Mateusz Gamrot Norman Parke Trylogia
fot. źródło: onet
Udostępnij:

Aktualności

Norman Parke chciałby po raz kolejny zmierzyć się z Mateuszem Gamrotem.

Przypomnijmy, że Parke dwukrotnie walczył z mistrzem KSW i dwukrotnie nie udało mu się go pokonać. Nie jest tajemnicą, że Irlandczyk od dawna chce stoczyć z Mateuszem walkę nr. 3 i co jakiś czas o tym wspomina. Teraz zrobił to ponownie i chciałby to zrobić w umownym limicie wagowym.

 

Catchweight jest na pewno skutkiem problemów ze ścinaniem wagi do 70 kg, które ma Norman. W ostatniej walce w limicie do 77 kg Parke zmierzył się z Borysem Mańkowskim, którego pokonał przez decyzję sędziów na KSW 47.

Ciekawi jesteśmy jak odniesie się do tego Mateusz Gamrot.


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 16:34
Zobacz również
fot.
Udostępnij:

Aktualności

O tej walce mówiło się już od dłuższego czasu i była ona niemal pewna, jednak kilka dni temu pojawił się temat walki Jona z byłym mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem i wydawało się, że UFC pójdzie jednak w tym bardziej kasowym kierunku.

Według trenera Jona, Mike’a Winkeljohna nigdy ten temat nie był poruszony w ich obozie.

Myślałem, że cały czas jest tylko temat walki z Santosem. Nie mam pojęcia, czy UFC było w to (walkę Jones vs. Miocic) zaangażowane, czy tylko Jon . Myślę, że UFC musiałoby dać mu dużo pieniędzy. Oni chcą też zarabiać pieniądze, więc nie mogę winić Jona za to, że chce zarobić trochę pieniędzy.

-powiedział w Submission Radio.

Jon myśli tylko o wyzwaniach. Gdyby zaproponowano mu duże pieniądze za walkę w wadze ciężkiej, prawdopodobnie by to zrobił. Ale Jon teraz wydaje się być zadowolony z „wyczyszczenia” dywizji półciężkiej, pozostania aktywnym i robienia tego, czego większość ludzi nie robi, mam na myśli walczyć dość często i pokonywać wszystkich. Myślę, że wiele się nauczył z przeszłości, wydaje się być skupiony, jest na siłowni o wiele więcej razy niż przedtem. Jon Jones, który jest cały czas na siłowni, jak widzieliście po drugiej walce z Gustafssonem, jest przerażający.

Przypomnijmy, że Stipe nie walczył od lipca zeszłego roku kiedy to stracił tytuł na rzecz Daniela Cormiera. Jednak trzeba przyznać, że walka Jones vs. Miocic przyciągnęłaby sporą gromadę fanów.


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 13:33
Zobacz również
Satoshi Ishii
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Niedawno debiutujący pod szyldem KSW Satoshi Ishii (21-8-1) poznał nazwisko rywala z którym zmierzy się nowym sezonie turnieju wagi ciężkiej PFL. Mistrz olimpijski w judo skrzyżuje rękawice z Brazylijczykiem Philipe Linsem (14-3). Do tego pojedynku dojdzie 6 czerwca podczas gali PFL 2019 #3: Regular Season w Long Island.

https://twitter.com/SatoshiIshii/status/1114139614552494081?fbclid=IwAR2Tu2BwFFjZguUiswBLA7v76LgwB-RK_M-O8qE4mpFeb_3pgUuSRBu86Rc

Satoshi Ishii to mistrz olimpijski w judo z 2008 roku. W MMA zadebiutował rok później, do tej pory stoczył 30 pojedynków z czego 21 wygrywał, 8-krotnie został pokonany przez rywali, natomiast jeden pojedynek zakończył się remisem. 23 marca 2019 udanie zadebiutował w polskiej federacji KSW. Rywalem był były mistrz federacji KSW Fernando Rodrigues Jr. Pojedynek niejednogłośnie na punkty zwyciężył Japończyk. Walczył on z takimi legendami MMA jak: Fedor Emelianenko,  Pedro Rizzo, Mirko Filipović oraz Quinton „Rampage” Jackson.

 

Philipe Lins jest zwycięzcą poprzedniej edycji turnieju wagi ciężkiej PFL, który został zorganizowany w 2018 roku. Brazylijczyk na codzień trenuje w Nova União Kimura. Podczas swojej kariery walczył m.in z Vadimem Nemkovem, Alexem Nicholsonem czy Jared Rosholt.

 

źródło: Twitter


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 13:07
Zobacz również
Udostępnij:

Aktualności

Świetnie zapowiadający się Cezary Kęsik wygrał do tej pory wszystkie zawodowe starcia, które stoczył od momentu rozpoczęcia kariery w styczniu 2015 roku. 28-latek rozpoczął zwycięski marsz od wygranej przez nokaut i w kolejnych pojedynkach pokazał, że to będzie jego znak rozpoznawczy. Zawodnik Cross Fight Radom bije niezwykle mocno, czego dowodem są wygrane przed czasem w ostatnich 6 walkach, z czego aż 5 z rzędu za pomocą ciosów. „Lubelski Czołg” zdobył pas kategorii średniej organizacji TFL, a pokonywał między innymi takich zawodników jak Jan Kwiatoń, Piotr Walawski, Mateusz Ostrowski i Mikhail Bureshkin.

Jakub Kamieniarz może także pochwalić się imponującą serią w ostatnich pojedynkach. Trenujący w Poznaniu 24-latek trzy walki zakończył przez różnego typu poddania i dzięki temu utorował sobie drogę do klatki KSW. Mimo że reprezentant znanego w całej Polsce klubu Kohorta ma na koncie aż 4 zwycięstwa za pomocą duszeń i dźwigni, po najwyższe laury sięgał w sportach uderzanych. W ostatnim pojedynku zawodnik poddał gilotyną w drugiej rundzie faworyzowanego reprezentana poznańskiego Ankosu Piotra Kuberskiego. Kamieniarz jest między innymi srebrnym medalistą mistrzowski Polski muay thai z 2018 roku. Oprócz tego urodzony w Kościanie zawodnik ma za sobą liczne starcia i medale amatorskich zawodów MMA. 

Walka wieczoru:

Walka o tymczasowy pas wagi piórkowej

65,8 kg/145 lb: Roman Szymański (11-4) vs. Salahdine Parnasse (12-0-1)

Karta główna:

93 kg/205 lb: Łukasz Jurkowski (16-11) vs. Stjepan Bekavac (19-9)

70,3 kg/155 lb: Gracjan Szadziński (8-2) vs. Marian Ziółkowski (20-7-1)

65,8 kg/145 lb: Filip Wolański (11-3) vs. Filip Pejić (13-2-2)

77,1 kg/170 lb: Michał Michalski (6-4) vs. Miloš Janičić (11-2)

83,9 kg/185 lb: Cezary Kęsik (8-0) vs. Jakub Kamieniarz (7-5)

70,3 kg/155 lb: Hubert Szymajda (8-2) vs. Shamil Musaev (12-0)

 

informacja prasowa


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 12:36
Zobacz również
fot. fot. facebook.com/maciej.kawulski
Udostępnij:

Aktualności

Jednak jeden z współwłaścicieli KSW – Maciej Kawulski nie martwi się zbytnio zaistniałą sytuacją. Przekonuje, że choć krajowi zawodnicy nie radzą sobie ostatnio najlepiej, to „tworzą się” gwiazdy z zagranicy.

W MMA można przegrać kilka walk, a i tak w przyszłości wrócić na top. A co do wymiany pokoleniowej, to też bym się o nią specjalnie nie martwił. To ciągły proces. Każda gala może wyłonić nową gwiazdę. Tym bardziej, że cały czas wyławiamy kolejne talenty. Spójrz na karierę np. Salahdine`a Parnasse`a. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt go prawie nie kojarzył, a dzisiaj jest kandydatem na gwiazdę. – powiedział w wywiadzie dla Sport.pl.

Kawulski ocenił także sytuację w wadze ciężkiej.

Szymon bardziej pasuje do kategorii półciężkiej, ale mamy teraz wielu ciekawych zawodników w wadze ciężkiej, więc jest pole manewru. Być może najbliższa walkę stoczy w kategorii półciężkiej i dopiero wtedy wspólnie ocenimy, gdzie powinien występować. W dłuższej perspektywie myślimy o rewanżu z Pudzianowskim, bo choć w Łodzi Szymon bezwzględnie wygrał, to jednak Mariusz odniósł kontuzję mięśniową. Dopiero rewanż pozwoli nam się w pełni nasycić tym starciem. – uważa współwłaściciel KSW.

Karol Bedorf i Damian Grabowski to walka, która od wielu lat chodziła kibicom po głowie, ale ciągle byli na przeciwległych biegunach. Gdy Bedorf był mistrzem KSW, akurat Damian doznał kilku porażek. Teraz to Bedorf jest pod ścianą, przegrał dwie z trzech ostatnich walk, więc starcie z Grabowskim znowu nabrało sensu. – dodaje.

Tomasz Narkun na KSW 47 przegrał z Philem De Friesem. Wciąż jest jednak mistrzem wagi półciężkiej, a Kawulski uważa, że porażka będzie cenną lekcją dla tego zawodnika.

Definitywnych przemyśleń jeszcze nie mam, bo Tomek uwielbia wyzwania i na pewno dalej będzie ich szukał. Dlatego nie można wykluczyć kolejnych tzw. extra fightów. Jestem pewien, że nie załamie się porażką z De Friesem, który był kilkanaście kilogramów cięższy od niego, a to w klatce robi znaczącą różnicę. Narkun ma dopiero 29 lat, a już od dawna jest na fali. Taki zimny prysznic wyjdzie mu na dobre. Zobaczył, że nie jest nadczłowiekiem. A po dwóch wygranych z Mamedem mógł tak pomyśleć. Kiedy wchodzisz do ringu, to musisz wierzyć, że jesteś niepokonany. Ale jak to przeświadczenie towarzyszy ci od rana do wieczora, to zaczyna się rutyna w myśleniu o sobie jako o superbohaterze. To duży problem wielu świetnych zawodników, bo superbohaterzy nie istnieją. – stwierdził Kawulski.


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 11:53
Zobacz również
fot.
Udostępnij:

Aktualności

O nowym podpisie na kontrakcie poinformował nas jego manager Artur Ostaszewski za pośrednictwem Twittera.


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 8:49
Zobacz również
Rajewski
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Koniec spekulacji. Łukasz „Raju” Rajewski wystąpi na czerwcowej gali ACA w Łodzi. W wadze lekkiej zawodnik zmierzy się z łodzianinem, Łukaszem Koperą. To nie koniec polskich nazwisk i mocnych lokalnych akcentów na karcie walk ACA 96. W klatce rosyjskiej organizacji po raz pierwszy zobaczymy Pawła Pawlaka, którego przeciwnikiem będzie Evgeny Bondar. Gala już 8 czerwca!

Rajewski vs Kopera

Podczas czerwcowej gali Łukasz Kopera (8-3) zadebiutuje w organizacji ACA. Łodzianin zawalczy u siebie i na pewno będzie chciał jak najlepiej zaprezentować się lokalnym fanom MMA. W październiku zawodnik stoczył mocną walkę o pas mistrzowski wagi lekkiej podczas FEN 22, ale w trzeciej rundzie musiał uznać wyższość rywala. Wcześniej aż 6 z 8 zwycięskich walk kończył przed czasem. Rywalem łodzianina będzie zawodnik z Płocka. Dla Łukasza Rajewskiego (8-5) to nie będzie pierwszy występ w klatce rosyjskiej organizacji. We wrześniu 2016 roku walka „Raju” z Rasulem Yakhyaevem zakończyła się nieumyślnym faulem Rosjanina i wynikiem no-contest.

Pawlak vs Bondar

Na łódzkiej gali MMA nie mogło zabraknąć Pawła Pawlaka (14-4). Warto przypomnieć, że lokalny zawodnik miał już ofertę od organizacji na walkę w 2016 roku, ale ze względu na kontuzję rywala, Emila Różewskiego, pojedynek w Warszawie się nie odbył. W czerwcu w Łodzi „Plastinho” wejdzie w końcu do klatki ACA i stoczy pojedynek w wadze półśredniej z niepokonanym do niedawna Rosjaninem. Evgeny Bondar (8-1) swoją pierwszą zawodową walkę przegrał w styczniu podczas ACA 91. Wcześniej zawodnik pewnie punktował przeciwników i pozostawał niepokonany od 2012 roku.

Bilety na ACA 96 już w sprzedaży!

W walce wieczoru wystąpi Piotr Strus (13-5), który podczas ostatniej gali organizacji w Polsce skradł serca kibiców na trybunach Torwaru i za swoją walkę zainkasował bonus w wysokości 10 000$. Jego przeciwnikiem będzie doświadczony Bułgar, Svetlozar Savov (18-6), który słynie z szybkich poddań i aż 13 ze swoich 18 zwycięskich walk kończył już w pierwszej rundzie! Na karcie walk ACA 96 są również Marcin Held (25-7) i Daniel Omielańczuk (21-9).


Data publikacji: 5 kwietnia 2019, 7:59
Zobacz również
Jones chce walki z Błachowiczem
fot. zdjęcie: Sporting News
Udostępnij:

Aktualności

W walce wieczoru Jon Jones po raz kolejny będzie bronił mistrzostwa wagi półciężkiej. „Bones” odzyskał tytuł w grudniu na UFC 235, pokonując Alexandra Gustafssona. Ledwie po trzech miesiącach stanął do walki z Anthonym Smithem, z której także wyszedł zwycięsko. Tym razem jego rywalem będzie Thiago Santos. Brazylijczyk znakomicie radzi sobie po zmianie kategorii wagowej. W ostatnim swoim pojedynku pokonał Jana Błachowicza, a wcześniej rozprawił się z Jimim Manuwą.

Na UFC 239 na szali znajdzie się także mistrzostwo wagi koguciej kobiet. Podwójna mistrzyni – Amanda Nunes zmierzy się z byłą posiadaczką pasa – Holly Holm. Nunes w ostatnich walkach pokonała Cristiane Justino, Raquel Pennington i Valentinę Shevchenko. Holm z kolei ma za sobą zwycięstwo z Megan Anderson, ale wcześniej przegrała z Justino.

Na gali UFC 239 zawalczy także Jan Błachowicz, jego rywalem będzie Luke Rockhold.


Data publikacji: 4 kwietnia 2019, 23:23
Zobacz również
Jose Aldo
fot. Zdjęcie: lowkickmma.com
Udostępnij:

Aktualności

Były mistrz wagi piórkowej w rozmowie dla ESPN wyjawił plany na przyszłość.

Jose Aldo to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w UFC. Brazylijczyk do organizacji Dany White’a przeszedł w 2012 roku. Ogólnie ma na koncie 30 walk w MMA, z czego tylko dwie przegrał. Wkrótce jednak kończy mu się umowa z UFC.

Mam zamiar walczyć z Aleksandrem Volkonovskim w maju. Wtedy, zgodnie z kontraktem, zostanie mi jeszcze jeden pojedynek dla UFC. Potem? Myślę poważnie o spróbowaniu sił w boksie. Chcę zostać kiedyś mistrzem w tej dyscyplinie. Oczywiście nie widzę problemu, by wynegocjować z UFC nową umowę. Zawsze jestem otwarty do rozmów. Mogę łączyć występy w dwóch dyscyplinach. Ale w MMA nie widzę siebie w innej organizacji, niż UFC. – podkreślił Aldo.

Starcie Aldo z Volkanovskim ma dojść do skutku 11 maja, na gali UFC w Kurytybie.


Data publikacji: 4 kwietnia 2019, 21:06
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.