiem była drugą z rzędu w organizacji UFC. Oleksiejczuk w ubiegłym roku we wrześniu przegrał z Ovincem Saint-Preux, także przez poddanie.

Przeczytaj także: RWC 4 – wyniki oraz relacja

 


Data publikacji: 23 lutego 2020, 14:05
Zobacz również
Felder vs Hooker
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Aktualności

Hooker rozpoczyna od low kicku, jednak nie trafił rywala. Początek walki spokojny. Felder próbuje wyprowadzić obrotówkę, ale zamiast tego sam się przewrócił. Kolejne kopnięcie, tym razem trafione przez Hookera. „Hangman” próbuje wyprowadzić kolejne kopnięcia. Po chwili udaje mu się uciec przez próbą pójścia w takedown autorstwa Feldera. Wymiana i jeden z prawych Paula trafił w podbródek przeciwnika. Felder trafia kopnięciem i powala rywala, po czym idzie w underhook i odpycha oponenta do klatki. Tam kontroluje sytuację. Walka zdołała wrócić jeszcze na środek klatki, lecz do końca rundy raczej już za wiele się nie wydarzyło

Felder po pierwszej rundzie miał już wyraźnie obite oko. Hooker dalej próbuje kontrolować pojedynek w stójce. Trafił krótkim lewym. „Irish Dragon”  szukał dystansu, a Dan zaskoczył go i przeszedł zza plecy, próbując zapiąć dźwignię. W końcu zablokował submission i wydostał się z uchwytu. Felder wyprowadził dobry low kick, na co Hooker odpowiedział high kickiem. Następnie Hooker częstuje przeciwnika ciosem z kolana, a ten serią ciosów. Panowie z każdą sekundą idą w coraz odważniejszą wymianę. Aż wreszcie i sędzia musiał interweniować w momencie sygnału oznaczającego przerwę.

Trzecia odsłona. Walka dalej koncentruje się na stójce. Felder szuka ciosów w korpus. Hooker jednak świetnie kontroluje dystans i zdołał celnie trafić w twarz rywala. Irish Dragon nie trafia z kombinacją, na co celnymi uderzeniami odpowiada przeciwnik. Trzecia runda mocno przypominała pojedynek bokserski. Felder wyprowadził celne kopnięcie, ale na to zawodnik z Nowej Zelandii odpowiedział skuteczną kombinacją. Dość niespodziewanie Hooker decyduje się na odepchnięcie przeciwnika do klatki w ostatnich sekundach. Połowa pojedynku za nami i dość wyrównane starcie, choć wydaje się, że z lekką przewagą „Hangmana”.

Weszliśmy w decydujący etap pojedynku. Felder zdecydował się na serię ciosów z łokcia. Do tego po chwili trafił prawymi. Na początku czwartej rundy to „Irish Dragon” zdecydowanie częściej trafiał przeciwnika. Po jednym z uderzeń w podbródek Hooker nawet zachwiał się. Dan próbował pójść w takedown. Felder obronił się, ale walka przeniosła się pod klatkę. Hooker skontrował i sam szukał drogi do powalenia. W końcu przerwano klincz po około minucie. Kolejne kombinacje autorstwa Amerykanina. Czwarta runda zdecydowanie najlepsza w wykonaniu Paula, był aktywniejszy od przeciwnika i skuteczniejszy w ofensywie.

Ostatnia, finałowa odsłona. Po dobrym początku Hookera to Felder zaczął częściej trafiać rywala. Ciężko było zatem powiedzieć, na czyją korzyść zdecydują sędziowie. W piątej rundzie Felder także rozpoczął od celnych ciosów. Hooker nawet chwycił się klatki po jednych z uderzeń. Dan decyduje się na próbę takedownu. Paul jednak świetnie zablokował akcję. Walka przeniosła się pod ścianę klatki, ale na krótko. Hooker nabrał przez chwilę rozpędu z kolejnymi prawymi. Jednak w obydwóch było też już widać oznaki zmęczenia i spowolniło się tempo pojedynku. Na minutę przed końcem Hooker zdecydował się na kolejne powalenie i tym razem udało mu się. W ważnym momencie zyskiwał kolejne sekundy tego pojedynku. Felder próbuje wstać i udało mu się to na kilka sekund przed końcem. Wyprowadza jeszcze ostatnie ciosy. Koniec walki!

Wydaje się, że było to bardzo trudne starcie do punktowania. Początek walki lekko na korzyść Hookera. Ale np. czwarta runda wyraźnie z przewagą Feldera. Ostatecznie sędziowie niejednogłośną decyzją oznajmili zwycięstwo Hookera, ku wielkiej uciesze publiczności.

Przeczytaj też: UFC ON ESPN+ 26: Oleksiejczuk szybko poddany przez Crute’a


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 lutego 2020, 3:52
Zobacz również
Michał Oleksiejczuk
fot. Zdjęcie: MMA Junkie
Udostępnij:

Aktualności

Crute nie trafił kopnięciem z obrotu, ale od razu poszedł w takedown przy klatce. Australijczyk na początku dominuje Polaka w parterze. Oleksiejczuk próbuje wstać, jednak zajmuje mu to dość dużo czasu. Wreszcie wydaje się, że udaje się „Lordowi” uciec. Jednak Crute chwycił nogę przeciwnika i ponownie go powalił. Jimmy zdecydowanie dominuje w zapasach. Oleksiejczuk wreszcie znalazł drogę do odseparowania się…. lecz po chwili wpadł na kolejny takedown. Crute kontroluje sytuację z góry i szuka arm triangle. Nie udaje się, ale zapina kimurę… a Polak odklepuje.

Dla Cruta to trzeci triumf przez poddanie w UFC. Dla Oleksiejczuka druga porażka z rzędu. Poprzednio przegrał z Ovince’m St. Preuxem.

Przeczytaj też: UFC on ESPN+ 26: Kowalkiewicz całkowicie zdominowana przez Xiaonan


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 lutego 2020, 2:52
Zobacz również
Karolina Kowalkiewicz
fot. Zdjęcie: bloodycanvas.net
Udostępnij:

Aktualności

Xiaonan rozpoczęła agresywniej od kopnięć i próby prawych. Kowalkiewicz skutecznie się broniła, lecz Yan na początku walki była zdecydowanie aktywniejsza. Wreszcie Polka zdecydowała się na wymianę, zakończoną kolanami z obydwóch stron. Karolina po chwili nie trafiła z kopnięcia z obrotu, a Xiaonan odpowiedziała mocnym podbródkowym. Pierwsza runda mocno skupiła się na stójce. Obrotówka ze strony Kowalkiewicz, lecz nietrafiona. W końcu Polka odepchnęła rywalkę do klatki, lecz ta po chwili zwinnie powaliła ją do parteru. Yan w pozycji dominującej. Zawodniczka z Łodzi próbuje szukać drogi ucieczki i wyprowadza ciosy. Po ok. 30 sekundach udaje się jej wydostać z parteru, ale ponownie mamy klincz. Odeszły wreszcie od klatki, jednakże to Xiaonan ponownie popisała się dobrym takedownem. Ostatnie sekundy to powrót do stójki. Ale niestety, pierwsza runda raczej zdecydowanie dla Chinki.

Kowalkiewicz była na tyle poobijana po pierwszej rundzie, że w przerwie lekarz opatrywał jej oko. Pozwolono jej jednak na kontynuowanie walki. Od początku to Yan była w częściej ofensywie. Wymiana ciosów i front kick ze strony Chinki, lecz zablokowany przez Polkę. Jednak kolejne prawe i lewe Xiaonan zdecydowanie częściej dochodziły do celu. Yan zaczęła atakować przeciwniczkę przy klatce i mamy klincz ze strony Kowalkiewicz. Nie miała jednak zbytnio pomysłu na dalsze ataki. Szukała powalenia, niestety bezskutecznie. Xiaonan świetnie się broniła i do tego próbowała chwycić rękę Polki. Ta obroniła się przed dźwignią. Sekundy upływały w klinczu na niekorzyść dla Kowalkiewicz. Odeszły wreszcie od klatki, ale na środku octagonu to Yan powaliła oponentkę. Karolina nie poddawała się i szukała kolejnych wymian w stójce. Jednak Yan znakomicie kontrolowała sytuację. A Polka wyglądała na coraz bardziej osłabioną. Druga odsłona również na konto Xiaonan, Polka nie miała raczej czego szukać w decyzji sędziów.

Trzecia runda. Kopnięcie i kolejne ciosy ze strony Xiaonan. Przez moment Kowalkiewicz została odepchnięta do klatki, gdzie przyjmowała następne uderzenia. Mocne kopnięcie w twarz po nieudanej obrotówce Polki i takedown. Chinka szukała też dźwigni na nogi. Yan wyraźnie chciał zapiąć heel hook. Nie udało się jej, ale wyraźnie kontrolowała sytuację w parterze. Przeszła następnie do pozycji zapięcia double arm baru. Kowalkiewicz skutecznie broniła się przed submissionem. Jednak to Chinka wyprowadzała kolejne ciosy. Karolina z kolei próbowała zapiąć gilotynę. Miała jednak na to za mało siły i Yan bez problemu wyszła z opresji. Do końca pojedynku to Chinka kontrolowała sytuację.

Sędziowie byli zgodnie i punktowali wszystkie rundy 30 do 26 dla Yan Xiaonan. Dla Karoliny Kowalkiewicz to czwarta porażka z rzędu i prawdopodobnie pożegnanie z UFC.

Przeczytaj też: Ariane Lipski wraca do akcji na UFC w San Diego!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 lutego 2020, 2:33
Zobacz również
Felder vs Hooker
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Aktualności

W walce wieczoru zmierzą się czołowi zawodnicy wagi lekkiej: Paul Felder (17-4) z Danem Hookerem (19-8). Oprócz tego zobaczymy dwa polskie akcenty. Karolina Kowalkiewicz zawalczy z Yan Xiaonan, a Michał Oleksiejczuk z Jimem Crute. Karta główna rozpocznie się o 01:00. Karta wstępna od 22:00.

Karta główna:

Dan Hooker pok. Paula Feldera przez niejednogłośną decyzję sędziów

Jimmy Crute pok. Michała Oleksiejczuka przez poddanie w pierwszej rundzie

Yan Xiaonan pok. Karolinę Kowalkiewicz przez jednogłośną decyzję sędziów

Marcos Rogerio de Lima pok. Bena Sosoliego przez nokaut w pierwszej rundzie

Brad Riddell pok. Magomeda Mustafaeva przez niejednogłośną decyzję sędziów

 

Karta wstępna:

Zubaira Tukhugov pok. Kevina Aguilara przez TKO w pierwszej rundzie

Jalin Turner pok. Joshuę Culibao przez TKO w drugiej rundzie

Jake Matthews pok. Emila Meeka przez jednogłośną decyzję sędziów

Song Kenan pok. Callana Pottera przez KO w pierwszej rundzie

Kai Kara France pok. Tysona Nama przez jednogłośną decyzję sędziów

Angela Hill pok. Lomę Lookboonmee przez jednogłośną decyzję sędziów

Priscila Cachoeira pok. Shanę Dobson przez KO w pierwszej rundzie

Przeczytaj też: Wyniki ważenia przed UFC on ESPN+ 26: Oleksiejczuk i Kowalkiewicz w limicie


Kamil Gieroba
Data publikacji: 22 lutego 2020, 22:51
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.