Tyson Fury
fot. Zdjęcie: dailymail.co.uk
Udostępnij:

Aktualności

Michael Bisping jest niemal pewny, że Tyson Fury poradziłby sobie w UFC. Fani również mogli zobaczyć migawkę z treningu boksera.

Fury wyraził chęć spróbowania swoich sił w MMA w przyszłości. Czołowy pięściarz wagi ciężkiej spotka się z Deontayem Wilderem po raz drugi na początku 2020 roku. Najpierw jednak Wilder musi zająć się rewanżowym starciem z Luisem Ortizem w tę sobotnią noc (23 listopada).

Fury ma za sobą sparingi z zawodnikiem UFC, Darrenem Tillem. Na swoim podcaście Bisping stwierdził, że jego zdaniem bokser mógłby stanowić zagrożenie dla zawodników kategorii ciężkiej.

Absolutnie mógłby być zagrożeniem. Wszystko byłoby kwestię doboru odpowiedniego rywala. Jest kilku dobrych zapaśników, jak Stipe. Nie dał szans Ngannou, który przecież siedzi w MMA dłużej niż Fury. Ale to chyba oczywiste, że nie dadzą mu od razu walki o pas. Ale masz także innych zawodników. Cormier wkrótce powinien być gotowy do powrotu.

„Hrabia” jest pewny, że UFC nie rzuciłoby Tysona na głęboką wodę i dała kilka walk na przetarcie, by sprawdzić jego ewentualny potencjał.

Na początku na pewno dostałby rywala, który pasowałby mu stylistycznie. Słuchaj, spójrz teraz na sytuację w UFC. Ludzie nazywają to teraz „erą rozrywki” i Fury doskonale się w to wpisuje. Potrafi zarówno usypiać ludzi (w ringu) oraz ich rozbawiać (na widowni) swoim zachowaniem, charyzmą. Jest bardzo charyzmatyczny. Jeśli wygra kilka walk i zawalczy o tytuł UFC, będzie to niesamowity biznes zarówno dla niego jak i dla organizacji. To mógłby być się niesamowicie sprzedać, ludzie masowo by za to płacili.

Czy Michael Bisping ma rację i Tyson Fury mógłby z dobrej strony pokazać się w UFC?


Data publikacji: 19 listopada 2019, 15:27
Zobacz również
KSW 52 Wielkie powroty
fot. zdjęcie: wspolczesna.pl
Udostępnij:

Aktualności

Gal KSW 52, która odbędzie się już 7 grudnia, będzie nie tylko powrotem organizacji do ogromnej hali Gliwice Arena, ale również powrotem do tego miejsca zawodników, którzy mają z nim związane różne wspomnienia.

1

Po raz pierwszy organizacja KSW zawitała do hali Gliwice Arena w grudniu roku 2018 z galą KSW 46.  Wówczas to w walce wieczoru Mamed Khalidov zmierzył się po raz drugi z Tomaszem Narkunem. Po zaciętym, mocnym boju sędziowie orzekli zwycięstwo Tomka. Dla Mameda była to więc druga przegrana z przeciwnikiem ze Szczecina. Wydarzenie okazało się dla Khalidova nie tylko ważnym zwrotem w sportowej karierze, ale również początkiem czasu kiedy zaczął on sobie zadawać pytania dotyczące końca zawodowej przygody z MMA. Wszystko wskazywało na to, że po drugiej walce z Narkunem Mamed ostatecznie zdecydował się zawiesić na kołku rękawice i że już nigdy kibice nie zobaczą go w klatce KSW. Sportowa ambicja i potrzeba rywalizacji okazała się jednak silniejsza i ostatecznie Mamed zdecydował się na powrót do walk. Gala KSW 52 będzie więc dla niego nie tylko powrotem do miejsca swojej ostatniej przegranej, ale też wielkim powrotem do rywalizacji na najwyższym sportowym poziomie. Wyzwanie zatem będzie podwójne, szczególnie że Mamed zmierzy się w walce wieczoru z niebezpiecznym mistrzem KSW, Scottem Askhamem.

Podczas gali KSW 52 do okrągłej klatki powróci również Salahdine Parnasse, tymczasowy mistrz KSW w kategorii piórkowej, który w trakcie pierwszej gali w Gliwicach pokonał Marcina Wrzoska. Tym razem Parnasse powita w klatce KSW debiutującego w organizacji Ivana Buchingera i po raz pierwszy stanie do obrony swojego tytułu.

e

Vinicius Bohrer jest kolejnym zawodnikiem, który miał okazję bić się podczas gali KSW 46 w Gliwicach. Niestety podobnie jak Mamed nie wyniósł dobrych wspomnień z tego miejsca, przegrał bowiem przez nokaut z mistrzem Roberto Soldiciem. Tym razem zmierzy się z byłym mistrzem KSW, Arturem Sowińskim, który dodatkowo w trakcie walki będzie mógł liczyć na doping swojej, śląskiej publiczności. Co ciekawe, dla Artura walka podczas KSW 52 będzie również powrotem do Areny Gliwice. Polak jednak w trakcie pierwszej gali KSW w tym mieście pokonał na punkty Kamila Szymuszowskiego, więc wyniósł z wydarzenia zdecydowanie bardziej pozytywne wspomnienia niż Vinicius.

Nieprzewidywalny Grzegorz Szulakowski będzie również miał okazję po raz drugi stanąć do walki w Arenie Gliwice. W trakcie pierwszej gali w tym miejscu popularny „Szuli” zmierzył się z Marianem Ziółkowskim, ale musiał uznać jego wyższość w klatce KSW. Teraz Grzegorz zmierzy się z Szamilem Musajewem, który w tym roku zadebiutował w organizacji i w ładnym stylu odprawił przed czasem Huberta Szymajdę.

Ostatnim zawodnikiem, który miał okazję bić się podczas KSW 46 i teraz również wyjdzie do okrągłej klatki jest Michał Michalski, który powita debiutującego w KSW Alberta Odzimkowskiego. Dla Michała hala w Gliwicach na razie kojarzy się z przegraną z rąk Krystiana Kaszubowskiego, który znokautował go już w pierwszej rundzie starcia.

1

Gala KSW 52 w Gliwicach będzie więc pełna zawodników, którzy podczas debiutu organizacji w tym mieście mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności w klatce. Jak tym razem potoczą się ich walki i czy ich ręce po starciach będą uniesione w gestach zwycięstwa, przekonamy się już 7 grudnia. W trakcie tego wydarzenia kilkanaście tysięcy kibiców zgromadzonych w Arenie Gliwice będzie miało okazję obejrzeć również pojedynek dwóch olimpijczyków: Damiana Janikowskiego z Szymonem Kołeckim. Do tego odbędzie się elektryzujące starcie pań, czyli walka Karoliny Owczarz z Aleksandrą Rolą oraz powrót po długiej przerwie od startów potężnego Michała Włodarka, którego przeciwnikiem będzie Srdan Marović. Emocji więc na pewno nie zabraknie i gala KSW 52 może przynieść sporo ciekawych rozstrzygnięć w klatce.

Przeczytaj także: Ben Askren przechodzi na emeryturę

Data publikacji: 19 listopada 2019, 11:20
Zobacz również
Zabit
fot. Zdjęcie: MMA Hispania
Udostępnij:

Aktualności

Zabit Magomedsharipov na gali UFC w Moskwie pokonał Calvina Kattara. Było to jego szóste zwycięstwo z rzędu w amerykańskiej organizacji.

W przyszłym miesiącu podczas UFC 245 do czwartej obrony pasa dywizji piórkowej stanie Max Holloway, który zmierzy się z Alexandrem Volkanovskim. Według menedżera Zabita, Rizvana Magomedova, jego klient ma nadzieję na to, że zmierzy się ze zwycięzcą walki Holloway vs Volkanovski. Zasugerował on jednak kilku innych potencjalnych przeciwników dla Magomedsharipova, gdyby ten nie otrzymał walki o pas.

„Oczywiście będziemy czekać na wynik walki Hollowaya z Volkanovskim. Zobaczmy, jaki przebieg będzie miał ten pojedynek. Jeśli dostaniemy możliwość walki o pas, to oczywiście ją przyjmiemy. W przypadku, kiedy jednak nie będzie to możliwe, chcielibyśmy walczyć z Yairem Rodriguezem. Zwycięzca lub przegrany z pojedynku Zombie vs Ortega to także dobra opcja. Jednak tym razem pojedynek Zabita obędzie się na dystansie 5 rund i pokażemy wszystkim, że Magomedsharipov jest na to gotowy”

powiedział Magomedov w wywiadzie dla FightWorldTurkey.

Menadżer Zabita stwierdził również, że dane finansowe krążące w Internecie o zarobkach Rosjanina są fałszywe i zarobił on znacznie więcej, niż podają osoby trzecie.

„Oczywiście to nie prawda, że Magomedsharipov zarobił 60 000 $ za swoją ostatnią walkę, ponieważ zarobił znacznie więcej. UFC nigdy nie publikuje rzeczywistych wypłat. Liczby podane w Internecie są nieprawdziwe i nie mam pojęcia, skąd pochodzą.”

Przeczytaj także: Israel Adesanya: Chcę dorwać Costę zanim USADA to zrobi


Data publikacji: 19 listopada 2019, 8:48
Zobacz również
Ben Askren
fot. Zdjęcie: Yahoo! Sports
Udostępnij:

Aktualności

Ben Askren po dwóch ostatnich dotkliwych porażkach w UFC, ogłosił przejście na emeryturę.

Przypomnijmy, że Ben Askren przychodził do amerykańskiego giganta MMA z nieskazitelnym rekordem 18-0 w styczniu 2019 roku. W debiucie dla UFC pokonał nieco kontrowersyjnie Robbiego Lawlera przez poddanie. Następnie odniósł druzgocącą porażkę z Jorge Masivdalem w zaledwie 5 sekund (najszybszy nokaut w historii UFC) i ostatnio po niemrawej walce uległ Demianowi Maii przez poddanie.

Po przegranej z Brazylijczykiem, Askren zdradził, że myśli o zakończeniu kariery i oto nastał ten dzień. „Funky” poinformował o tym Ariela Helwaniego w jego cotygodniowym programie.

Ben zdradził także, że musi poddać się operacji wymiany biodra, które dokuczało mu przez ostatnie 3 lata. To jednak nie jest głównym powodem zakończenia przygody z MMA.

Przypomnijmy jednak, że zanim Ben Askren dołączył do UFC, także przeszedł na emeryturę, analogicznie potem z niej wracając.

Przed dołączeniem do UFC Askren zaliczył 7 wygranych w ONE Championship, gdzie był mistrzem wagi półśredniej. Najważniejsze skalpy w ONE to zwycięstwa nad Shinyą Aokim, byłym mistrzem ONE Zebaztianem Kadestamem oraz Kiamrianem Abbasovem. Askren był także wcześniej mistrzem w Bellator MMA, gdzie wygrywał m.in. z Douglasem Limą czy Andreyem Koreshkovem.

Będziecie tęsknić za Askrenem?

Zobacz także: Jan Błachowicz po niemrawej walce pokonuje Jacare Souze!


Data publikacji: 18 listopada 2019, 20:14
Zobacz również
Adesanya UFC
fot. Zdjęcie: news.com.au
Udostępnij:

Aktualności

„The Last Stylebender” chce wrócić do klatki w lutym lub w marcu. Oznacza to, że nie będzie czekać na Paulo Costę, który jest wykluczony z akcji przez kontuzję przynajmniej na pół roku.

Z tego co wiem to nie jest gotów do walki. Gdyby chciał walczyć, to zrobiłby wszystko, by być w odpowiedniej dyspozycji. Niestety dla niego może to oznaczać stratę title shota i kto wie, czy nie na zawsze. Chcę go jednak dorwać, zanim USADA to zrobi. Pojedynek z nim to dla mnie ciekawe wyzwanie – powiedział Adesanya w rozmowie dla MMA Fighting.com.

Nigeryjczyk ma jednak kilka alternatyw wśród potencjalnych rywali. Jednym z czołowych zawodników dywizji średniej stał się Jared Cannonier.

Na pewno skupiam na nim uwagę. Jest bestią i czarnym koniem dywizji. Walcząc z tym facetem nie możesz zostać uśpionym. Uważam, że to jest drugim najbardziej niebezpiecznym człowiekiem i nie mogę się doczekać walki z nim – stwierdził Nigeryjczyk.

Adesanya zasugerował także, że kolejny pojedynek chce odbyć w Stanach Zjednoczonych, w jednej z większych aren. Dodał, że na razie trwają o tym rozmowy.

Przeczytaj także: Johnny Walker wyzywa do walki Jana Błachowicza!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 18 listopada 2019, 15:53
Zobacz również
Johnny Walker wyzywa Jana Błachowicza
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Johnny Walker zaprasza do walki Jana Błachowicza. Brazylijczyk po walce Polaka z Jacare Souzą garnął się jak zły do bójki. Trzeba przypomnieć, że styl zwycięstwa Janka z Jacare nie należał do najlepszych. Reprezentant Berkut WCA Warszawa wygrał niejednogłośnie na punkty po dość nudnym pojedynku.

Nie widziałem w nim wyjątkowego. On jest teraz moim celem. Złamię go.

Takie słowa padły z ust Walkera. Brazylijczyk w ostatnim pojedynku przegrał z byłym pogromcą Jana Błachowicza, Coreyem Andresonem. Sklasyfikowany poza pierwszą 10-tką Johnny Walker będzie pewnie się ubiegał o pojedynek z „Cieszyńskim księciem”, ale na ile realne jest te starcie nie wiemy. W zasięgu Jana Błachowicza na pewno będą teraz Anthony Smith i Corey Anderson.

Johny Walker do UFC wszedł głośno i szybko. Pokonał między innym znanego szerszej publice Khalila Rountree i Mishę Cirkunova. Odgrażał się i celował często w Jona Jonesa, Anderson jednak na gali UFC 244 szybko ustawił go w szeregu.

Jan Błachowicz raczej nie będzie zainteresowany walką z Johnnym Walkerem. Ewentualna wygrana z Brzylijczykiem nie da mu nic, a porażka definitywnie oddali go od walki o pas z Jonem Jonesem.

Przeczytaj także: Norman Parke chce iść w bój na gołe pięści. 


Data publikacji: 18 listopada 2019, 11:52
Zobacz również
Norman Parke Brudna dziwka Gamrot
fot. Zdjęcie: sportowefakty.wp.pl
Udostępnij:

Aktualności

Norman Parke chce iść w bój w walce na gołe pięści. Organizacja BKB zawita niebawem do Irlandii, i jednym z chętnych na ten event jest mistrz kategorii lekkiej KSW. Irlandczyk z północy wskazał już nawet swoich dwóch ewentualnych przeciwników.

Chciałbym walczyć z Jasonem Knightem lub Diego Sanchezem w BKB. Myślę, że bym to polubił. Robią to niedaleko od mojej ulicy.

Norman Parke nie pierwszy raz robi zakusy na walki w innych organizacjach. Po chwilowym odejściu z KSW, 27-latek z Bushmills miał walczyć w Bellatorze. Do jego występu jednak nie doszło z powodu problemów wizowych. Po zdobyciu pasa w Walce z Marcinem Wrzoskiem Norman rzucił pomysłem na zestawienie mistrzów Bellatora i KSW, ale trzeba jednak przyznać, że jest to mało prawdopodobne do zrealizowania.

Pojedynek z Jasonem Knightem też wydaje się mało prawdopodobny do zrealizowania. Amerykanina w zeszłą sobotę pokonał Artema Lobova i raczej nie odejdzie z BKFC do innej organizacji.

Diego Sanchez natomiast sam nie określił się w temacie swojej przyszłości, być może przedłuży kontrakt z UFC, lub zmieni organizację Dany White’a na Bellatora. Wszakże nikłe szanse, że przyleci do Irlandii na potyczkę z mistrzem KSW.

Przeczytaj także: Jan Błachowicz po niemrawej walce pokonuje Jacare Souze! 


Data publikacji: 18 listopada 2019, 10:35
Zobacz również
Logan Paul
fot. Zdjęcie: TMZ
Udostępnij:

Aktualności

Popularny Logan Paul walczył ostatnio z KSI w meczu bokserskim i przegrał przez niejednogłośną decyzję sędziów. Po walce KSI zasugerował, żeby Logan przeniósł się do MMA, aby zmierzyć się z CM Punkiem. Paul w wywiadzie dla TMZ, powiedział, że ​​jego celem jest walka z byłym mistrzem wagi ciężkiej WWE. Bukmacherzy otworzyli nawet linię zakładów dla potencjalnego pojedynku pomiędzy Loganem a CM Punkiem.

Tyron Woodley stwierdził, że przejście Paula do MMA jest właściwym posunięciem. Były mistrz dywizji półśredniej nakłania UFC do zorganizowania walki Logana z CM Punkiem.

„Walka Paula z CM Punkiem może się wydarzyć. Szczerze mówiąc, kiedy UFC zakontraktowało CM Punka, nie wiem, dlaczego nie zakontraktowali też Logana Paula”

-powiedział „The Chosen One” w programie TMZ’s “The Hollywood Beatdown”.

„Ludzie, którzy oglądają filmy Logana Paula, interesują się także UFC. Ma on wielu fanów, to świetna okazja. Wygląda na wysportowanego, to zapaśnik Dywizji I. Jest zwariowany i będzie dużo gadał, więc konferencje prasowe będą szalone. Nie będę zaskoczony, jeśli w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, dowiemy się o tym, że Paul podpisał kontrakt z UFC.”

Przeczytaj także: Charles Oliveira twierdzi, że jest gotowy na wielkie wyzwania!


Data publikacji: 17 listopada 2019, 18:49
Zobacz również
Oliveira
fot. Zdjęcie: Sherdog.com
Udostępnij:

Aktualności

W ten weekend w Sao Paulo, Oliveira zdobył już piętnasty bonus za występ wieczoru. Potrzebował zaledwie 86 sekund, żeby znokautować Jareda Gordona.

Po walce na konferencji prasowej, 30-letni Brazylijczyk wywołał do tablicy kilku zawodników, z którymi chciałby się zmierzyć. 

„Jestem tu po to, aby walczyć i wyzywam teraz na pojedynek kilka nazwisk. Mój trener zobaczy, co jest dla mnie najlepsze. Chcę zawalczyć na ostatniej karcie w tym roku. Nie przyjąłem żadnych ciosów w tej walce, więc jestem gotowy na kolejny pojedynek w stu procentach. Moim rywalem może być Conor McGregor albo Paul Felder.”

Patrząc jednak realistycznie, szanse na to, aby UFC dało Charlesowi walkę z McGregorem lub Felderem na ostatniej gali tego roku w Korei Południowej są nikłe.

Głównym celem Oliveiry, jest walka z panującym mistrzem wagi lekkiej Khabibem Nurmagomedovem. Powiedział, że przyjąłby propozycję takiej walki bez momentu zawahania. Stwierdził również, że ma wyraźną przewagę nad niepokonanym Rosjaninem.

„Wszyscy mówią o Khabibie. Jestem lepszy od niego w stójce, a jeśli walka przeniesie się do parteru, to nie będę się go bał.”

„Do Bronx” ma długoterminowe cele w swojej karierze i zapowiedział, że jedynym sposobem, w jaki je osiągnie, będzie walka z takimi przeciwnikami jak McGregor, Felder i Nurmagomedov.

„Nie chcę za dużo o tym mówić, ale czasami ludzie myślą, że jestem zbyt pewny siebie. Nadal jestem tym samym gościem, który wywodzi się z faweli. Wciąż twardo stąpam po ziemi. Chcę być facetem, do którego będą należeć wszystkie rekordy poddań, nokautów i bonusów. Mam zamiar być członkiem Galerii Sław UFC.”

Przeczytaj także: Jan Błachowicz po niemrawej walce pokonuje Jacare Souze!


Data publikacji: 17 listopada 2019, 17:13
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.