Israel Adesanya
fot. Zdjęcie: essentiallysports.com
Udostępnij:

Aktualności

„The Last Stylebender” w ciągu kilku miesięcy najpierw został tymczasowym, a potem niekwestionowanym mistrzem wagi średniej. Zrobił to pokonując kolejno Kelvina Gasteluma i Roberta Whittakera. Nigeryjczyk nie zwalnia tempa i przed nim pierwsza obrona tytułu przeciwko Yoelowi Romero.

Mam za sobą kilka trudnych testów. Wciąż uważam, że Kelvin był jak dotąd moją najcięższym rywalem pod względem fizycznym. W kwestii psychicznej to Anderson był moim najtrudniejszym przeciwnikiem. Ale, zobaczymy. Myślę, że Romero trudnym oponentem, ale sprawię, że to będzie wyglądało na łatwe. Mówiłem już tak przy okazji starcia z Whittakerem i przeniosłem słowa na czyny – powiedział Adesanya w audycji Submission Radio.

Romero podchodzi do walki z Adesanyą po dwóch porażkach. Israel żartował, że wygląda to niemal jak pojedynek charytatywny.

Zastanówcie się. Ostatnie zwycięstwo odniósł mniej więcej w czasie mojego debiutu w UFC. A jestem tutaj od dwóch lat. Przegrał trzy z ostatnich czterech walk. Miał trzy title shoty. Dajcie spokój. Ale jestem miłym gościem. Przy rozliczeniu można to uznać jako cel charytatywny – stwierdził „The Last Stylebender”.

Starcie Israela Adesanyi z Yoelem Romero o mistrzostwo wagi średniej już 7 marca podczas gali UFC 248 w Las Vegas.

Przeczytaj też: Ilir Latifi uważa, że Alexander Gustafsson powróci do walk wkrótce!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 30 stycznia 2020, 19:06
Zobacz również
Tylko Jeden. Droga do KSW
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Łączy ich zamiłowanie do rywalizacji i wspólny dom, w każdym innym aspekcie są konkurentami. Nawet jeśli uda im się zaprzyjaźnić, na końcu i tak będą musieli ze sobą walczyć. O zwycięstwo, sławę i kontrakt profesjonalnego zawodnika MMA. „Tylko Jeden. Droga do KSW” to reality show tak nieszablonowe, jak jego tajemnicza prowadząca.

Trenuj, Jedz, Śpij, Powtórz to popularne hasło ozdabiające koszulki fanów zdrowego stylu życia, jak ulał pasuje do charakteru programu, który wiosną zadebiutuje w Telewizji Polsat. Przez osiem tygodni grupa obiecujących zawodników mieszanych sztuk walki będzie wspólnie żyć i trenować na oczach telewidzów i fachowców oceniających każdy ich krok. „Tylko Jeden. Droga do KSW” to przyspieszony kurs życia zawodowego sportowca. Uczestnicy poznają każdy aspekt układanki, która najlepszych prowadzi na szczyt. Przekonają się, że wrodzony talent czy katorżnicza praca wykonana na treningach nie znaczą nic, jeśli w walce przysłoni je stres czy brak koncentracji. A walka to chleb powszedni uczestników wiosennego show Polsatu. Co tydzień w jej wyniku z programem pożegna się jeden z nich. Dni między pojedynkami upłyną im na zgłębianiu tajników MMA i rywalizacji w wymagających, a czasem bardzo nietypowych, zadaniach specjalnych.

Konkurencja w „Tylko Jeden. Droga do KSW” nie kończy się nawet po wyjściu z sali treningowej. Uczestnicy programu spędzą dwa miesiące niemal wyłącznie w swoim towarzystwie, a ich kontakt z najbliższymi zostanie ograniczony do minimum. Skoszarowana w jednym domu grupa zawodników, będzie musiała na swój sposób radzić sobie z wszelkimi konfliktami. Być może ich jedynym przyjacielem i rozjemcą będzie prowadząca program, doskonale znająca świat zawodowego MMA i show biznesu. Ta krucha i zarazem twardo stąpająca po ziemi kobieta, z pewnością nie raz spotka się z nagłym wybuchem testosteronu. Najbardziej roztropni uczestnicy możliwość obcowania z nią, wykorzystają na naukę praw rządzących światem rozrywki. Lekcja ta z pewnością przyda im się w karierze profesjonalnego zawodnika mieszanych sztuk walki. W „Tylko Jeden. Droga do KSW” wszystko zależy od determinacji i chęci rozwoju uczestników. Dwaj najlepsi i najbardziej zmotywowani dotrwają do walki finałowej, która odbędzie się podczas oficjalnej gali Konfrontacji Sztuk Walki. Kontrakt z KSW o wartości 200 tysięcy złotych zgarnie „Tylko Jeden”.

Źródło: Materiały Prasowe KSW

Przeczytaj także: Daniel Omielańczuk zawalczy w walce wieczoru na ACA 108!


Data publikacji: 30 stycznia 2020, 11:13
Zobacz również
Ilir Latifi Alexander Gustafsson
fot. Zdjęcie: Skånska Dagbladet
Udostępnij:

Aktualności

Po przegranej walce z Anthonym Smithem na gali UFC w Sztokholmie, Alexander Gustafsson ogłosił swoją emeryturę. Wielu fanów wszechstylowej walki wręcz myślało, że Szwed podjął decyzję pod wpływem emocji i wróci niebawem. Kilka miesięcy później „The Mauler” wyjawił, że rozważa powrót ze sportowej emerytury.

Jego kolega z drużyny, Ilir Latifi powiedział, że Gustafsson zawalczy ponownie wkrótce. Zawodnik wagi ciężkiej stwierdził również, że ​​Alex przeszedł na emeryturę, ponieważ nie był już skoncentrowany i zmotywowany.

„Myślę i mam nadzieję, że wkrótce powróci [do walk]. Jest młody i myślę, że potrzebował trochę wolnego czasu z rodziną, żeby znaleźć motywację i skupić się ponownie. Uważam, że wkrótce zobaczymy go ponownie”

-stwierdził Ilir w wywiadzie dla portalu BJPEEN.

Następnie „The Sledgehammer” odniósł się do częstotliwości treningów 33-latka:

„Nie jestem w Szwecji, bo trenuję na Florydzie, ale każdego dnia ze sobą rozmawiamy. Alex jest codziennie w klubie, trenuje i doskonali swoje umiejętności.”

Choć Gustafsson nigdy nie zdobył tytułu mistrzowskiego UFC, Latifi uważa, że jego kolegę z drużyny wciąż stać na zdobycie pasa. Stwierdził on także, że jeśli Alexander wygra kilka pojedynków, to dostanie walkę o pas mistrzowski.

„Myślę, że on jest w stanie to zrobić. Gustafsson to jeden z najlepszych spośród zawodników, którzy nigdy nie zdobyli tytułu mistrzowskiego. Jednakże będzie on potrzebował dwóch lub trzech zwycięstw, by zawalczyć o pas.”

Przeczytaj także: „Skrzywdziłbym Conora”-Kamaru Usman o potencjalnej walce z McGregorem!


Data publikacji: 29 stycznia 2020, 18:50
Zobacz również
Łukasz Charzewski
fot. Zdjęcie: FEN
Udostępnij:

Aktualności

Łukasz Charzewski (8-1, 2 KO, 2 SUB) wystąpi podczas gali FEN 28 w Lublinie, która odbędzie się 28 marca. Zawodnik z Kamiennej Góry podejmie debiutującego w FEN Arbiego Nashkhoeva (3-0, 1 SUB).

Charzewski jest rozpędzony sześcioma kolejnymi zwycięstwami z rzędu, z czego dwa odniósł pod banderą FEN. Podczas 23. edycji w Lubinie poddał w 3. rundzie Łukasza Bieńka. W październiku 2019 roku na pełnym dystansie wygrał jednogłośnie z niepokonanym wcześniej Krystianem Blezieniem. Charzewski podczas obu swoich pojedynków dostarczył kibicom wielu emocji i udowodnił, że jest jednym z najlepszych polskich „lekkich”.

Nashkhoev jest mniej doświadczony od Charzewskiego, gdyż na swojej zawodowej ścieżce konfrontował się tylko z trzeba przeciwnikami. Co najważniejsze – wszystkie z tych pojedynków wygrał. Debiut Arbiego przypadł na 2015 rok, gdy jednogłośną decyzją sędziów pokonał Sylwestra Millera. Po dwóch wygranych Nashkhoev miał czteroletnią przerwę, po której wrócił do klatki z przytupem pokonując pod koniec 2019 roku Alana Kwiecińskiego.

KARTA WALK FEN 28

65,8, MMA: Daniel Rutkowski VS Adrian Zieliński*
120,2, MMA: Szymon Bajor VS TBA*
93,0, MMA: Rafał Kijańczuk VS TBA
93,0, MMA: Paweł Trybała VS TBA
77,1, MMA: Szymon Dusza VS TBA
56,7, MMA: Izabela Badurek VS TBA
120,2, MMA: Adam Pałasz VS TBA
70,3, MMA: Łukasz Charzewski VS Arbi Nashkhoev
TBA VS TBA
TBA VS TBA

*Walka o pas mistrzowski

Źródło: FEN

Przeczytaj także: Daniel Omielańczuk zawalczy w walce wieczoru na ACA 108!


Data publikacji: 29 stycznia 2020, 13:41
Zobacz również
Kamaru Usman McGregorem
fot. Zdjęcie: SPORTbible
Udostępnij:

Aktualności

Nie milkną echa po zwycięstwie Conora McGregora z Donaldem Cerronem. „The Notorious” w zaledwie 40 sekund rozprawił się z Donaldem w dywizji do 170 funtów. Wielu fanów MMA zastanawia się teraz, kto powinien być następnym rywalem Irlandczyka.

W kategorii półśredniej jest wielu zawodników, którzy będą ciekawym zestawieniem dla Conora, np. posiadacz pasa „BMF”-Jorge Masvidal lub aktualny mistrz wagi półśredniej-Kamaru Usman.

Nigeryjczyk był ostatnio gościem w podcaście JRE, gdzie mówił o walkach, które go najbardziej interesują. Zapytany przez Rogana o potencjalne starcie z Conorem McGregorem, Usman powiedział:

„Nie możesz niczego ująć Conorowi, sam spowodował, że znajduje się w tej pozycji, ale czy możesz sobie wyobrazić, że walczę z Conorem? To byłoby niesprawiedliwe. Każdy ma szanse mnie trafić, ale to byłoby nie fair.”

Kamaru nie wierzy, że Conor wpasuje się do dywizji półśredniej. Stwierdził on również, że jeśli Khabib zdominował go w kategorii do 155 funtów, to w wadze do 170 dozna jeszcze więcej obrażeń. „The Nigerian Nightmare” powiedział także, że jeśli zawalczy z McGregorem, to nie będzie wyłącznie obalał. 32-latek jest pewny, że zdominowałby Irlandczyka zarówno w stójce, jak i w zapasach.

„Widziałeś, co Khabib zrobił mu w wadze do 155 funtów. Teraz wyobraź sobie, że możesz to zrobić w 170 funtach. Poszedłbym do przodu, uderzył tego gościa, biłbym i obaliłbym go. Skrzywdziłbym Conora. To nie tak, że go nie lubię, ale wiesz Conor to Conor.”

Przeczytaj także: Dustin Poirier: Chcę walki z Diazem, obojętnie czy w MMA czy w boksie


Data publikacji: 29 stycznia 2020, 12:00
Zobacz również
ACA 108
fot. Zdjęcie: ACA
Udostępnij:

Aktualności

Rosyjska federacja po raz czwarty zawita w stolicy, a po raz dziewiąty w Polsce.

https://www.facebook.com/acamma1/posts/2865690256843901

Salimgirey Rasulov (18-7) w przeszłości krzyżował już rękawice z Polakami pokonując w 2012 roku Marcina Różalskiego, a następnie w 2015 roku w błyskawicznym pojedynku nokautując w 25. sekundzie Michała Andryszaka. Rywala Daniela Omielańczuka na galę ACA 108 polscy fani MMA mogą też pamiętać z pierwszej gali organizacji w Warszawie. W lutym 2016 roku na Torwarze Salimgirey Rasulov wygrał pojedynek o tytuł mistrzowski pokonując Zelimkhana Umieva i zdobył pas organizacji, wówczas działającej jeszcze pod szyldem ACB.

Daniel Omielańczuk (23-9), topowy polski ciężki i jeden z najmocniejszych zawodników organizacji w tej kategorii wagowej, niejednokrotnie krzyżował rękawicę z mocnymi rywalami ze Wschodu. Podobnie jak Rasulov, wygrał pojedynek z Zelimkhanem Umievem, a na ostatniej gali organizacji w Warszawie efektownym łokciem uśpił Denisa Smoldareva już w pierwszej rundzie. Omielańczuk to bardzo doświadczony zawodnik, który swój pierwszy zawodowy pojedynek w MMA stoczył przeszło 10 lat temu. Jest cztery lata starszy od swojego rywala na galę ACA 108, który jednak nie ustępuje mu latami spędzonymi na walkach w klatce. To z pewnością będzie jeden z ciekawszych pojedynków warszawskiej gali.

Czytaj też: Kamil Oniszczuk dołączył do ACA!

Źródło: ACA


Kamil Gieroba
Data publikacji: 29 stycznia 2020, 10:39
Zobacz również
Dustin Poirier UFC 249
fot. Zdjęcie: morning post china
Udostępnij:

Aktualności

Dustin Poirier i Nate Diaz mieli zawalczyć ze sobą już w 2018 roku, jednakże ostatecznie do tego starcia nie doszło. Nie oznacza to jednak, że popularny „Diamond” nie myśli o tym starciu.

Wiem też, że jestem w takim momencie mojej kariery, że byłbym podekscytowany obozem treningowym, zarówno tym bokserskim jak i tym od parteru. To dobry przeciwnik, wpasowuje się w mój styl walki. Dzięki trenerom byłbym świetnie przygotowany. Mógłbym rozstrzygnąć to na swoją korzyść.

– powiedział Dustin.

Ostatnie walki Nate stoczył w limicie wagi półśredniej, natomiast Poirier jest zawodnikiem kategorii lekkiej. Niemniej Dustin wcale nie wyklucza występów w wyższej kategorii wagowej.

Bardzo chcę tej walki.  Mógłbym walczyć w kategorii do 170 funtów. Szczerze, zawalczyłbym w takiej kategorii wagowej, jaką by chcieli. Myślę, że kibicom spodobałaby się ta walka. Ale zobaczymy. To jest walka, której chcę, ale nie wiem, co dalej. Nawet nie wiem, czy ten facet znowu będzie walczył. Nadal szanuję tego faceta jako wojownika. Powiedziałem to w ostatnim wywiadzie i przyznam, że jestem jego fanem. Za każdym razem, gdy będzie walczył, kupię pay-per-view. Będę patrzył jak walczy. On jest wojownikiem. Lubię patrzeć na to, co wnosi do octagonu. Jest zabawnym wojownikiem, na którego można patrzeć

– stwierdził Poirier.

Jeśli walka w formule MMA okaże się niemożliwa, Dustin nie wyklucza starcia w ringu bokserskim.

Byłbym gotów na walkę bokserską, gdyby tego chcieli. Chciałbym, żeby Zuffa Boxing doprowadziła do takiego starcia, jeśli nadarzyłaby się taka okazja. Nate i jego brat zawsze mówili o występach w ringu. Chętnie pokazałbym wam moje umiejętności bokserskie.

Czy Waszym zdaniem kiedykolwiek dojdzie do pojedynku Dustin Poirier vs Nate Diaz?

Zobacz także: Kamil Oniszczuk dołączył do ACA!


Data publikacji: 28 stycznia 2020, 21:13
Zobacz również
Kamil Oniszczuk
fot. facebook.com/oniszczuk.ko
Udostępnij:

Aktualności

Niepokonany zawodnik pochodzi z Poznania i ma 23 lata. Rywalizuje w kategorii półśredniej, a ostatnio walczył dla Babilon MMA. W ostatnim występie dla polskiej federacji pokonał doświadczonego Hiszpana – Guilherme Cadenę (26-19).

Nowa sportowa wersja mnie w nowej organizacji ACA. Cieszę się, że będę mógł zweryfikować swoje umiejętności w jednej z najlepszych lig na świecie – napisał Oniszczuk na Facebooku.

https://www.facebook.com/oniszczuk.ko/photos/a.1515903191781837/2827664130605730/?type=3&theater

To kolejny zawodnik z Polski, który ostatnio przeszedł do ACA. Niedawno ogłosili podpisanie kontraktu z Leśko. Ponadto z organizacją związani są m. in. Daniel Omielańczuk, Piotr Strus, Karol Celiński czy Radosław Paczuski.

ACA chętnie również wraca na kolejne gale do Polski.  Federacja zapowiedziała już kolejne wydarzenie na 24 kwietnia.

Przeczytaj też: Bartosz Leśko podpisał kontrakt z organizacją ACA!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 28 stycznia 2020, 15:38
Zobacz również
Rocky
fot. Zdjęcie: twitter.com
Udostępnij:

Aktualności

Organizacja Rocky Warriors Cartel ogłosiła datę i miejsce kolejnej gali. Czwarta edycja RWC odbędzie się już 22 lutego w Dąbrowie Górniczej. Ujawnione zostały także trzy nazwiska zawodników, którzy zawalczą podczas tego wydarzenia, będą to Igor Michaliszyn, Sergiusz Uzarek i Wawrzyniec Bartnik.

https://www.facebook.com/rockywarriorscartel/posts/2625215454376978

Do tej pory RWC zorganizowało trzy gale. Ostatnia z nich odbyła się się 5 lipca w Gdyni. Walką wieczoru tamtego wydarzenia był pojedynek Kacpra Formeli i Vugara Keramova, z kolei w co-main evencie zawodowy debiut w formule MMA zaliczył Damian Kostrzewa, który wygrał z Piotrem Czapiewskim.

Przeczytaj także: Parnasse o walce z Gamrotem: Podejmę się każdego, ale…


Data publikacji: 28 stycznia 2020, 13:18
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.