Jordan Mein
fot. Zdjęcie: ESPN
Udostępnij:

Aktualności

Dywizja półśrednia Bellator zyskała interesującego zawodnika. Organizacja podpisała kontrakt z Jordanem Meinem. W latach 2013-18 walczył w UFC. Jego rekord wcale nie należy do najgorszych: pięć wygranych i cztery porażki. Do tego zwyciężył w dwóch ostatnich pojedynkach z Erickiem Silvą i Alexem Morono. Mimo to odszedł z UFC.

Meina śmiało można określać jako weterana MMA. Karierę rozpoczął jeszcze jako nastolatek, w 2006 roku przegrał z Rory’m McDonaldem. W 2015 roku zdecydował się na emeryturę sportową, z której wrócił po roku. Walczył jeszcze między innymi na galach Strikeforce.

Nie ogłoszono na razie daty debiutu Meina w Bellatorze.

Przeczytaj też: Donald Cerrone stwierdził, że jest lepszym zawodnikiem MMA niż McGregor!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 7 stycznia 2020, 12:34
Zobacz również
Michał Materla
fot. Zdjęcie: sportowefakty.wp.pl
Udostępnij:

Aktualności

Michał Materla w wywiadzie dla portalu mmanews.pl  wypowiedział się na temat walki Scotta Askhama z Mamedem Khalidovem. Jak wiadomo Berserker ze Szczecina mierzył się z jednym i drugim, z Brytyjczykiem natomiast dwukrotnie i dwa razy musiał uznać wyższość Anglika.

Zapytany o pojedynek obydwu Askham vs. Khalidov powiedział:

Podobnie jak chyba wiele osób, byłem pod wrażeniem, po pierwsze, taktyki, jaką przyjął Askham. Po drugie, że tak dobrze unikał tych pedalad i akcji z dołu w parterze, bo Mamed ma je naprawdę fenomenalne i konsekwencji, z jaką realizował tę taktykę. Zupełnie coś innego niż wszyscy się spodziewali.

Materla zdradził także, ze w walce z Khalidovem miał podobną taktykę jak Scott Askham, jednak nie udało jej się zrealizować.

Ja też miałem taką taktykę. Chciałem ją zrealizować, ale w trzydziestej pierwszej sekundzie niestety ta taktyka padła.

– powiedział Michał Materla.

Ostatni raz zawodnika ze Szczecina w KSW  widzieliśmy ubiegłego roku w maju, kiedy to przegrał walkę o pas z Askhamem. Jak sam przyznaje bardzo chciał wystąpić na KSW 52, jednak włodarze nie widzieli dla niego miejsca w tej karcie. Michał nie ukrywa, iż zależy mu na występie na łódzkim evencie, który odbędzie się w marcu na Atlas Arenie.

Przeczytaj także: Zawodniczka roku 2019 – Joanna Jędrzejczyk


Data publikacji: 7 stycznia 2020, 10:53
Zobacz również
Joanna Jędrzejczyk
fot. Zdjęcie: MMA Fighting
Udostępnij:

Aktualności

Joanna Jędrzejczyk została wybrana przez fanów na Twitterze zawodniczka roku 2019 według naszego portalu. Jędrzejczyk wróciła na zwycięskie tory i w dominujący sposób pokonała w ostatniej walce Michelle Waterson. Olsztynianka tym samym zapewniła sobie pojedynek o pas z obecną mistrzynią Weili Zhang. Do pojedynku obydwu pań dojdzie na UFC 248.

Joanna Jędrzejczyk jak zapowiadała, tak zrobiła i po raz kolejny otrzymała szanse wywalczenia tytułu w kategorii słomkowej. Zwycięstwo w walce z Chinką może być ukoronowaniem kariery naszej reprezentantki. Joannie oczywiście życzymy wszystkiego najlepszego i jak najwięcej sukcesów w przyszłości.

Przeczytaj także: Zawodnik roku 2019 – Jan Błachowicz

 


Data publikacji: 7 stycznia 2020, 10:23
Zobacz również
Donald Cerrone
fot. Zdjęcie: ufc.com
Udostępnij:

Aktualności

Donald Cerrone już 18 stycznia na gali UFC 246 stanie w szranki z byłym mistrzem dwóch dywizji wagowych i bez wątpienia największą gwiazdą w historii tego sportu, Conorem McGregorem.

Podczas gdy wielu fanów dyskredytuje „Cowboya” przed tym pojedynkiem, sam zainteresowany nie przejmuje się tym i jak twierdzi jest lepszym zawodnikiem MMA, niż Conor.

„Czy uważam się za lepszego zawodnika MMA? Oczywiście! Czuję się, jakbym był w okopach. Brałem udział w wielkich walkach. Szedłem tą ścieżką wiele, wiele razy”

– stwierdził Donald w wywiadzie dla MMA Fighting.

Następnie „Cowboy” powiedział:

„To będzie moja 51 walka w karierze, mam w tym większe doświadczenie niż ktokolwiek inny.”

Cerrone jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodnikiem w UFC. Wynika to w dużej mierze z częstotliwości toczonych walk. W trakcie swojej kariery w UFC, Donald zasłynął z tego, że może podjąć rękawice z kimkolwiek w dowolnym momencie. Jak sam przyznał, jest dość dumny ze swojej reputacji.

„Pewnego dnia usiądę z moim synem i powiem: Twój tata był jednym z największych skurw******, chłopcze.”

Przeczytaj także: Jose Aldo z przesłaniem dla Cejudo: Wyślę Cię z powrotem do Śniegolandii!


Data publikacji: 6 stycznia 2020, 21:46
Zobacz również
Aldo Cejudo
fot. Zdjęcie: MMA Junkie
Udostępnij:

Aktualności

W ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno na temat potencjalnego pojedynku Aldo vs Cejudo. Jose swoim ostatnim twitterowym wpisem dolał tylko oliwy do ognia.

Henry Cejudo ostatnio zadeklarował chęć walki z Jose Aldo, a brazylijska legenda wydaje się być równie zainteresowana tym pojedynkiem.

„Wyślę Cię z powrotem do Śniegolandii!”

Aldo w swoim ostatnim pojedynku,(był to dla niego debiut w dywizji koguciej) po bardzo  wyrównanej walce, przegrał z Marlonem Moraesem przez niejednogłośną decyzję sędziów. Niemniej jednak, Cejudo jest przekonany, że Jose wygrał tę walkę i z dużym prawdopodobieństwem starcie zostanie wkrótce sfinalizowane.

„King of Cringe” w czerwcu 2019 roku został podwójnym mistrzem UFC, nokautując w trzeciej rundzie wspomnianego wcześniej Moraesa. Niedawno Dana White podjął decyzję o odebraniu pasa kategorii muszej Henry’emu. Na gali UFC on ESPN+ 27, o wakujący pas najniższej, męskiej kategorii wagowej, zawalczą Joseph Benevidez i Deiveson Figueiredo.

Aljamain Sterling i Petr Yan w ostatnim czasie, bardzo głośno domagają się walki o pas, którego posiadaczem jest Henry. Pomysł walki pomiędzy Cejudo i Aldo może jednak odłożyć na później marzenia tych zawodników.

Przeczytaj także: McGregor bierze Usmana na celownik. Ten wysyła ostrzeżenie


Data publikacji: 6 stycznia 2020, 20:48
Zobacz również
Askham
fot. Zdjęcie: MMA Junkie
Udostępnij:

Aktualności

Wszystko zaczęło się od KSW 47: The X-Warriors, które odbyło się 23 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Miesiąc później (27 kwietnia) przyszła pora na KSW 48 w Lublińskiej hali Globus. 18 maja natomiast organizacja zawitała do Ergo Areny na granicy Gdańska i Sopotu, gdzie przygotowała galę KSW 49.

Drugie półrocze rozpoczęło się od mocnego uderzenia i jubileuszowej, pięćdziesiątej gali, która odbyła się 14 września w londyńskiej Wembely Arenie. Tuż po niej (9 listopada) przyszedł czas na podbój nowego rynku i fantastyczną galę KSW 51 w Zagrzebiu, która była debiutem KSW na Bałkanach. Rok został zamknięty 7 grudnia, ogromną galą KSW 52: The Race w Arenie Gliwice.

W 2019 w okrągłej klatce KSW stoczono 53 walki, które trwały łącznie 9 godzin, 8 minut i 27 sekund.

76 zawodników toczyło swoje boje na przestrzeni 124 rund. Pojedynki zakończyły się 6 poddaniami, 25 nokautami i 22 decyzjami sędziowskimi.

W trakcie roku na galach KSW zadebiutowało 29 nowych zawodników, a na trybunach wszystkich aren zasiadło blisko 60 tysięcy widzów! Tłumnie też dopingowano zawodników przed telewizorami. Gala KSW 48 w Polsacie, Polsacie Sport i Polsacie Sport Fight osiągnęła 10,8% udziału w rynku w grupie 16-49 i była najchętniej oglądaną pozycją programową w wieczór emisji. Średnia oglądalność prawie 3,5-godzinnej gali w trzech stacjach nieznacznie przekroczyła 1 mln widzów, a liczba osób, które przez minimum 15 minut oglądała wydarzenie z Lublina wyniosła 2,21 mln.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy na galach KSW stoczono 9 walk mistrzowskich.

Po raz pierwszy w historii organizacji przyznano tytuł wagi koguciej. 9 listopada w Zagrzebiu Antun Racić pokonał Damiana Stasiaka i to na jego biodrach zawisł nowy pas.

W roku 2019 zakończono również turniej kategorii średniej. W finale Scott Askham zmierzył się z Michałem Materlą i po świetny boju wywalczył tytuł mistrzowski tej kategorii wagowej.

Podczas gali KSW 47 doszło natomiast do walki dwóch panujących mistrzów. W boju tym Philip De Fries, czempion wagi ciężkiej, pokonał Tomasza Narkuna, mistrza wagi półciężkiej i obronił tym samy pas. Później Polak wrócił do swojej kategorii i tam obronił tytuł. De Fries też zawalczył raz jeszcze i pozostał na tronie królewskiej kategorii wagowej.

W trakcie ostatniego roku tymczasowym mistrzem KSW w kategorii piórkowej został Salahdine Parnasse, a  kategorii lekkiej – Norman Parke. Roberto Soldić pozostał królem wagi półśredniej.

Fani mieli też okazję zobaczyć powrót do rywalizacji Mameda Khalidova i kibicować kolejnemu olimpijczykowi w okrągłej klatce – Szymonowi Kołeckiemu.

Rok 2019 obfitował w ciekawe wydarzenia organizowane pod skrzydłami KSW.  Kolejnych 12 miesięcy zapowiada się również ciekawie, a sezon na wydarzenia KSW zostanie otwarty już w marcu, galą KSW 53, która odbędzie się w Łodzi.

Źródło: KSW

Przeczytaj także: Zawodnik roku 2019 – Jan Błachowicz


Data publikacji: 6 stycznia 2020, 19:42
Zobacz również
Jan Błachowicz Zawodnik roku
fot. Zdjęcie: obsssports.com
Udostępnij:

Aktualności

Jan Błachowicz był o krok walki o pas w roku 2019 z Jonem Jonesem. Plany te pokrzyżował mu Brazylijczyk Thiago Santos. Zawodnik z Cieszyna jednak nie podłamał się swoją porażka i w kapitalnym stylu znokautował Luke’a Rockholda na UFC 239. Był to niebywale jeden z największych sukcesów Janka w polskim MMA.

W kolejnej walce Błachowicz zatrzymał inną legendę mieszanych sztuk walki – Ronaldo Jacare Souzę. 35-latek z Cieszyna zwyciężył niejednogłośnie na punkty na UFC w Brazylii.

Nowy rok to kolejne wyzwania i walka rewanżowa z Coreyem Andersonem. Zwycięstwo w tym starciu może w końcu dać upragniony tytuł Błachowiczowi, czego oczywiście z całego serca życzymy!

Fani głosujący na Twitterze jednoznacznie wybrali „Cieszyńskiego księcia” na zwycięzce Zawodnika roku według naszych nominacji.

Przeczytaj także:  Odkrycie roku 2019: Ewelina Woźniak 


Data publikacji: 6 stycznia 2020, 19:22
Zobacz również
Sebastian Roamnowski
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Sebastian Romanowski zmierzy się z Ridelcim Limą Diasem na gali FEN 27.

Dias ma 34 lata i pochodzi z miasta Almerim w Brazylii. Ten bardzo doświadczony reprezentant Kraju Kawy może pochwalić się aż 23 zwycięstwami na koncie, z czego 12 odniósł przez nokauty i 9 przez poddania. W lipcu 2018 roku Dias anakondą poddał w 2. rundzie Gersona Pereirę de Jesusa. Jego wcześniejsze zwycięstwo to również poddanie rywala, tym razem bardzo trudną techniką brabo choke. „Escorpio” na zawodowstwie walczy od 2009 roku.

Romanowski to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników w Polsce w kategorii koguciej. „Szczena” w przeszłości walczył również w dywizji piórkowej, więc wie, w jaki sposób walczyć z fighterami o lepszych warunkach fizycznych. Pod koniec 2017 roku Romanowski wygrał dzięki jednogłośnej decyzji sędziów z Evgenim Ryazanowem. Po przerwie od zawodowych startów spowodowanej kontuzją wrócił do rywalizacji w klatce pokonując Nikołaja Kondratuka.

Przeczytaj także: Paweł Jóźwik przed FEN 27


Data publikacji: 6 stycznia 2020, 19:11
Zobacz również
Jóźwiak
fot. fot. facebook.com/fightexclusivenight
Udostępnij:

Aktualności

Paweł Jóźwiak udzielił obszernego wywiadu na temat przygotowań do FEN 27 oraz przyszłości niektórych zawodników. To czas najcięższej pracy dla mnie, moich wspólników i wszystkich naszych pracowników. Dużo maili, telefonów, spotkań, jeżdżenia. To czas nerwów, ale i sporej satysfakcji, bo dużo tematów właśnie teraz zostaje zamykanych. Potem już gala, czyli nagroda – podobnie jak dla zawodników.

Na pewno spodziewacie się kompletu kibiców podczas FEN 27, bo na Facebooku jakiś czas temu pojawił się screen z bileternii – zostało tak naprawdę niewiele wejściówek.

Tak, spodziewamy się pełnej hali. Rekordowo zaczęliśmy sprzedaż i tak naprawdę od samego początku obserwowaliśmy płynną jej dynamikę. Bardzo dobrze spisali się miejscowi zawodnicy, którzy chętnie udzielali się w swoich profilach w social mediach i również przyczynili się do tego, że w Szczecinie zobaczymy komplet. Netto Arena to duży obiekt liczący z płytą i naszymi stolikami VIP-owskimi prawie 6 tysięcy miejsc. Były obawy przed galą w Szczecinie, więc tym bardziej cieszę się, że frekwencyjnie będzie to wyglądało bardzo dobrze.

Mateusz Rębecki w walce wieczoru po raz trzeci będzie bronił pasa mistrzowskiego…

Kto wie, może po raz ostatni? Może wygrana z bardzo mocnym Rosjaninem zapewni mu kontrakt z UFC? Wiem, że to z perspektywy organizatora może zabrzmieć bardzo dziwnie, ale naprawdę trzymam za niego kciuki. Trzymam kciuki za każdego naszego zawodnika, który ma w sobie dużo pokory, potrafi ciężko pracować i skupiać się na priorytetach. Wiadomo, że odejście najlepszego zawodnika naszej organizacji do UFC będzie dla nas osłabieniem, ale my do tematu podchodzimy inaczej – niech Mateusz idzie do Ameryki i tam się rozwija. Niech dobrze nas wspomina, jako federację, które pomogła mu spełnić swoje marzenia. Która zbudowała go jako zawodnika od A do Z. Niech jego przypadek pokaże, że w Polsce nie ma lepszego miejsca do budowania od podstaw wielkich karier dla tych, którzy są w stanie poświęcić wszystko, by sięgać po najwyższe laury.

W Szczecinie poznamy również zawodnika, który zmierzy się w walce o pas mistrzowski w kategorii półciężkiej.

I to może być najlepsza walka podczas tej gali. Czasami do pojedynków podchodzę nie jako organizator czy matchmaker, ale również jako kibic. Ten pojedynek dla kibica jest spełnieniem marzeń. Fajna historia, że Wojtek z Adamem wystąpi na tej samej gali w Ostródzie, obaj zgarnęli bonusy, a teraz się zmierzą ze sobą. Stawka duża, więc emocji nie zabraknie. Janusz walczy u siebie, wydaje się być bardziej uniwersalnym zawodnikiem. Kowalski potrafi przyjąć mocny cios, jak z pojedynku z Kijańczukiem, potem sam powalić rywala na matę, by na końcu go poddać. Jak to mawia młodzież – jaram się.

Kasia Lubońska po wygranej walce zawalczy o pas?

Spokojnie, nie zakładajmy tak szybko tego, co się wydarzy po czymś, co jeszcze się nie miało miejsca. Kasia ma wszystko, żeby być naszą gwiazdą. Po dwóch zwycięstwach będzie miała oczywiście swoje argumenty, żeby tak właśnie było, ale z racji tego, że poważnie myślimy o dywizji kobiet, chcemy wszystko dokładnie zaplanować. Na pewno chcemy jeszcze w 2020 roku, aby jedna z kobiet walczących dla nas była mistrzynią.

Marcin Sianos od razu chciał wystąpić w Szczecinie po przegranej z Szymonem Bajorem?

W poniedziałek do mnie zadzwonił i od razu chciał walczyć. Był zdeterminowany jak nikt nigdy wcześniej. Nie widziałem nigdy sportowo tak złego zawodnika, jak Marcin po walce we Wrocławiu. On ma swoje lata, mógłby sobie dać spokój ze sportem, bo poza MMA znakomicie sobie radzi i nie narzeka na brak pieniędzy ani obowiązków. Poszedł jednak w kierunku sportu i zrobi wszystko, żeby być naszym mistrzem.

Dostał ode mnie propozycję mocnego rywala – od razu się zgodził. Rosjanin wypadł, w jego miejsce wskoczył kto inny, równie mocny, może nawet i lepszy – po 15 minutach miałem potwierdzenie walki. Marcin chce walczyć w Szczecinie i będzie oglądał walkę Bajora. Jeżeli będzie mistrzem, to Sianos marzy o rewanżu, aczkolwiek sam doskonale zdaje sobie sprawę, że jedno zwycięstwo nie wystarczy, by otrzymać taką możliwość.

Kamil Gniadek jest w trudnym miejscu swojej kariery. Coś z nim pękło?

Nie, jestem przekonany, że nic nie pękło. Kamil to walczak, prawdziwy fighter. Uwielbiam takich zawodników, którzy nie kalkulują, którzy zawsze idą po swoje. Cztery pierwsze walki w FEN wygrał przed czasem. Potem zawalczył dobrze o pas z Grzebykiem, przegrał, ale to była w moim odczuciu najlepsza batalia w Polsce w całym 2019 roku. Następnie z piekielnie mocnym Duszą wygrywał przez dwie rundy, ale dał się zaskoczyć i przegrał. Znowu nagrodziliśmy go bonusem. On jednak do samego końca, nawet prowadząc u wszystkich sędziów, szedł po swoje. Chciał skończyć walkę przed czasem. Ryzykował. Jak mam powiedzieć, że w takim zawodniku coś pękło? To są właśnie goście, których kochają kibice. Gniadek jeszcze nie raz pokaże się ze znakomitej strony.

Ogłosicie kolejnych bohaterów gali FEN 28 już w Szczecinie?

Tak, ogłosimy kilka nazwisk. Mocnych zawodników, którzy wystąpią w Lublinie. Będą walki o pasy, planujemy eliminator, na pewno gala w Lublinie nie będzie gorsza niż ta w Szczecinie. Nie wybiegajmy jednak zbyt daleko w przyszłość – zostały dwa tygodnie do gali. Jestem przekonany, że dobrej gali w naszym wykonaniu.

KARTA WALK FEN 27:

70,3 KG, MMA: Mateusz Rębecki VS Magomed Magomedov *
93,0 KG, MMA: Wojciech Janusz VS Adam Kowalski
120,2 KG, MMA: Marcin Sianos VS Kirill Kornilov
56,7 KG, MMA: Katarzyna Lubońska VS Eva Dourthe
61,2 KG, MMA: Sebastian Romanowski VS Vilson Junior
70,0 KG, K-1: Marcin Parcheta VS Gor Harutjunjan
77,1 KG, MMA: Kamil Gniadek VS Michał Balcerczak
93,0 KG, MMA: Michał Gutowski VS Łukasz Sudolski
61,2 KG, MMA: Patryk Trytek VS Mariusz Joniak
77,1 KG, MMA: Jacek Jędraszczyk VS Samuel Vogt

Źródło: FEN

Przeczytaj także: Rozpiska gal MMA w styczniu 2020 roku

Data publikacji: 6 stycznia 2020, 19:06
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.